We wtorek szef MON odwiedził Camp Novo Selo w Kosowie, gdzie stacjonują żołnierze wielonarodowej koalicji KFOR (Kosovo Force). W bazie wicepremier wziął udział w spotkaniu wielkanocnym z żołnierzami polskiego kontyngentu.
Wicepremier @KosiniakKamysz: bardzo się cieszę że mogę być tutaj z wami. Wiem, że ta rozłąka z rodzinami w tym czasie jest najbardziej dotkliwa. Człowiek w tym czasie zawsze potrzebuje wspólnoty.
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) March 26, 2024
Spokoju i pokoju - tego chciałbym wam życzyć. Niech ten spokój i pokój zostanie na… pic.twitter.com/udIv10tYa8
Podczas wystąpienia Kosiniak-Kamysz podkreślił, że obecnie w ramach dziewięciu kontyngentów wojskowych poza granicami kraju działa ok. 1500 polskich żołnierzy, obecnych m.in. w Rumunii, na Łotwie czy w Turcji.
"Dbają o bezpieczeństwo nas, naszych partnerów sojuszniczych, ale także - tak jak w Kosowie - stabilizują" - powiedział szef MON.
Kosiniak-Kamysz dziękował za służbę żołnierzom, ich dowódcom i obecnym również w Kosowie funkcjonariuszom Policji.
"Jesteście przykładem ofiarności wobec społeczeństwa, wobec misji pokojowej, wobec tego wszystkiego, do czego zostaliście powołani. Jesteście dumą Polski (...) Dzięki wam Polska jest bezpieczniejsza, dzięki wam Polska jest silniejsza w NATO" - zwrócił się do żołnierzy i funkcjonariuszy, przypominając, że obecnie Polska świętuje 25. rocznicę wejścia do Sojuszu.
"Polska jest silnym i lojalnym sojusznikiem. Wszędzie tam, gdzie jest potrzebna obecność polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, jesteśmy i będziemy; będziemy wypełniać swoje zadania sojusznicze, będziemy je wykonywać z całą stanowczością i mocą" - stwierdził szef MON.
"Dopełnimy wszystkich zobowiązań wynikających z artykułów i postanowień Traktatu Północnoatlantyckiego; jest to nasze zobowiązanie - a misja w Kosowie i wszystkie nasze kontyngenty wojskowe są najlepszym dowodem naszego oddania sojuszniczego. Gdy zajdzie potrzeba, będziemy realizować każdy z artykułów, łącznie z art. 5. Gdy przyjdzie nasze wezwanie, wierzymy i oczekujemy takiego potwierdzenia zawsze od naszych sojuszników" - dodał.
Szef MON dziękował też żołnierzom za zaangażowanie w misje, wymagające spędzania długiego czasu z dala od domów i rodzin. Podkreślił, że wśród służących w Kosowie żołnierzy jest jeden "rekordzista", który wziął już udział w siedmiu różnych misjach za granicami kraju.
"Jesteście Polsce bardzo potrzebni. Jesteście potrzebni tutaj w Kosowie, dla pokoju i spokoju tej ziemi" - zwrócił się do żołnierzy.
Misja KFOR w Kosowie działa nieprzerwanie od czerwca 1999 roku. Od samego początku brał w niej udział polski kontyngent - była to jedna z pierwszych misji Wojska Polskiego w ramach NATO, do którego Polska dołączyła zaledwie kilka miesięcy wcześniej.
Obecnie PKW Kosowo to największy z polskich kontyngentów, liczący ok. 250 żołnierzy. W skład obecnej, 49. zmiany, wchodzą przede wszystkim żołnierze z 18. Pułku Rozpoznawczego z Białegostoku, a także m.in. Żandarmeria Wojskowa czy żołnierze z jednostek logistycznych.
Polscy żołnierze biorą udział w misjach związanych z pilnowaniem przestrzegania porozumień międzynarodowych dotyczących Kosowa, walczą także m.in. z przemytem czy przestępczością zorganizowaną, wspierając kosowskie władze. Oprócz kontyngentu wojskowego w Kosowie obecny jest również polski kontyngent policyjny.
z Camp Novo Selo Mikołaj Małecki (PAP)
jc/