Szef państwa Gitanas Nauseda faworytem niedzielnych wyborów prezydenckich na Litwie

2024-05-10 08:47 aktualizacja: 2024-05-10, 10:47
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Fot. PAP/Paweł Supernak
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Fot. PAP/Paweł Supernak
W niedzielnych wyborach prezydenckich na Litwie bezspornym faworytem jest urzędujący szef państwa Gitanas Nauseda. W ocenie obserwatorów największa niewiadoma dotyczy tego, czy potrzebna będzie druga tura, a jeśli tak, to kto oprócz Nausedy do niej przejdzie - premier Ingrida Szimonyte czy niezależny kandydat Ignas Vegele.

Opublikowane w czwartek wyniki najnowszego sondażu wskazują, że na Nausedę, który jest politykiem bezpartyjnym, ale popieranym w tych w wyborach przez Litewską Partię Socjaldemokratyczną (LSDP), głos zamierza oddać 29,1 proc. wyborców. Na drugim miejscu jest Szimonyte, kandydatka rządzącej partii konserwatywnej Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD), z poparciem 14,2 proc., a na trzecim - kandydat niezależny, adwokat Ignas Vegele z wynikiem 12,7 proc.

„Odnosi się wrażenie, że cała kampania wyborcza była na rzecz reelekcji Nausedy” – mówi PAP Mażvydas Jastramskis, politolog Uniwersytetu Wileńskiego. – Dwoje jego głównych kontrkandydatów chce trafić do drugiej tury, ale wątpię, by mieli ambicje (odniesienia) ostatecznego zwycięstwa”.

Mindaugas Jurkynas, profesor wydziału nauk politycznych i dyplomacji na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie, w rozmowie z PAP zwraca uwagę, że część czołowych partii politycznych - socjaldemokraci, liberałowie, Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVŻS) – w ogóle nie wystawiła swoich kandydatów na prezydenta.

Wobec wyraźnego faworyta „większość partii nie zaangażowała się ani finansowo, ani informacyjnie (w prezydencką kampanię wyborczą - PAP), oszczędzając w ten sposób siły i środki na jesienne wybory parlamentarne, a częściowo także na wybory do Parlamentu Europejskiego” - ocenia.

W wyborach prezydenckich startuje ośmioro kandydatów. Poza Nausedą, Szimonyte i Vegelem są to: były prezes Sadu Konstytucyjnego Dainius Żalimas, którego kandydaturę zgłosiła liberalna Partia Wolności z sondażowym poparciem 6,1 proc., były poseł Remigijus Żemaitaitis (5,8 proc.), lekarz Eduardas Vaitkus (5,2 proc.), ekspert ds. obrony Giedrimas Jeglinskas zgłoszony przez Związek Demokratów „W imię Litwy” (2,6 proc.) oraz przewodniczący Partii Pracy, poseł Andrius Mazuronis (1,3 proc.).

Zgodnie z litewską konstytucją prezydent kraju ma decydujący głos głównie w polityce zagranicznej i w kwestiach bezpieczeństwa, jest też naczelnym dowódcą sił zbrojnych.

„Debaty przedwyborcze pokazały, że niezależnie od tego, który z kandydatów wygrałby te wybory, obecny kurs euroatlantycki nie uległby zmianie” – mówi PAP politolog Andrzej Pukszto z Uniwersytetu Witolda Wielkiego. Wyjątek stanowi Vaitkus, który „NATO określa jako agresywny blok wojskowy i propaguje przyjaźń z Rosją i Białorusią” - zauważa.

„Jako Polaka z Litwy zasmuciło mnie, że w tej kampanii w ogóle nie pojawił się temat mniejszości narodowych” - mówi Pukszto. Podkreśla, że żaden z kandydatów nie odwiedził Wileńszczyzny, którą w większości zamieszkują Polacy. „Nie było żadnego spotkania z Polakami, tak jakby nas tu w ogóle nie było” – podkreśla.

Podczas debat nie zaistniał też temat stosunków z Polską. „To z kolei mnie nie dziwi. Polska jest najbliższym sojusznikiem Litwy i jej fundamentalnym partnerem, i nikt tego nie podważa” - zaznaczył politolog.

W litewskiej przestrzeni publicznej nic nie wskazuje na to, że za kilka dni w kraju odbędą się wybory prezydenckie, w których frekwencja bywa najwyższa i wynosi około 60 proc. Ordynacja wyborcza zakazuje m.in. organizowania koncertów, loterii wyborczych czy rozdawania gadżetów; można jedynie organizować debaty i spotykać się z wyborcami, by prezentować program.

Zgodnie z przepisami jeśli w wyborach prezydenckich żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50 proc. głosów przy ponad 50-procentowej frekwencji, dwa tygodnie później - w tym roku będzie to 26 maja - organizowana jest druga tura głosowania.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

gn/