Szef MSZ: nie do każdego zagrożenia powinniśmy od razu wzywać USA 

2024-05-06 13:31 aktualizacja: 2024-05-06, 15:41
Lotniskowiec USS Gerald R. Ford Fot. Zvonimir Barisin/PIXSELL/PAP
Lotniskowiec USS Gerald R. Ford Fot. Zvonimir Barisin/PIXSELL/PAP
Nie do każdego zagrożenia na naszych granicach powinniśmy od razu wzywać Stany Zjednoczone; Europa powinna zacząć być zdolna przynajmniej do pewnego rodzaju zadań, stąd propozycja Europejskich Sił Szybkiego Reagowania - powiedział w poniedziałek szef MSZ Radosław Sikorski.

Podczas konferencji Defence24 szef polskiej dyplomacji odpowiadał na pytanie, czy Stany Zjednoczone będą w stanie wspierać Europę - logistycznie i materiałowo - w przypadku otwarcia frontu w Azji.

"Niezależnie od tego, kto będzie prezydentem USA, jeśli Chińska Republika Ludowa zrobi to, co zapowiada, czyli dokona - tak, jak oni to widzą - ponownego zjednoczenia z Tajwanem do setnej rocznicy obwieszczenia ChRL, to jako Zachód, a w szczególności Europa, mamy problem. Bo dla Stanów Zjednoczonych to będzie priorytet" - odpowiedział Sikorski.

Dlatego - ocenił - Europa powinna zacząć być zdolna przynajmniej do pewnego rodzaju zadań wojskowych.

"Nie do każdego zagrożenia na naszych granicach powinniśmy od razu wzywać Stany Zjednoczone. Oni mają problem na swojej południowej granicy, nie wzywają nas na pomoc" - mówił szef MSZ.

Jak podkreślił, właśnie stąd propozycja Europejskich Sił Szybkiego Reagowania. "Powinniśmy to popierać. Jak będzie problem z jakimś watażką na Bałkanach, to - jako UE - nie powinniśmy być kompletnie bezradni. Są takie sprawy, które powinniśmy być zdolni załatwić, odciążając USA od ich obowiązków globalnych" - zaznaczył Sikorski.

"Realizacja idei ciężkiej brygady ze zdolnościami transportu i zwiadu, która ma być zdolna do działania w 2026 r., to jest minimum minimorum" - dodał.

Szef MSZ: Europa nie tylko się rozbroiła, ale po części się zdezindustrializowała w dziedzinie obronności 

Europa dzisiaj nie tylko się rozbroiła, ale Europa po części się zdezindustrializowała w dziedzinie obronności - podkreślił w poniedziałek na konferencji Defence24 szef MSZ Radosław Sikorski.

Sikorski został zapytany o to, ile powinniśmy mieć Europy, a ile Stanów Zjednoczonych w naszym systemie obronnym.

Minister zwrócił uwagę, że zadanie odstraszania "putinowskiej Rosji" należy do NATO.

Według Sikorskiego Europa dzisiaj się nie tylko rozbroiła, ale - jak mówił - "po części się zdezindustrializowała w dziedzinie obronności".

Szef MSZ podkreślił też, że "Ukraina dała nam bezcenny czas". Wskazał, że wojna na Ukrainie "trwa już połowę drugiej wojny światowej. I pytanie, które sobie zadaję, to czy my ten czas wykorzystujemy optymalnie" - podkreślił Sikorski. 

mar/