Ukazuje się biografia Alberta Camusa. "Człowiek twardy w opowiadaniu się za prawdą"

2024-01-11 07:13 aktualizacja: 2024-01-11, 16:47
Albert Camus. Fot. domena publiczna
Albert Camus. Fot. domena publiczna
Z biografii wyłania się obraz Alberta Camusa jako człowieka twardego w opowiadaniu się za prawdą, co jest szczególnie widoczne w zaangażowaniu politycznym, ale też odważnego w stawieniu czoła prawdzie o samym sobie - mówi PAP Elżbieta Brzozowska, redaktor prowadząca w PIW. Książka "Camus" Virgila Tanasego wkrótce trafi do księgarń.

Albert Camus (1913-1960) był pisarzem, eseistą, filozofem absurdu, a także laureatem literackiej Nagrody Nobla, autorem "Dżumy" i "Mitu Syzyfa". Stał się jedną z najważniejszych osobistości filozoficznego nurtu francuskiego egzystencjalizmu. Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP Elżbieta Brzozowska, redaktor prowadząca w Państwowym Instytucie Wydawniczym, z biografii pisarza autorstwa Virgila Tanasego, wyłania się obraz Alberta Camusa, który jest "przede wszystkim szalenie ludzki, prawdziwy, niepozbawiony błędów i bardzo ich świadomy - o czym świadczy burzliwe życie osobiste, w tym jego związki z kobietami - ale też szczery, bezkompromisowy, lojalny w przyjaźniach". "To człowiek twardy w opowiadaniu się za prawdą, co jest szczególnie widoczne w zaangażowaniu politycznym, zwłaszcza w odwadze przyznania się do błędu, jakim postrzegał swoje początkowe poparcie dla partii komunistycznej, ale też odważny w stawieniu czoła prawdzie o samym sobie, surowszy wobec siebie niż wobec najbliższych" - powiedziała. "Camus jawi się też jako osoba czuła, empatyczna, wierna środowisku, z którego pochodzi, jako że do końca opowiadał się za wykluczonymi, pomiatanymi, traktowanymi jak masa, z której politycy chcą ulepić +lepszy świat+ na swoją modłę, nie bacząc na ich autentyczne aspiracje" - dodała.

Brzozowska oceniła, że "warte przyjrzenia się są jego relacje z matką, traktowaną zawsze z wielką czułością i szacunkiem, do której tęsknił ilekroć opuszczał Algierię i dom rodzinny". Z biografii wyłania się - jak również podkreśliła - "w końcu pisarz, którego życie jest rozpięte między ambicją, potrzebą pisania i niepewnością co do swego talentu". "To człowiek szukający miłości, rozumiejący odrzucenie i nieprzystawalność do środowiska, w którym znalazł się, realizując swoje ambicje i powołanie, to bowiem było jego doświadczeniem od wczesnych lat szkolnych, poprzez czas spędzony we Francji, aż po próby mediacji podczas wojny w Algierii". "Jest to portret złożony, starający się oddać całą skomplikowaną osobowość i drogę życiową Camusa" - zaznaczyła.

Redaktorka zastrzegła jednak, "nie jest to w żadnej mierze książka pisana z tezą". "Ale zważywszy, że sam autor jest poniekąd outsiderem w kraju, w którym mieszka i tworzy od końca lat 70., pisząc tę biografię, mógł być może lepiej niż rodacy Camusa nakreślić francuski pejzaż intelektualny ówczesnej Francji, zwłaszcza na tle wydarzeń politycznych" - zaznaczyła, dodając, że "z tego względu chociażby spór Camusa z Jean-Paulem Sartrem został pieczołowicie odtworzony ze wszelkich dostępnych źródeł". "Nie jest to jednak książka historyczno-polityczna, zamiar biografa jest o wiele głębszy – wydaje się, że pobudki moralne w twórczości Camusa oraz jego osobisty kompas moralny są tym, co szczególnie zajmuje Virgila Tanase" - powiedziała.

