„Foo Fighters nie zostali poproszeni o zgodę, a nawet gdyby takowa się pojawiła, to by jej nie udzielili” – powiedział przedstawiciel zespołu w oświadczeniu dla magazynu „People”.
Piosenka „My Hero” stała się muzycznym tłem na piątkowym wiecu wyborczym kandydata Republikanów w Arizonie. Utwór wybrzmiał, gdy Donald Trump witał na scenie byłego kandydata niezależnego Roberta F. Kennedy'ego Jr., zaledwie godzinę po tym, jak ten zakończył swoją kampanię i poparł w nadchodzących wyborach byłego prezydenta USA.
Muzycy Foo Fighters to nie jedyni artyści, których utwory zostały wykorzystane bez uprzedniej zgody podczas kampanii Trumpa. Na tej długiej liście są m.in. Celine Dion, Neil Young, R.E.M., Tom Petty, Adele i Beyonce. Niedawno spadkobiercy Isaaca Hayesa zapowiedzieli, że będą się domagali od Trumpa rekompensaty w wysokości 3 mln dolarów za odtwarzanie piosenki „Hold On, I’m Comin’” podczas wieców wyborczych. (PAP Life)
pp/