1, 2 i 3 sierpnia na terenie warszawskiego stadionu PGE Narodowy odbyły się szumnie zapowiadane koncerty Taylor Swift. 34-letnia amerykańska piosenkarka odwiedziła polską stolicę w ramach europejskiej części światowego tournée „The Eras Tour”. Pierwszy z nich przypadł na dzień, w którym obchodziliśmy 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. O godzinie 17:00 zgasły telebimy, a po chwili wyświetlono na nich białoczerwoną flagę. Uczestnicy uczcili ofiary powstania symboliczną minutą ciszy. „Wszyscy wstali i zapadła kompletna cisza, a potem posypały się brawa. Dreszcze gwarantowane!” – czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych na oficjalnym profilu „The Eras Tour”.
Podczas trwającego bez mała 3,5 godziny występu gwiazda estrady wykonała ponad 45 utworów. Zagraniczne media ochoczo chwaliły wokalistkę i tekściarkę za rewelacyjny kontakt z publicznością i kilkakrotne posłużenie się naszym językiem. „Jej wielbiciele byli niewątpliwie pod wrażeniem zdolności językowych swojej idolki. To triumf słowiańskich swifties” – ocenił amerykański magazyn „People”. Pod wrażeniem entuzjazmu uczestników była z kolei sama Taylor. „Już teraz mogę powiedzieć, że ten tłum wznosi się na zupełnie inny poziom. Słyszałam wasze krzyki z mojej garderoby!” – powiedziała, nie kryjąc radości artystka po wkroczeniu na scenę.
Autorka przeboju „Shake It Off” przygotowała teraz dla polskich fanów nie lada niespodziankę. Swift opublikowała na Instagramie krótkie podsumowanie warszawskich koncertów, w którym złożyła ważną obietnicę. „Och, tak bardzo mi się tu podobało! To był nasz pierwszy raz, gdy graliśmy w Polsce, ale z pewnością nie ostatni. Naprawdę cudownie się tutaj bawiłam. Chcę również podziękować tym wspaniałym tłumom za to, że dzięki wam jako pierwsi w historii daliśmy 3 koncerty z rzędu na waszym stadionie!” – napisała Swift.
Artystka już podczas drugiego występu zapowiedziała, że wróci do kraju nad Wisłą. „Doszłam do wniosku, że musimy grać w Polsce w ramach każdej kolejnej trasy koncertowej” – ogłosiła ze sceny gwiazda. Kiedy Swift znów do nas zawita? Tego na razie nie wiemy.
grg/