Zabójca 5-latka z Poznania niepoczytalny. "Musi zostać umieszczony w zamkniętym zakładzie"

2024-01-23 13:50 aktualizacja: 2024-01-24, 09:56
Miejsce zbrodni na poznańskim Łazarzu Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Miejsce zbrodni na poznańskim Łazarzu Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
W opinii biegłych, 71-latek, który w październiku ubiegłego roku śmiertelnie ugodził nożem 5-latka w Poznaniu był niepoczytalny w chwili popełniania zbrodni - przekazała PAP prokuratura.

18 października około godz. 10, na ul. Karwowskiego na poznańskim Łazarzu, 71-letni Zbysław C. z nieznanych przyczyn zaatakował nożem 5-letniego Maurycego, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Chłopiec został raniony w klatkę piersiową, zmarł mimo udzielonej mu natychmiast pomocy medycznej. Napastnik został ujęty przez przypadkowych przechodniów. Mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa chłopca. Podejrzany został tymczasowo aresztowany.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał we wtorek PAP, że w opinii biegłych Zbysław C. był niepoczytalny w chwili popełniania zabójstwa. Dodatkowo biegli ocenili, że podejrzany musi zostać umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

"Prokuratura musi jeszcze zakończyć pewne czynności procesowe i zostanie skierowany odpowiedni wniosek do sądu już po zamknięciu śledztwa, ale wniosek tej opinii determinuje nasze dalsze działania procesowe" – powiedział prokurator.

Jak informowała wcześniej prokuratura, Zbysław C. w przeszłości leczył się neurologicznie.

Sekcja zwłok 5-letniego Maurycego wykazała, że przyczyną zgonu chłopca była rana kłuta klatki piersiowej. Jak ustalili śledczy, przed atakiem na dziecko 71-latek zaczepiał ekspedientkę w jednym z okolicznych sklepów oraz mężczyznę – w obu przypadkach został zignorowany. Zbysław C. miał grozić ekspedientce śmiercią, mężczyźnie miał pokazać nóż. Po październikowym zabójstwie śledczy przekazali, iż wszystko wskazuje na to, że dziecko było przypadkową ofiarą nożownika. (PAP)

autor: Szymon Kiepel

kno/