Niezbędne do naprawy materiały zostały już przygotowane, a Ain Koster, rzecznik estońskiego operatora Elering, powiedział, że firma uzgodniła ze swoim fińskim partnerem Gasgrid, że ze względów bezpieczeństwa nie ujawni szczegółowych informacji na temat przebiegu prac.
Zgodnie z umową serwisową zawartą pomiędzy obydwoma operatorami systemów za naprawę odpowiada Gasgrid, ponieważ usterka zlokalizowana jest na fińskich wodach terytorialnych. W chwili obecnej w estońskiej strefie ekonomicznej nie są planowane żadne działania naprawcze. W celu oczyszczenia rurociągu i przeprowadzenia próby ciśnieniowej konieczne są jednak działania na obu końcach gazociągu.
Niedawno zakończono wstępną ocenę próby ciśnieniowej w gazociągu Balticconnector. Zanim gazociąg będzie mógł wznowić przesył komercyjny, konieczne będzie m.in. napełnienie go przefiltrowaną wodą, oczyszczenie i kalibracja, wykonanie próby ciśnieniowej hydrostatycznej, usunięcie wody, osuszenie rury i napełnienie azotem, a następnie gazem ziemnym.
W tej chwili wiadomo, że rura jest częściowo wypełniona wodą morską i ciałami obcymi, czyli błotem, glonami itp. Na brzegu zostanie wybudowany tymczasowy węzeł sondujący do oczyszczenia gazociągu i umieszczenia w nim sprzętu potrzebnego do próby ciśnieniowej.
W pierwszym etapie zostanie usunięta niefiltrowana woda morska, która przedostała się do rurociągu przez usterkę. Niefiltrowana woda morska i osady zostaną zastąpione przefiltrowaną i poddaną promieniowaniu UV wodą morską.
Do uszkodzenia gazociągu Balticconnector, przebiegającego przez Zatokę Fińską, doszło na początku października. Według śledztwa prowadzonego przez fińskie służby, rurociąg został zniszczony prawdopodobnie przez uderzenie kotwicy z chińskiego frachtowca Newnew Polar Bear, płynącego wówczas z Królewca do Petersburga, w ramach chińskiego szlaku północnego.
Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)
gn/