34-letni Albot w światowym rankingu zajmuje dopiero 144. miejsce i do turnieju głównego przebijał się przez kwalifikacje. Początkowo jednak różnicy dzielącej obu tenisistów na liście ATP nie było widać.
Mołdawianin grał bardzo ostrożnie, rzadko się mylił i bardzo umiejętnie bronił. Hurkacz natomiast potrzebował czasu, aby złapać właściwy rytm. W pierwszym secie zawiódł go też serwis w 11. gemie i chwilę później Albot zamknął partię.
W drugiej przy stanie 1:1 mecz został przerwany na godzinę z powodu deszczu. Po powrocie na kort z minuty na minutę coraz lepiej grał Hurkacz. W 10. gemie wreszcie przełamał rywala i wyrównał stan meczu.
Set trzeci od początku przebiegał pod dyktando podopiecznego trenera Craiga Boyntona. Co prawda Albot zdołał zniwelować szybkie prowadzenie Hurkacza 2:0, ale gdy w ósmym gemie wrocławianin przełamał go ponownie, nie zdołał już odpowiedzieć.
W czwartym secie serwis Hurkacza funkcjonował bez zarzutu. Łącznie w meczu posłał 24 asy. O jego wygranej zadecydowało jedyne przełamanie w piątym gemie. Po dwóch godzinach i 49 minutach Hurkacz zameldował się w drugiej rundzie.
"Wolę, jak jest słonecznie, ale gdy zaczęło padać, miałem czas, aby wszystko przemyśleć, skupić się. Uwielbiam tutaj grać, kibice są wspaniali i mam nadzieję, że podobał im się mecz" - powiedział Hurkacz w rozmowie na korcie.
To było drugie spotkanie tych tenisistów. Polak zrewanżował się za porażkę z 2020 roku w turnieju ATP 1000 w Paryżu.
W drugiej rundzie Hurkacz zagra z Francuzem Arthurem Filsem lub Szwajcarem Dominikiem Strickerem.
Najlepszy wynik w Wimbledonie Hurkacz osiągnął w 2021 roku, kiedy dotarł do półfinału.
Wynik meczu 1. rundy:
Hubert Hurkacz (Polska, 7) - Radu Albot (Mołdawia) 5:7, 6:4, 6:3, 6:4. (PAP)
gn/