Jabłoński został we wtorek w Polskim Radiu 24 zapytany o słowa lidera PO Donalda Tuska, który w niedzielę podczas wiecu w Sopocie stwierdził, że "dzień po wyborach pojedzie i odblokuje pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy".
"Wystarczy odrobina dobrej woli, kompetencji, by te pieniądze znowu zaczęły dobrze w Polsce pracować dla każdej i każdego z was. Ta drożyzna, która dziś wam dokucza, (...) może być mniej dokuczliwa, choćby z powodu tej jednej decyzji - odblokowującej polskie pieniądze, które leżą dziś w Brukseli" - powiedział Tusk. "Składam tu, w Sopocie, moim rodzinnym Sopocie, to uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach, po zwycięstwie, pojadę i te pieniądze odblokuję, i wszyscy to odczujemy" - zadeklarował szef PO.
Jabłoński odnosząc się we wtorek do tych słów powiedział, że "adwokaci doradzają swoim klientom, którzy mają różne zarzuty, żeby nie mówić za dużo - wszystko co powiesz może być użyte przeciwko tobie". "Nie powinno się mówić rzeczy, które tak naprawdę stanowią dowód potwierdzający zarzuty, które są komuś stawiane. Tusk i Platforma - mówiliśmy to od dawna - robią wszystko, by blokować pieniądze, które należą się Polsce. Robią to narzędziami, które mają poprzez swoich sojuszników w Europie - partię Manfreda Webera, ale też i bardzo duże wpływy w Komisji Europejskiej" - stwierdził wiceminister.
"Jeżeli dzisiaj Tusk mówi +ja pojadę i to odblokuję+, to tak naprawdę potwierdza, że te zarzuty są prawdziwe" - dodał. "Popełnił duży błąd. Widzę, że nawet wśród komentatorów, którzy na co dzień są mu przychylni od wczoraj panuje duże zaskoczenie: jak to, Tusk potwierdza to, co mówi PiS? Rzeczywiście PO blokuje te pieniądze? Tak dokładnie jest. Oni robią wszystko, żeby Polska pieniędzy nie dostała" - mówił wiceszef MSZ.
Komisja Europejska na początku czerwca ub. roku zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
W lutym br. prezydent Andrzej Duda skierował do TK - w trybie kontroli prewencyjnej - nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Politycy PiS - autorzy ustawy - przekonywali, że jej przyjęcie będzie kluczowe dla otrzymania przez Polskę środków z unijnego Funduszu Odbudowy w ramach KPO. Nowelizacja przewiduje m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie – jak obecnie – Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. (PAP)
Autor: Mikołaj Małecki
mmi/