Uczestnicy demonstracji domagali się uznania "prawdziwego rezultatu wyborów", czyli zwycięstwa wyborczego kandydata opozycji demokratycznej Edmundo Gnzaleza Urrutii, które potwierdza dokumentacja dotycząca wyników głosowania w ponad 80 procentach komisji wyborczych będąca w posiadaniu opozycji.
Przywódczyni wenezuelskiej opozycji Maria Corina Machado, której rząd Maduro uniemożliwił start w wyborach i która w obawie, iż może być kolejną ofiarą masowych aresztowań, przebywała od dwóch tygodni w ukryciu, w sobotę niespodziewanie wystąpiła na wielotysięcznym wiecu opozycji w stolicy kraju.
Przemawiając w imieniu opozycyjnej Platformy Jedności Demokratycznej (PUD) z samochodu ciężarowego, którym objeżdżała kraj prowadząc kampanię wyborczą, Machado oświadczyła, że wenezuelska opozycja, dzięki swym aktywistom uczestniczącym w komisjach wyborczych, jest w posiadaniu kopii protokołów z przebiegu głosowania potwierdzających wysokie zwycięstwo jej kandydata w wyborach prezydenckich.
Dokumentacja z przebiegu głosowania w 83,5 proc. komisji wyborczych, którą zdołali zabezpieczyć członkowie opozycji, to dowód, że zwycięzcą wyborów jest Gonzalez - oświadczyła Machado.
Za granicą najliczniejsza demonstracja poparcia dla wenezuelskiej opozycji odbyła się w stolicy Hiszpanii. Piętnaście tysięcy osób zebrało się w centrum Madrytu, na placu Puerta del Sol aby zademonstrować poparcie dla "zwycięskiej wenezuelskiej opozycji demokratycznej".
Demonstracje poparcia dla wenezuelskiej opozycji demokratycznej odbyły się także w Paryżu, Lyonie, Marsylii, Lille i kilku innych francuskich miastach, a także w Rzymie, Londynie i wielu innych miastach w Europie oraz w innych częściach świata - niemal wszędzie, gdzie emigracja polityczna rzuciła tysiące Wenezuelczyków. (PAP)
kgr/