Szef MON: już mamy więcej żołnierzy WOT niż planuje mieć Tomasz Siemoniak

2023-10-24 08:57 aktualizacja: 2023-10-24, 15:34
Szef MON: Już mamy więcej żołnierzy WOT niż planuje mieć Tomasz Siemoniak. Fot. TT/terytorialsi
Szef MON: Już mamy więcej żołnierzy WOT niż planuje mieć Tomasz Siemoniak. Fot. TT/terytorialsi
Już mamy więcej żołnierzy WOT niż planuje mieć Tomasz Siemoniak. Mamy ich prawie 40 tys., a Siemoniak mówi o 20-30 tys. - powiedział we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia szef MON Mariusz Błaszczak. Podkreślił, że opozycja zapowiada redukcję Wojska Polskiego i wypowiadanie umów zbrojeniowych zawartych przez rząd PiS.

Komentując pogłoski o tym, że po przejęciu władzy premierem zostanie Donald Tusk, wicepremierem Władysław Kosiniak-Kamysz, a Marszałkiem Sejmu Szymon Hołownia, ocenił, że polityków tych łączy wyłącznie nienawiść do PiS. "Co ich łączy? W kampanii wyborczej łączyła ich tylko nienawiść do PiS" – stwierdził.

Wskazał, że po stronie opozycji widać już pierwsze pęknięcia np. w kwestiach związanych z aborcją, rolnictwem, czy unijnymi traktatami.

"Opozycja chce europejskiej armii, a to będzie oznaczało wypchnięcie z Europy Stanów Zjednoczonych. To będzie katastrofa, bo jedynie USA ma realną siłę militarną. My próbujemy stworzyć siłę militarną na wschodniej flance NATO, a już słyszę wypowiedzi opozycji, że 300 tys. Wojska Polskiego to za dużo i nie pozwala na to demografia. Nie, 300 tys. armia to minimum. Nikt za Polskę nie będzie bronił naszego terytorium. Nikt nie będzie chciał nas obronić, jeśli sami nie będziemy tego robili" – podkreślił.

Błaszczak zaznaczył, że NATO jest sojuszem oferującym wsparcie. "Jedyną realną odpowiedzią jest silne Wojsko Polskie. Musi być liczne i uzbrojone w nowoczesną broń" – oświadczył.

Przypomniał, że szacunki T. Siemoniaka oznaczają zwolnienia w armii. "Już mamy więcej żołnierzy WOT niż planuje pan Siemoniak. Mamy prawie 40 tys., a Siemoniak mówi o 20-30 tys." – wyjaśnił.

Wskazał, że kolejnym zagrożeniem płynącym z UE jest nielegalna migracja. "Jeżeli oni przejmą władzę, to się zgodzą (na przymusowy mechanizm relokacji - PAP). Za parę lat w wielkich miastach będą takie dzielnice, do których nie będzie wjeżdżała policja, bo takie są konsekwencje nielegalnej migracji" – podkreślił.

Pytany o to, czy wybory w Polsce miały wymiar geopolityczny odpowiedział twierdząco. "Oczywiście miały taki wymiar. Trzeba pamiętać, że aby liczyć się w tej grze trzeba mieć atuty w ręku, a jednym z nich jest silne wojsko. Pozwala na umocnienie naszej pozycji na arenie międzynarodowej" – mówił. "Z kolei opozycja zapowiada redukcję WP i wypowiadanie umów zbrojeniowych" – dodał minister. (PAP)

Autorka: Daria Al Shehabi
gn/