Szrot: zakładam, że choć jeden z prezydenckich ministrów będzie kandydował w wyborach

2023-08-21 09:15 aktualizacja: 2023-08-22, 09:54
Paweł Szrot. Fot. PAP/Marcin Obara
Paweł Szrot. Fot. PAP/Marcin Obara
Wielu moich kolegów ma doświadczenie, wiedzę i cechy charakteru, które uprawniają ich do rzetelnych prac w parlamencie. Zakładam, że choć jeden z prezydenckich ministrów będzie kandydował w wyborach - szef Gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot.

Szrot w Studiu PAP był pytany o to, czy możliwe jest, że choć jeden z prezydenckich ministrów będzie kandydował w nadchodzących w wyborach parlamentarnych. "Tak mógłbym zakładać, tak w tej chwili zakładam, ale szczegóły są zdecydowanie przedwczesne" - odpowiedział.

"Nie lubię mówić o sobie, a moje nazwisko pada w tych różnych spekulacjach, ale wielu moich kolegów ma takie doświadczenie, wiedzę, cechy charakteru, które by ich uprawniały do rzetelnych prac w polskim parlamencie" - powiedział.

Szef Gabinetu Prezydenta RP zapytany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało mu miejsce na liście stwierdził, że "nic jeszcze wiążącego nie padło, a ja nie będę niczego jeszcze w tej chwili deklarował, to by było zdecydowanie przedwczesne". "Kwestia jeszcze uzgodnień z osobami, które te listy tworzą, wszystko jest otwarte" - dodał.

Szrot podkreślił, że w przypadku kandydowania któregoś z prezydenckich ministrów jest "wiele instrumentów" zapewniających neutralność urzędu, np. urlop.

"Na pewno priorytetem dla nas wszystkich, również wówczas, jeśli ktoś stałby się kandydatem, będzie przede wszystkim służenie panu prezydentowi i jeśli nie będzie to w sprzeczności - prowadzenie własnych działań politycznych, oczywiście na określonych, uczciwych zasadach" - powiedział.

Wybory parlamentarne odbędą się 15 października; Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów. 

Szrot o zmianach w WP: prezydencki projekt ustawy można najkrócej streścić do "ćwiczymy tak, jak walczymy"

Szrot w Studiu PAP pytany był o to, czy złożony w środę przez prezydenta Andrzeja Dudę w Sejmie projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa można nazwać rewolucją. "Lepiej nie posługiwać się pojęciem rewolucja w wojsku, ale zmiany te są, umówmy się, istotne" - odpowiedział.

Podkreślił, że najważniejsze z nich dotyczą wprowadzenia dowództwa połączonych sił zbrojnych oraz dowództw Rodzajów Sił Zbrojnych; wprowadzenia planów operacyjnych na wypadek zagrożenia w czasie pokoju oraz zwiększeniu uprawnień polskich żołnierzy w obronie naszych granic kraju w czasie pokoju.

"Pytałem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, pana ministra Jacka Siewierę, jak najkrócej można streścić tę ustawę. I on użył takiego określenia +ćwiczymy tak, jak walczymy+, czyli to dowództwo jest dostosowane do sytuacji, która oby nigdy nie wystąpiła" - powiedział.

Szrot zaznaczył, że w jego ocenie, kiedy wprowadzano aktualny system dowodzenia, wydawało się, że zupełnie inne zadania stoją przed Wojskiem Polskim. Dodał, że uważano wtedy, że głównym zadaniem są "operacje gdzieś w dalekich, egzotycznych krajach, operacje humanitarne, operacje pokojowe wyspecjalizowanych oddziałów, jednostek".

"Sytuacja się zmieniła. Za polską granicą od półtora roku toczy się wojna i to nie jakaś egzotyczna ekspedycyjna wojna, tylko taka wojna, jaką widzieliśmy na filmach wojennych z czasów II wojny światowej. (...) Z tego trzeba wyciągać wnioski i takim wnioskiem jest również ustawa pana prezydenta" - podkreślił.

Szef Gabinetu Prezydenta RP dopytywany o pozycję prezydenta odnośnie zwierzchnictwa nad wojskiem powiedział, że projekt ustawy poszerza prezydenckie kompetencje m.in. w zakresie informowania o sytuacjach stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa polskiego terytorium. "To też jest wniosek z szeregu sytuacji, które miały miejsce w ostatnim roku" - dodał.

