Na scenie teatru Ariston dochodzi także do wydarzeń o wymowie politycznej. Przypomina się o najważniejszych wydarzeniach na świecie, o trwających wojnach, o migracjach, o prawach kobiet.
Historyczne wydarzenie miało miejsce rok temu: po raz pierwszy w dziejach festiwalu na widowni zasiadł prezydent Włoch Sergio Mattarella.
To tam również aktor i reżyser Roberto Benigni, laureat Oscara, wygłaszał w minionych latach monologi na temat konstytucji Włoch, hymnu i biblijnej Pieśni nad Pieśniami.
Także w tym roku oczekuje się odniesień do bieżących wydarzeń, w tym konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz do fali zabójstw kobiet, do jakiej doszło we Włoszech. Wstrząsnęły one opinią publiczną, stając się tematem ogólnokrajowej debaty.
Nie brak również często kontrowersji.
Przed rokiem zwycięzca z 2022 r. raper Blanco zdemolował scenę udekorowaną kwiatami w ataku złości z powodu awarii słuchawki podczas jego występu.
Festiwal w San Remo to największe wydarzenie we włoskiej telewizji publicznej, którego promocja rozpoczyna się już na kilka miesięcy przed jego rozpoczęciem.
O główną nagrodę walczyć będzie 30 wykonawców. Zwycięzca będzie reprezentował Włochy podczas tegorocznego konkursu Eurowizji w Szwecji.
Wśród artystów, którzy zawalczą o nagrodę będzie dwukrotny triumfator San Remo - Mahmood, legendarny, działający od ponad 50 lat zespół Ricchi e Poveri , królowe włoskiej piosenki: Loredana Berte i Fiorella Mannoia, znany na świecie tercet Volo, a także Mr Rain, który zdobył ogromną popularność przed rokiem dzięki piosence "Supereroi" wykonanej z dziećmi.
Głównym prezenterem imprezy będzie już po raz kolejny gwiazdor telewizji RAI Amadeus. Inauguracyjną galę we wtorek poprowadzi razem z nim zwycięzca zeszłorocznego festiwalu Marco Mengoni.
Wśród specjalnych gości imprezy będą między innymi aktorzy Russel Crowe, który niedawno odkrył swoje włoskie korzenie, a także John Travolta. Będzie też piosenkarz Eros Ramazzotti, a także słynna Gigliola Cinquetti, która wygrała 9. konkursu Piosenki Eurowizji w 1964 roku w wieku 16 lat.
Do San Remo wybierają się protestujący na drogach włoscy rolnicy. Przy okazji wydarzenia oglądanego przez miliony widzów chcą przedstawić swoje postulaty.
"Jeśli przyjadą, zaproszę ich na scenę" - zapowiedział Amadeus.
Kto chce poznać Włochy, powinien oglądać San Remo - podkreślają media.
Nie brak żartów, że do soboty kilka milionów Włochów będzie chodzić do pracy i szkoły niewyspanych, bo codziennie festiwal kończy się około 1 w nocy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
kno/