Śmierć Donalda Sutherlanda potwierdził jego syn, także znany aktor Kiefer Sutherland. "Osobiście uważam, że był to jeden z najważniejszych aktorów w historii filmu – napisał na platformie X o swym ojcu. - Nigdy nie bał się roli, dobrej, złej czy brzydkiej. Kochał to, co robił i robił to, co kochał".
With a heavy heart, I tell you that my father, Donald Sutherland, has passed away. I personally think one of the most important actors in the history of film. Never daunted by a role, good, bad or ugly. He loved what he did and did what he loved, and one can never ask for more… pic.twitter.com/3EdJB03KKT
— Kiefer Sutherland (@RealKiefer) June 20, 2024
Donald Sutherland rozpoczynał karierę aktorską w połowie lat 60. Wystąpił w tak słynnych filmach jak "Parszywa dwunastka" (1967), "Złoto dla zuchwałych" (1970), "M.A.S.H" (1970) czy Klute (1971).
W sumie zagrał blisko 170 ról. W końcówce swojej kariery wystąpił w serii czterech filmów "Igrzyska śmierci". Po raz ostatni na dużym ekranie pojawił się w 2019 roku w obrazie science fiction "Ad Astra".
Grał u boku takich gwiazd, jak Jane Fonda, Julie Christie, Telly Savalas czy Clint Eastwood. Bez większego wysiłku potrafił wykreować zarówno role romantyczne czy dramatyczne, jak również charakterystyczne - dziwaków czy złoczyńców.
W 2017 roku Donald Sutherland otrzymał honorowego Oscara za całokształt twórczości. (PAP)
kh/