Nieznani sprawcy w niedzielę wysypali zboże z ośmiu wagonów stojących na bocznicy kolejowej w Kotomierzu (woj. kujawsko-pomorskie). W sumie około 160-180 ton. Większość, którą udało się zebrać, została przewieziona do portu w Gdańsku, skąd ma trafić – zgodnie z przeznaczeniem – do Irlandii. Pozostałe około 30-40 ton zabezpieczyli celnicy.
"Spółka Ecco Rail nie uczestniczy w imporcie ukraińskiego zboża do Polski. Zaprzeczamy, jakoby kukurydza wysypana z wagonów stojących w Kotomierzu, objęta była procedurą importu zboża z Ukrainy do Polski" – podkreślił Duda. "Pojawiające się w mediach informacje, sugerujące w szerszym kontekście rzekomy udział Ecco Rail w imporcie zboża z Ukrainy do Polski, są nieprawdziwe" – dodał.
Jak wyjaśnił, Ecco Rail zajmuje się prowadzeniem operacji logistycznych związanych z transportem zboża z Ukrainy przez Polskę do innych krajów. Wszystko odbywa się w ramach procedur tranzytowych. Towar jest zazwyczaj odbierany na polsko-ukraińskiej granicy, zabezpieczany przez służby celne, a następnie trafia do portów morskich, skąd jest transportowany dalej – zaznaczył.
"Incydent w Kotomierzu Ecco Rail traktuje jako karygodny akt wandalizmu, nieznajdujący usprawiedliwienia w żadnym kontekście. Jednocześnie spółka wyraża nadzieję, że sprawcy tego przestępstwa zostaną schwytani, osądzeni i ukarani, pozostając jednocześnie do dyspozycji organów ścigania w celu szybkiego wyjaśnienia sprawy" – powiedział Duda. Postępowanie w tej sprawie policja prowadzi w kierunku złamania art. 288 kodeksu karnego, czyli zniszczenia mienia.
W całej Polsce trwają protesty rolników, którzy sprzeciwiają się m.in. napływowi towarów z Ukrainy. Jan Kaźmierczak z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników, Producentów i Przetwórców rolnych powiedział PAP, że na temat wysypanego zboża wiadomo niewiele, a "rolnicy protestują merytorycznie, a nie walką, protestują pokojowo". (PAP)
Autor: Patryk Osadnik
kno/