Zacięte walki pod Bachmutem. Siły ukraińskie rozbiły trzy rosyjskie brygady. Były jednymi z najlepszych

2023-09-07 07:10 aktualizacja: 2023-09-19, 09:28
Żołnierz ukraiński Fot. Dmytro Smolienko/PAP/Ukrinform
Żołnierz ukraiński Fot. Dmytro Smolienko/PAP/Ukrinform
W walkach na kierunku bachmuckim siły ukraińskie rozbiły trzy rosyjskie brygady, które stanowiły jedne z najlepiej przygotowanych sił wroga – powiadomił gen. Ołeksandr Syrski. Ogólnie sytuacja na kierunku wschodnim ocenił jako „trudną”.

22:32 Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek, że przybył do Stanów Zjednoczonych, gdzie w Nowym Jorku weźmie udział w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, a w Waszyngtonie spotka się z prezydentem USA Joe Bidenem.

Zełenski napisał, że od razu z lotniska w Nowym Jorku jedzie z wizytą do żołnierzy ukraińskich, którzy w USA są na leczeniu. "Dalsze dni będą ważne i intensywne" - dodał, wymieniając sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ i "ważne spotkania dwustronne".

"W Waszyngtonie zaplanowane są rozmowy z prezydentem USA, z przywódcami izb i partii Kongresu, z dowództwem wojskowym. (...) Podziękuję za przywództwo USA we wspieraniu naszej walki o wolność i niepodległość" - napisał Zełenski.

We wtorek w Nowym Jorku rozpocznie się debata generalna z udziałem szefów państw i rządów, czyli najważniejsza część 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zełenski, który weźmie udział w tym wydarzeniu, przeprowadzi w USA także liczne rozmowy dwustronne. Ukraiński przywódca spotka się z prezydentem RP Andrzejem Dudą. 

20:00 MSZ Ukrainy zaprzecza doniesieniom gruzińskich służb, które oskarżyły wiceszefa kontrwywiadu ukraińskiego o próbę zorganizowania puczu w Gruzji

Rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych opublikował w poniedziałek oświadczenie na Facebooku, w którym zaprzecza doniesieniom gruzińskich służb, które oskarżyły wiceszefa kontrwywiadu ukraińskiego o przygotowywanie rewolucji w tym kraju.

"Zwróciliśmy uwagę na oświadczenia przedstawicieli gruzińskich sił bezpieczeństwa o rzekomym zaangażowaniu strony ukraińskiej w przygotowanie rebelii w Gruzji" - napisał Nikołenko

"Informacje te nie są prawdziwe. Obecne władze Gruzji po raz kolejny próbują demonizować Ukrainę w celu rozwiązania wewnętrznych problemów politycznych. Państwo ukraińskie nie ingerowało, nie ingeruje i nie planuje ingerować w wewnętrzne sprawy Gruzji" - dodał rzecznik.

Wcześniej w poniedziałek ukraińskie media przytoczyły oświadczenie gruzińskiej Służba Bezpieczeństwa Państwowego (SBS) głoszące, że istnieje grupa osób, które chcą wywołać niepokoje społeczne na wzór ukraińskiego "Euromajdanu" z 2014 roku. Wśród głównych organizatorów wymieniono zastępcę szefa ukraińskiego kontrwywiadu wojskowego Gieorgija Lortkipanidzego, który za czasów prezydenta Saakaszwilego był wiceministrem spraw wewnętrznych Gruzji - poinformował w poniedziałek portal Ukrainska Pravda.

Oprócz byłego wiceministra w "rewolucyjny scenariusz" zaangażowani są jakoby również były ochroniarz Saakaszwilego Michaił Baturin oraz dowódca działającego na Ukrainie Legionu Gruzińskiego Mamuka Mamulaszwili, a rozruchy mają wybuchnąć pomiędzy październikiem a grudniem 2023 roku. Ich celem jest obalenie obecnej władzy, a w całą operację zaangażowane są też kraje Zachodu. Informacje takie przekazał rzecznik SBS Bacha Mgeładze, cytowany m.in. przez portal Ukrainska Pravda oraz Radio Swoboda.

Rzecznik SBS powiedział też, że oczekiwania spiskowców są obliczone na to, że raport ws. wypełnienia przez Gruzję zaleceń przedakcesyjnych UE będzie negatywny, "co przy dostępnych im zasobach informacyjnych i przy sztucznie przypisanej rządowi tezie o prorosyjskości stworzy podatny grunt dla niepokojów społecznych i późniejszych zamieszek". Stwierdził on, że "spiskowcy" planują założyć miasteczko namiotowe, zbudować barykady na głównych ulicach i w pobliżu strategicznych obiektów i budynków rządowych oraz przeprowadzić "inne bezprawne działania zawierające elementy poważnej prowokacji", wzorowane na ukraińskim Euromajdanie z 2014 roku.

