W całej Hiszpanii świętowano przybycie Trzech Króli

2024-01-05 23:01 aktualizacja: 2024-01-06, 08:13
Mędrcy witają ludzi jadących kolejką górską w Monte Igueldo. Fot. PAP/EPA/	Javier Etxezarreta
Mędrcy witają ludzi jadących kolejką górską w Monte Igueldo. Fot. PAP/EPA/ Javier Etxezarreta
Już w piątek wieczorem w całej Hiszpanii świętowano przybycie podążających za Gwiazdą Betlejemską Trzech Króli (Reyes Magos). Zgodnie z tradycją w wielu miastach i wsiach odbyły się parady dla uczczenia święta, tzw. Cabalgatas de Reyes, na które czekają przede wszystkim dzieci. W Hiszpanii to Trzej Królowie, a nie św. Mikołaj, przynoszą im prezenty.

Mędrcy ze Wschodu - Melchior, Kacper i Baltazar - przybyli do różnych miejscowości w całym kraju drogą lądową, choć nie tylko tradycyjnie na wielbłądach, a także morską i powietrzną. Do Leon przybyli pociągiem, do Kartageny statkiem, do Logrono wojskowym śmigłowcem, który wylądował na stadionie piłkarskim, a do San Sebastian samochodem.

Według władz Madrytu tegoroczna parada w stolicy Hiszpanii, pod hasłem „Dar niewinności”, ma stanowić "hołd dla doświadczenia i mądrości osób starszych, którym nadzieję daje niewinność dzieci".

Trzej Królowie przejechali centralnymi ulicami Madrytu, każdy na swojej bogato udekorowanej platformie, w tym Baltazar na mechanicznym złotym słoniu. Za nimi podążało 10 innych platform-karoc, świta złożona z około tysiąca osób i 12 zespołów muzycznych, w tym orkiestra lokalnej policji oraz The Blue Valley North Marching Band z Kansas City w USA. Około 200 paziów królewskich pomogło rozdzielić 1200 kg cukierków dla ponad 300 tys. dzieci i dorosłych, którzy pomimo zimna i deszczowej pogody wyszli na ulice, aby uczestniczyć w paradzie.

Burmistrz Madrytu Jose Luis Martinez Almeida osobiście powitał Trzech Króli i podkreślił, że jest to święto dla wszystkich – „dla dzieci, ale także dla osób starszych, którym tyle zawdzięczamy”. Życzył „zdrowia, pomyślności, rozwoju i pracy dla całego społeczeństwa”.

Na głównym Placu Cibeles prezentowano spektakle dla dzieci, akrobacje cyrkowe, widowiska taneczne i muzyczne. Parada, na którą władze miasta wyasygnowały 1,2 mln euro, zakończyła się pokazem fajerwerków.

Nie obyło się bez polemiki w związku z wyborem w Madrycie do roli Baltazara, który jest czarny i reprezentuje kontynent afrykański, białego aktora z twarzą pomalowaną na czarno, a nie rzeczywistego przedstawiciela Afryki. Dodatkowo imitował on akcent i sposób mówienia Afrykanów.

W Barcelonie Melchior wyjaśnił oczekującym zaraz po zejściu na ląd w porcie, że jego orszak przebył „ogromne obszary wstrząsane wojnami”, „co niepokoi Mędrców ze Wschodu” i nalegał, aby „zrobić wszystko, co możliwe i niemożliwe” dla powstrzymania konfliktów zbrojnych. Trzech Króli przywitał chlebem i solą burmistrz miasta Jaume Collboni.

W Walencji Trzej Królowie w towarzystwie znanych postaci z książek zachęcali dzieci do czytania. „Dziecko, które czyta, będzie dorosłym, który myśli” - głosiło hasło tegorocznej parady. W Vitorii (Kraj Basków) Mędrcy ze Wschodu zaapelowali o „dbanie o planetę i środowisko”.

Zgodnie ze zwyczajem w piątek wieczorem dzieci w Hiszpanii zostawią w swoich domach wodę i jedzenie dla strudzonych Trzech Króli i ich wielbłądów, a następnego dnia znajdą w tym miejscu podarunki.

Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
gn/