Elżbieta Brzozowska wskazała, że "nie jest ambicją Tanase tworzenie jakiejś odkrywczej legendy – opisując życie swego bohatera sięga do materiałów z pierwszej ręki, jego zapisków, listów; własnych sądów raczej unika, nie znaczy to jednak, że nie pozwala czytelnikom wysnuć pewnych wniosków". "Może wydawać się, że siłą napędową Camusa była – mówiąc pompatycznie – chęć przyczynienia się do zmiany na lepsze otaczającego świata. Charakterystyczna tu jest uwaga, jaką sam poczynił na temat dziennikarstwa, którym wszak również się parał: choć cierpiał, widząc, że odrywa go ono od twórczości pisarskiej, cieszył się, że to, co robi jest +żywe+; być może można tu też wpisać jego zaangażowanie w tworzenie teatru" - przypomniała.

"Jego ambicje były jednak większe i większe stawiał pisarzowi wymagania. Jako miłośnik Bacha uważał, że pisać należy 'najprostszym i najbardziej naturalnym językiem' do czego – jak jednak sądził – +trzeba mieć nieskalane serce+. Pisanie było dla niego aktem przetrwania, okiełznaniem absurdu i chaosu, przezwyciężeniem poczucia obcości, rozprawieniem się z poczuciem winy za niespełnienie pokładanych nadziei. Tak pisze człowiek wiecznie tęskniący – a Camus tęsknił do Algierii, tęsknił do ludzi, których tam zostawił, czuł się za nich odpowiedzialny i cierpiał, ilekroć oni cierpieli. Znał biedę, upokorzenia, poczucie wyobcowania – mało brakowało, by w dzieciństwie zamiast kontynuować naukę w szkole średniej zaczął zarabiać na rodzinę – zawdzięcza to nauczycielowi Louisowi Germainowi, z którym będzie potem przez lata prowadził wzruszającą korespondencję. Algieria była jego ojczyzną, którą kochał i do której tęsknił; wszędzie szukał tamtego światła, tamtej surowości, tamtej prawdziwości; była krajem, do którego często wracał, choćby na krótko" - powiedziała Brzozowska.

Zapytana, czy Camus wywarł pewien wpływ na Tanasego, redaktor prowadząca wskazała, że "wydaje mi się, że mamy tu raczej do czynienia z pokrewieństwem dusz i doświadczeń niż czerpaniem inspiracji". "Tak jak Camus, Tanase jest pisarzem i człowiekiem teatru; intelektualistą, który opuścił swój kraj i musiał budować swoją pozycję nie korzystając ze wsparcia rodzinnych i towarzyskich koneksji, lecz tylko własnym talentem i pracowitością. O poczuciu wyobcowania Camusa w Paryżu wiemy z jego notatek, a teraz również z książki Tanase; wyobcowania samego biografa możemy się tylko domyślać" - powiedziała.

Brzozowska podkreśliła, że "Camus od lat współtworzy kanon współczesnej literatury światowej i to zainteresowanie nim oraz jego twórczością nie słabnie". "Jego książki – wydawane wspaniale przez PIW w starych i nowych tłumaczeniach – wciąż są chętnie czytane, co sprawia zresztą, że przygotowujemy edycje dzieł Camusa dotąd nietłumaczonych lub nietłumaczonych w całości" - dodała. Wskazała także, że "możemy dziś patrzeć na Camusa, jak na wielkiego pisarza o niezwykle precyzyjnym kompasie moralnym; pisarza, który widzi w człowieku więcej niż podmiot na wskroś materialistycznej misji (niezależnie czy narzucanej mu przez kapitalizm, czy komunizm); pisarza, dla którego liczy się wymiar duchowy".

