Wymiana ognia między Armenią a Azerbejdżanem. "Chcą wywołać wojnę totalną"

2024-02-15 11:04 aktualizacja: 2024-02-15, 16:05
Wojsko azerskie, fot. PAP/EPA/STRINGER
Wojsko azerskie, fot. PAP/EPA/STRINGER
Premier Armenii Nikol Paszynian oskarżył w czwartek władze Azerbejdżanu o chęć wywołania „wojny totalnej”. Dwa dni wcześniej na granicy między obydwoma krajami doszło do wymiany ognia.

Nasze analizy wykazują, że Azerbejdżan chce rozpocząć działania militarne na niektórych odcinkach granicy z perspektywą wojskowej eskalacji, która przeistoczyłaby się w wojnę totalną z Armenią” – oznajmił Paszynian na posiedzeniu rządu.

Ministerstwo obrony w Erywaniu podało we wtorek, że dwóch żołnierzy armeńskich zginęło tego dnia w wymianie ognia na granicy z Azerbejdżanem. Oba kraje oskarżyły się wzajemnie o spowodowanie incydentów na granicy.

Resort obrony Armenii oświadczył, że wojskowi Azerbejdżanu otworzyli ogień na pozycje armeńskie w pobliżu wsi Nerkin Hand na południu Armenii. Ministerstwo obrony w Baku oświadczyło natomiast, że oddziały armeńskie strzelały w kierunku pozycji wojsk Azerbejdżanu w rejonie Towuz.

19-20 września 2023 roku Azerbejdżan przeprowadził operację wojskową przeciwko separatystom w Górskim Karabachu - ormiańskiej enklawie, która przez 30 lat utrzymywała niezależność od Baku. Po opanowaniu prowincji przez azerbejdżańskie siły zbrojne władze Karabachu ogłosiły koniec istnienia tam nieuznawanej republiki z dniem 1 stycznia 2024 roku. W ciągu około tygodnia, pod koniec września, region opuścili niemal wszyscy mieszkańcy, uciekając do Armenii. Wcześniej władze w Erywaniu szacowały liczebność populacji Górskiego Karabachu na około 120 tysięcy. (PAP)

sma/