„Prawo nie może powstać z bezprawia, a przymus, ucisk i oszustwo nie mogą dać podstawy do legitymacji szanowanej na arenie międzynarodowej. Dlatego nie uważamy i nie nazywamy tej sfałszowanej i pozorowanej procedury wyborami, ponieważ niestety bardziej przypomina ona tragiczną farsę” – czytamy w oświadczeniu Landsbergisa.
Agencja BNS podje, że według rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej, po przeliczeniu kart do głosowania z ponad 90 proc. lokali wyborczych, urzędujący lider Rosji Władimir Putin otrzymał około 87 proc. głosów.
Minister Landsbergis podkreśli, że wyborcza „procedura nie była ani uczciwa, ani wolna i nie była zgodna z żadnymi powszechnie akceptowanymi standardami demokracji i praworządności”.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
kno/