Virgil Tanase to rumuński pisarz urodzony 16 lipca 1945 r. w Gałaczu. Jest absolwentem literatury na Uniwersytecie w Bukareszcie i reżyserii w Narodowym Uniwersytecie Sztuki Teatralnej i Kinematografii I.L. Caragiale; autor pracy magisterskiej na temat semiologii teatru pod kierunkiem Rolanda Barthes’a.

Od 1977 r. mieszka we Francji, gdzie stał się bohaterem tzw. sprawy Tanase. "W 1982 roku Tanase oraz inny rumuński pisarz-dysydent Paul Goma, stali się we Francji celami zamachu zleconego przez rumuńskie służy specjalne. Zamach nie powiódł się, ponieważ tajny agent Securitate – Matei Pavel Haiducu – który otrzymał zlecenie zabicia obu pisarzy uznanych przez reżim za niebezpiecznych, postanowił poinformować o wszystkim francuskie służby i przejść na drugą stronę. Zresztą zaraz potem zamieszkał pod zmienionym nazwiskiem w Normandii; w ojczyźnie został skazany zaocznie na karę śmierci, a jego bliscy byli prześladowani; swoją historię opisał we wspomnieniowej książce. Francuskie służby udaremniły zabójstwo Gomy (tajny agent przewrócił szklankę z zatrutą herbatą) i sfingowały porwanie oraz zabójstwo Tanase, ukrywając go przez trzy miesiące w Bretanii, zanim cała sprawa ujrzała światło dzienne. Wydarzenia te – poza tym, że doprowadziły do odwołania wizyty Mitteranda w Bukareszcie – na dłuższą metę stały się punktem zwrotnym w postrzeganiu reżimu Ceaușescu na Zachodzie i traktowany do tej pory z sympatią, rzekomo +niezależny+ dyktator stał się w oczach opinii publicznej czarną owcą" - powiedziała Elżbieta Brzozowska.

Wskazała, że "można zatem przypuszczać, że Virgil Tanase jako osoba urodzona i wychowana po gorszej stronie żelaznej kurtyny, a zatem znająca z autopsji smak 'wolności' panującej w krajach demokracji ludowej, ma wszelkie podstawy, by rzetelnie oceniać polityczne wybory zachodnich intelektualistów". "Sądzę, że tu ma źródło sympatia dla Camusa, który w swoich wyborach politycznych zawsze szedł za własnym sumieniem, zatem gdy fakty przemawiały przeciwko komunistom – nie wahał się o tym mówić, przyznając też do własnych błędów, w przeciwieństwie do wielu innych francuskich intelektualistów" - zaznaczyła. "Skądinąd jako imigrant, a zatem pisarz nieumocowany w żadnym paryskim środowisku, Tanase mógł bezstronnie i z odwagą opisywać zachowania nawet takich postaci, które postrzegane są nad Sekwaną jako nietykalne" - dodała.

Obecnie Tanase jest pisarzem francuskojęzycznym, opublikował kilkanaście powieści, wspomnienia oraz sztuki, wyreżyserował też około trzydziestu sztuk. Jest autorem książek o Antonie Czechowie, Albercie Camusie, Fiodorze Dostojewskim i Antoine Saint-Exupéry’ym. Zaadaptował na scenę teksty tak różnych autorów jak Honoré Balzac, Anatole France, Marcel Proust i Dostojewski. Jego adaptacja opowiadania Antoine’a de Saint-Exupéry’ego "Mały Książę" została wystawiona w Paryżu w Comédie des Champs-Élysées oraz w kilku innych krajach. Dwukrotnie - w latach dziewięćdziesiątych oraz dwutysięcznych - pełnił funkcję szefa Rumuńskiego Instytutu Kultury w Paryżu.

Jest laureatem wielu nagród, m.in. Nagrody Literackiej Unii Łacińskiej, nagrody Șerbana Cioculescu przyznawanej przez Narodowe Muzeum Literatury Rumuńskiej oraz Nagrody Dramaturgicznej Akademii Rumuńskiej.

Książka Virgila Tanasego pt. "Camus" ukaże się 31 stycznia nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

kgr/