Rozpoczynająca się w poniedziałek impreza w Niemczech jest bardzo mocno obsadzona. Z najlepszej dziesiątki listy WTA nie ma tylko piątej Amerykanki Jessiki Peguli i szóstej Greczynki Marii Sakkari.
Najwyżej rozstawiona 22-letnia Świątek rywalizację w Stuttgarcie rozpocznie od drugiej rundy, w której jej rywalką będzie zwyciężczyni pojedynku 66. w rankingu WTA Niemki Tatjany Marii z 30. w tym zestawieniu Belgijką Elise Mertens.
W ćwierćfinale potencjalną rywalką podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego jest dziesiąta w światowym rankingu Łotyszka Jelena Ostapenko, z którą Polka ma bilans 0-4, lub Czeszka Linda Noskova, która wyeliminowała ją w trzeciej rundzie tegorocznego Australian Open. W tej samej połówce są m.in. Kazaszka Jelena Rybakina (4. WTA) czy Tunezyjka Ons Jabeur (9. WTA).
W finale raszynianka może trafić na wiceliderkę światowej listy Białorusinkę Arynę Sabalenkę, którą pokonała w dwóch setach w decydującym o tytule pojedynku w dwóch poprzednich edycjach imprezy. Sabalenka była w finale także w 2021 roku, kiedy również uległa liderce światowego rankingu - Australijce Ashleigh Barty.
Zwyciężczyni turnieju w Stuttgarcie otrzyma 123 tys. dolarów oraz samochód Porsche Taycan.(PAP)