Wiceminister finansów: przegląd wskaźników referencyjnych potrwa ok. 3 miesięcy

2024-04-19 07:53 aktualizacja: 2024-04-19, 13:21
Jurand Drop. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Jurand Drop. Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Przegląd wskaźników referencyjnych, które mogłyby zastąpić WIBOR, zakłada też konsultacje publiczne - powiedział PAP wiceminister finansów Jurand Drop. Ocenił, że przegląd potrwa - według wstępnych szacunków - raczej 3 miesiące, nie powinien się znacznie wydłużyć.

„Minister finansów poprosił o ponowny przegląd wskaźników, ale jest jednym z wielu uczestników Narodowej Grupy Roboczej (NGR) ds. reformy wskaźników referencyjnych. Wspólnie analizujemy wskaźniki i wspólnie będziemy podejmować decyzje. To, na jakiej podstawie wskaźnik zostanie wybrany i z jakich powodów, będzie jawne” – powiedział PAP wiceminister finansów Jurand Drop.

Dodał, że przegląd wskaźnika, obejmujący szerokie konsultacje publiczne, potrwa parę miesięcy - przy czym, według wstępnych szacunków, zakłada się raczej trzy miesiące. Jego zdaniem proces nie powinien się znacznie wydłużyć.

Zgodnie z tzw. mapą drogową, wypracowaną przez działającą przy nadzorze finansowym NGR, obecnie używany na rynku wskaźnik referencyjny WIBOR (od którego zależy np. oprocentowanie kredytów czy obligacji) ma zostać do końca 2027 r. zastąpiony przez wskaźnik WIRON. W marcu br. minister finansów Andrzej Domański poprosił o ponowny przegląd wskaźników alternatywnych dla WIBOR.

„Upłynął pewien czas, mamy więcej nowych informacji o zachowaniu się WIRONu, jak i potencjalnych alternatywnych indeksów. Jesteśmy w takim momencie procesu, że możemy jeszcze raz przemyśleć ostateczny wybór. Mamy nowy rząd, nowe, świeże spojrzenie i dlatego minister finansów uważa, że należy przeanalizować, czy nowe informacje nie wskazują, że istnieje wskaźnik, który może okazać się bardziej odpowiedni” – powiedział wiceminister Drop. „Są jeszcze WIRF czy WRR” – dodał.

WIRF, czyli Warszawski Indeks Rynku Finansowego, obejmuje transakcje overnight, ale robione wyłącznie przez instytucje kredytowe i finansowe.

WIRON, który jest wskazany jako następca WIBOR, obejmuje też transakcje dużych firm.

Z kolei WRR, czyli Warsaw Repo Rate to indeks, który mierzy krajowy rynek transakcji zabezpieczonych REPO oraz Buy-Sell-Back.

Indeksy te są oparte o dokonane transakcje, które następnie byłyby przeliczane w taki sposób, by uzyskać wskaźniki miesięczne, trzymiesięczne, itd., a więc tworzone są na podstawie rzeczywistych transakcji z przeszłości.

Z kolei WIBOR to indeks, który oparty jest w części na podstawie zawartych transakcji, ale także na podstawie wiążących deklaracji banków na temat stawek, po jakich gotowe są przyjąć depozyt w nadchodzących okresach (np. miesięcznym, trzymiesięcznym itd.). Od tego typu wskaźników, zgodnie z rekomendacjami instytucji międzynarodowych, odchodzi się na świecie, głównie po sytuacji związanej z LIBORem, czyli stopą procentową, od której uzależnione były ceny obligacji i depozytów w dolarach, frankach szwajcarskich itd.

Pod koniec kwietnia 2022 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że od 1 stycznia 2023 r. rząd będzie chciał narzucić bankom posługiwanie się inną niż WIBOR stawką referencyjną, bardziej korzystną dla kredytobiorców.

Na początku sierpnia 2022 r. większość uczestników konsultacji publicznych ws. reformy wskaźników wskazało WIRF jako alternatywę dla WIBORu. Miesiąc później Komitet Sterujący NGR wybrał jednak WIRD jako docelowy wskaźnik RFR dla Polski, którego nazwa została zmieniona następnie na WIRON. (PAP)

Autor: Marek Siudaj

kgr/