Tour de France. Samotna akcja Tadeja Pogacara

2024-07-13 19:16 aktualizacja: 2024-07-14, 11:34
Tadej Pogacar, fot. PAP/EPA/BERNARD PAPON / POOL
Tadej Pogacar, fot. PAP/EPA/BERNARD PAPON / POOL
Lider klasyfikacji generalnej Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) wygrał w Pirenejach po samotnej akcji na ostatnich kilometrach 14. etap wyścigu kolarskiego Tour de France. Drugie miejsce, ze stratą 39 sekund, zajął Duńczyk Jonas Vingegaard (Visma).

Bardzo aktywny tego dnia Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) stracił sporo na ostatnim podjeździe - uplasował się na 45. pozycji, ponad kwadrans za Słoweńcem.

Pogacar zaatakował na 4,5 km przed metą, zostawiając swoich najgroźniejszych rywali - Vingegaarda i wicelidera przed tym etapem Belga Remco Evenepoela (Soudal Quick-Step), który stracił ostatecznie do Słoweńca 1.10 i zajął trzecią pozycję.

Identyczna kolejność jest w klasyfikacji generalnej.

To był pierwszy z pirenejskich odcinków, z metą w Saint-Lary-Soulan (Pla d'Adet), gdzie etapy w przeszłości wygrywali Zenon Jaskuła (1993) i Rafał Majka (2014).

Po drodze kolarze wspinali się na słynną przełęcz Tourmalet. Przez wiele kilometrów w sobotę wydawało się, że jest szansa, aby do tych pięknych tradycji polskiego kolarstwa nawiązał Kwiatkowski. Mistrz świata z 2014 roku długo brał udział w ucieczce, ale ostatecznie - ok. 10 km przed metą - zaczął odstawać.

Na czele pozostał Irlandczyk Ben Healy (EF Education - EasyPost), który przez pewien czas jechał samotnie, ale z tyłu coraz mocniej pracowali najlepsi kolarze tegorocznej "Wielkiej Pętli".

Niespełna pięć kilometrów przed metą Healy'ego dogonił Brytyjczyk Adam Yates (UAE Team Emirates), a jednocześnie za plecami tej dwójki na mocny atak zdecydował się Pogacar, "urywając" jadących z nim Vingegaarda i Evenepoela.

Słoweniec szybko dogonił uciekinierów, przez chwilę jechał razem z kolegą z ekipy Yatesem (Healy wyraźnie został), po czym sam pojechał już do mety.

Na drugie miejsce wysunął się Vingegaard, a na trzecie Evenepoel, ale systematycznie tracili coraz więcej do Pogacara, który minął linię mety z wymownym gestem triumfu.

Słoweniec umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Nowego wicelidera, czyli Vingegaarda, wyprzedza (również dzięki bonifikacie za zwycięstwo etapowe) już o prawie dwie minuty - 1.57. Natomiast Evenepoela, mistrza świata ze startu wspólnego 2022 i w jeździe indywidualnej na czas 2023 - o 2.22.

To drugie etapowe zwycięstwo niespełna 26-letniego Pogacara w tegorocznej edycji, a łącznie trzynaste w karierze w Tour de France.

W niedzielę kolarzy czeka kolejny etap w Pirenejach, długości prawie 200 km (197,7 km) - z Loudenvielle do Plateau de Beille.

Zakończenie wyścigu zaplanowano na 21 lipca. (PAP)

nl/