Tusk: jestem gotów spotkać się z prezesem PiS w debacie

2023-09-14 15:24 aktualizacja: 2023-09-14, 22:54
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Jestem gotów spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim i przeprowadzić z nim debatę, w dowolnej telewizji, w dowolnym miejscu o dowolnej porze, nawet w TVP Info - powiedział w czwartek lider PO Donald Tusk.

Donald Tusk na czwartkowej konferencji prasowej został zapytany m.in. o środową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, że Tusk "nie ma żadnych poglądów".

Na spotkaniu w Elblągu lider PiS zaznaczył, że dziś wiceszef PO Rafał Trzaskowski jest "cieniem, pomocnikiem". "Co niektórzy mówią, że on wejdzie w jego (Donalda Tuska - PAP) rolę. Nie wiem, czy tak będzie, ale tak się mówi w Warszawie" - dodał prezes PiS. "Nie dajcie się nabrać. To jest dokładnie to samo. A może można nawet powiedzieć, że jeszcze gorzej" - ocenił. Według Kaczyńskiego "o ile Tusk nie ma żadnych poglądów - poza tym, że on ma być bardzo ważny, ma być w Europie, ma być królem i tak dalej", to Trzaskowski "jest takim skrajnym lewicowcem".

Tusk podkreślił w odpowiedzi, że w sprawie swoich poglądów jest gotowy do debaty z Jarosławem Kaczyńskim. "W sprawie zarówno polityki migracyjnej, także moich poglądów i poglądów Jarosława Kaczyńskiego, w każdej sprawie bez wyjątku, także mojej aktywności jako premiera, jako szefa Rady Europejskiej, jestem gotów się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim i przeprowadzić z nim debatę, nawet w TVP Info" - oświadczył.

Lider PO podkreślił, że dzisiaj problemem w Polsce "nie jest to, co sobie pan Kaczyński na swoich spotkaniach, czy propagandowych filmikach opowiada". "Problemem dzisiaj jest to, że telewizja zwana publiczną i władza - ludzie władzy sprawują ją już od ośmiu lat - nie chcą otwartej, transmitowanej na żywo debaty z liderem opozycji" - zauważył.

Zapewnił, że z prezesem PiS jest gotów spotkać się "w każdej sprawie i każdej chwili nawet na bardzo trudnym terenie". "Nie jest dla mnie satysfakcją że pokazuje, że jest tchórzem, nie jest dla mnie jakąś szczególną satysfakcją, że cała Polska widzi, że tchórzy i ucieka przede mną od lat. Nie jest to dla mnie satysfakcją, ponieważ prawdziwym problemem jest to, że ponad połowa polskich obywatelek i obywateli nie ma dostępu do prawdy" - powiedział Tusk.

Jego zdaniem "to jest dramat, który trwa od lat". "Wydaje mi się, że niektórzy jakoś się do tego przyzwyczaili i to tolerują. Znaczy, że mamy dzisiaj telewizję rządową, która produkuje od rana do wieczora wyłącznie kłamstwa, a metodą na to, żeby Polacy się nie dowiedzieli jak jest - jest zablokowanie tak oczywistej rzeczy jak otwarta debata" - zaznaczył lider Platformy.

"Jarosław Kaczyński może się dowiedzieć czy mam poglądy, jakie mam poglądy, jeśli wreszcie przestanie trząść się ze strachu i stanie do tej debaty. Powtarzam: w dowolnej telewizji, w dowolnym miejscu o dowolnej porze" - podkreślił.

Odnosząc się do słów prezesa PiS o ewentualnym zastąpieniu go na miejscu lidera PO przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego zapewnił, że ma przygotowane "warianty na każdą sytuację i każdą okoliczność". "Na razie bardzo chciałbym, żeby Jarosław Kaczyński oddał się do państwa dyspozycji i odpowiadał na pytania, które dotyczą tego co ten rząd, ta władza robi w naszym kraju. Natomiast z Rafałem Trzaskowskim mamy ustalony plan wielowariantowy; możecie być państwo spokojni o nasza strategię" - zapowiedział Tusk.

W sierpniu prezes PiS pytany był w Sokołowie Podlaskim o słowa opozycji o tym, że "boi się rywalizacji z Donaldem Tuskiem". "Z góry wiedziałem, że tak będzie mówiła opozycja, ale czego ja mam się bać? Pana, który łgał, łga i jeszcze raz łga. Naprawdę, to żaden powód do strachu" - odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy lider PiS stanie do debaty z szefem PO odpowiedział: "Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie, jeżeli za wieloma jego słowami idą po prostu regularne kłamstwa". Jego zdaniem, "Donald Tusk wielokrotnie okłamywał swoich wyborców w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego, podatków". "Dlatego ta debata nie ma sensu" - ocenił Müller.(PAP)

Autor: Marcin Chomiuk

mmi/