Słabnące opady deszczu sprawiają, że zagrożenie powodziowe w Austrii powoli maleje. Obecnie służby skupiają się na likwidowaniu skutków powodzi.
Burmistrz Wiednia Michael Ludwig poinformował, że w ciągu ostatniej doby praktycznie wszystkie interwencje straży pożarnej były związane z podtopieniami oraz silnym wiatrem. W austriackiej stolicy nadal pozostają zamknięte wszystkie parki i nie kursują niektóre linie metra. Jednocześnie władze miasta przekazały, że udało się naprawić wszystkie uszkodzone drogi i ulice, a także przywrócono działanie sieci energetycznej. Sieć gazowa i ciepłownicza nie zostały dotknięte skutkami powodzi.
W Dolnej Austrii sytuacja w dalszym ciągu jest bardzo poważna. Tam w gotowości pozostaje wojsko, które w razie konieczności może być wykorzystane do ratowania ludzi i mienia, bądź usuwania skutków kataklizmu.
Choć opady powoli ustępują, niebezpieczeństwo powodzi nie zostało jeszcze zażegnane. Meteorolodzy ostrzegają, że w obliczu przewidywanego w nadchodzących dniach wzrostu temperatur, istnieje duże prawdopodobieństwo szybkiego i intensywnego topnienia śniegu. W ciągu kilku ostatnich dni, szczególnie w zachodniej Austrii, odnotowano niezwykle intensywne opady właśnie śniegu.
W wyniku bardzo obfitych opadów deszczu, szczególnie w Dolnej Austrii, należy spodziewać się dużej liczby osuwisk ziemi i lawin błotnych. Specjaliści ostrzegają, że w wielu miejscach gleba jest całkowicie nasycona wodą, dlatego w ciągu najbliższych kilku dni ryzyko osuwisk będzie szczególnie wysokie.
Niepokojące informacje dochodzą też z austriacko-niemieckiego pogranicza. W niemieckim mieście Pasawa, gdzie do Dunaju wpadają rzeki Inn i Ilz, poziom wody na tej pierwszej ponownie się podniósł i we wtorek nad ranem przekroczył trzeci poziom ostrzegawczy. Informuje o tym przekazała bawarska służba powodziowa. Prognozy mówią, że poziom wody będzie się podnosił do wtorkowego popołudnia. Jest jednak mało prawdopodobne, aby ogłoszony został czwarty – najwyższy stopień zagrożenia powodziowego, który ogłasza się, gdy poziom Dunaju w tym miejscu przekroczy 850 cm.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ ap/ ep/