Na pytanie czy projekt ustawy może zostać przegłosowany przez Sejm w tej kadencji, odpowiedział: "wszystko jest otwarte, będą jeszcze posiedzenia, więc nie przesądzając, jak to się wszystko zakończy, wyrażę umiarkowany optymizm". Dopytany o to, czy spodziewa się więcej niż jednego posiedzenia Sejmu w tej kadencji podkreślił, że może użył "pewnego skrótu myślowego".

Zgodnie z informacją na stronie Sejmu planowane jest posiedzenie 30 sierpnia.

Przygotowany w BBN we współpracy z MON prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa dotyczy trzech obszarów - funkcjonowania systemu kierowania bezpieczeństwem państwa, planowania obronnego i najważniejszych dokumentów w tym zakresie oraz struktur dowodzenia w Wojsku Polskim.

W skład systemu kierowania bezpieczeństwem państwa mają wedle projektu wejść: prezydent, premier, ministrowie, centralne organy administracji rządowej, wojewodowie, ustaleni przez ministrów i wojewodów kierownicy służb, a także organy wykonawcze samorządów i organy dowodzenia Wojskiem Polskim - w tym Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych. Zmiany w systemie kierowania bezpieczeństwem państwa dotyczą m.in. roli marszałków Sejmu i Senatu, jako odpowiednio drugiej i trzeciej osoby w państwie oraz osób wskazanych do ewentualnego tymczasowego pełnienia obowiązków prezydenta.

Projekt przewiduje także uregulowanie stanów gotowości obronnej państwa. Projekt wprowadza dwa takie stany: stan stałej gotowości obronnej państwa i wyższy stan pełnej gotowości państwa. Utrzymywanie stanu stałej gotowości ma być zadaniem Rady Ministrów. Rząd będzie zobowiązany do przekazywania Prezydentowi RP informacji o decyzjach i stanie realizacji zadań dotyczących gotowości obronnej państwa, wnioskowania do Prezydenta RP o jej podwyższanie oraz obniżanie w zależności od sytuacji. Decyzja o zmianie stanu gotowości obronnej państwa ma należeć do prezydenta.

W stanie stałej gotowości obronnej przewidziane są m.in. stałe dyżury organów uczestniczących w systemie kierowania bezpieczeństwem państwa, na potrzeby przekazywania decyzji i zadań. Do utrzymywania stałych dyżurów mają być zobowiązani: premier, ministrowie, centralne organy administracji rządowej, wojewodowie, marszałkowie województw, starostowie i prezydenci miast, burmistrzowie i wójtowie, marszałkowie obu izb parlamentu oraz szef BBN.

Druga część projektu dotyczy planowania i reagowania obronnego państwa. Chodzi o dokumenty takie jak Polityczno-Strategiczna dyrektywa Obronna, Plan Reagowania Obronnego RP oraz narodowe plany użycia Sił Zbrojnych, a także Stałe Plany Obronne.

W proponowanych przepisach podkreślono, że projekt Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej RP podlega uzgodnieniu z prezydentem za pośrednictwem szefa BBN, a prezydent może dokonać zmian w dokumencie na wniosek premiera. Na podstawie tego dokumentu - w myśl proponowanych przepisów - opracowuje się narodowe plany użycia Sił Zbrojnych do obrony państwa oraz Plan Reagowania Obronnego RP, dotyczący działania pozamilitarnych organów państwa.

Trzeci z obszarów Systemu Kierowania i Dowodzenia (SKiD) polskimi siłami zbrojnymi. Najważniejsze z proponowanych zmian to przejście z obecnego podziału na Dowództwo Generalne i Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych do Dowództwa Połączonych Rodzajów Sił Zbrojnych (zwanego Dowództwem Sił Połączonych). W ramach Dowództwa Sił Połączonych mają zostać utworzone dowództwa poszczególnych rodzajów sił zbrojnych Dowództwo Wojsk Lądowych, Dowództwo Sił Powietrznych i Dowództwo Marynarki Wojennej. Ustawa zakłada również podporządkowanie Wojsk Obrony Terytorialnej Dowódcy Sił Połączonych oraz utworzenie Wojsk Medycznych.

Autorzy: Adrian Kowarzyk, Mikołaj Małecki

kgr/