Sikorski był pytany w czwartek przez dziennikarzy, czy jest planowane jego kolejne spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie obsady placówek dyplomatycznych. W odpowiedzi szef MSZ podkreślił, że tę rozmowę odbył już w grudniu. "I ja realizuję wtedy uzgodnione wspólne decyzje" – zaznaczył. Podkreślił jednocześnie, że "zawsze jest do dyspozycji prezydenta".
Szef polskiej dyplomacji był też pytany o swoje wcześniejsze słowa, że złożył już wnioski o rozpoczęcie procedury powołania nowych szefów placówek dyplomatycznych - w sytuacji gdy do Kancelarii Prezydenta nie dotarły jeszcze wnioski w sprawie odwołania ambasadorów.
"Pan prezydent wie, o jakie odwołania poprosiłem pana premiera i na co dostałem zgodę, bo dostał listę w procesie Konwentu (Spraw Zagranicznych), gdzie te wnioski o odwołanie zostały przegłosowane większością 3 do 1. Więc pan prezydent wie, kogo zamierzam odwołać i kogo zamierzam powołać" – powiedział Sikorski.
Jak dodał, ostatecznie ambasadorów powołuje prezydent i nikt jego prerogatyw nie kwestionuje. "Natomiast ja wysyłam na misje i z misji mogę też w każdej chwili ambasadora odwołać" – podkreślił szef MSZ.
Sikorski informował wcześniej w czwartek, że - podejmując decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów - wziął pod uwagę także preferencje prezydenta Andrzeja Dudy. Dopytywany, czy chodzi o czterech ambasadorów, o których informowały wcześniej media, szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że to "już sprawy między nim a prezydentem". Przypomniał, że zgodnie z konstytucją prezydent współpracuje z szefem MSZ w zakresie polityki zagranicznej. Podkreślił, że podpisał już wnioski o uruchomienie procedury na powołanie nowych ambasadorów.
MSZ przekazało w środę, że szef resortu podjął tego dnia decyzję o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Jak poinformowano, zostały uruchomione praktyczne procedury odwoławcze.
Prezydent Andrzej Duda pytany o tę sprawę podczas wizyty w USA, powiedział: "Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta". "Fundamentalne znaczenie ma tutaj decyzja, którą podejmuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej" - oświadczył.
Tego samego dnia szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek powiedział, że Andrzej Duda nie zgadza się na hurtowe odwoływanie ambasadorów bez konkretnych przesłanek i podawania przyczyn.
W czwartek szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych przekazała, że wnioski o odwołanie ambasadorów nie dotarły do prezydenta Andrzeja Dudy.
Zgodnie z ustawą o służbie zagranicznej, ambasadora mianuje i odwołuje Prezydent RP na wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych, zaakceptowany przez Prezesa Rady Ministrów.
Minister właściwy do spraw zagranicznych przed skierowaniem wniosku zasięga opinii Konwentu Służby Zagranicznej. W skład Konwentu wchodzą: minister właściwy do spraw zagranicznych lub wskazany przez niego członek kierownictwa urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw zagranicznych jako przewodniczący; szef Służby Zagranicznej; przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; przedstawiciel Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. (PAP)
mmi/