"Spiskowcy" mają przygotowywać się do "przewrotu" w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy przy udziale serbskiej organizacji Canvas (stworzonej przez byłych liderów ruchu Otpor!, który brał udział w obaleniu prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia).(

17:21 Gen. Syrski: pod Bachmutem rozbiliśmy trzy rosyjskie brygady, jedne z najlepiej przygotowanych sił wroga

W walkach na kierunku bachmuckim siły ukraińskie rozbiły trzy rosyjskie brygady, które stanowiły jedne z najlepiej przygotowanych sił wroga – powiadomił gen. Ołeksandr Syrski. Ogólnie sytuacja na kierunku wschodnim ocenił jako „trudną”.

„W rejonie Bachmutu trwają zacięte walki. Po tym, jak w ubiegłym tygodniu wróg stracił Andrijiwkę i Kliszczijiwkę, prowadzi liczne kontrataki z różnych kierunków, bezskutecznie próbując odzyskać utracone pozycje” – oświadczył dowódca wojsk lądowych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski, cytowany w Telegramie przez Military Media Center.

Te miejscowości, chociaż niewielkie, stanowiły ważny element rubieży obronnych przeciwnika, rozciągających się od Bachmutu do Gorłówki, dodał generał.

„W wyniku udanych działań naszych wojsk przerwano linię obrony przeciwnika, którą próbował domknąć, rzucając do walki wszystkie dostępne rezerwy” – zaznaczył Syrski.

W walkach w rejonie Bachmutu siły ukraińskie rozbiły lub całkowicie pozbawiły zdolności do walki jedne z najlepiej przygotowanych rosyjskich jednostek – 72. Samodzielną brygadę strzelców zmotoryzowanych, a także 31. i 38. brygady desantowo-szturmowe.

Ogólna sytuacja na wschodzie kraju jest, jak wskazał generał, „trudna”. „Przeciwnik nie porzuca zamiaru wznowienia działań ofensywnych na kierunkach Kupiańska i Łymanu. Aktywnie się do tego przygotowuje” – powiedział generał.(PAP)

16:32 Wyzwolenie Kliszczijiwki w obwodzie donieckim daje oddziałom ukraińskim "klucze do Bachmutu": tuż obok wsi leżą wzgórza, które pozwalają kontrolować leżący w dole Bachmut, jak i drogę do Gorłówki - ważną trasę zaopatrzenia dla Rosjan - ocenia rosyjska redakcja BBC.

Trasa samochodowa z Bachmutu do Gorłówki leży 4 km na wschód od Kliszczijiwki. Jeśli Ukraińcom uda się teraz przeciąć tę trasę, to Rosjanom pozostanie już tylko jeden szlak zaopatrzenia - droga między Bachmutem i Popasną. Istnieje jeszcze trasa między Bachmutem i Lisiczańskiem, ale oddziały ukraińskie operują już na północ od niej, zagrażając Rosjanom.

Rosyjscy prokremlowscy blogerzy wojenni przyznają, że Kliszczijiwka jest stracona, ale wyrażają nadzieję, że Ukraińcom nie starczy sił, by pójść dalej - wskazuje BBC w krótkiej analizie opublikowanej w niedzielę wieczorem. Stąd też - dodaje - do dalszego sukcesu trzeba, by siły ukraińskie - które próbują okrążyć Bachmut - nie spowalniały tempa i szły dalej na wschód.

O wywoleniu Kliszczijiwki armia ukraińska poinformowała w niedzielę wieczorem. Kllka dni wcześniej, w piątek, powiadomiła o przejęciu kontroli nad pobliską Andrijiwką. Opanowanie tych wsi (i trzeciej, sąsiedniej Kurdiumiwki) "pozwala siłom ukraińskim na kontynuowanie operacji, której celem jest okrążenie Bachmutu, bo przybliża możliwość zablokowania tras logistycznych prowadzących od południa do Bachmutu" - podsumowuje BBC.

Kliszczijiwka przed wojną była niewielką i spokojną miejscowością pod Bachmutem, mieszkało tam półtora tysiąca ludzi. W listopadzie 2022 roku wieś znalazła się w epicentrum działań bojowych. Rosjanie, głównie najemnicy z Grupy Wagnera, rozpoczęli szturm i zajęli Kliszczijiwkę w styczniu 2023 roku. Zamierzali atakować dalej, by przejąć kontrolę nad "drogą życia" - trasą Bachmut-Kostiantyniwka, ostatnią drogą, którą docierało zaopatrzenie dla ukraińskiego kontyngentu broniącego się w Bachmucie.

Później jednak sytuacja odwróciła się i od początku maja br. Ukraińcy rozpoczęli ataki na flankach Bachmutu - właśnie w kierunku Kliszczijiwki. Po prawie czterech miesiącach ciężkich walk oddziały rosyjskie zostały wyparte z tej wsi na wschód. 
 

14:37 W poniedziałek ostrzelano siedzibę rosyjskiej okupacyjnej administracji w Doniecku na wschodzie Ukrainy; trafiono bezpośrednio w budynek, w którym urzęduje Denys Puszylin, namiestnik samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej z nadania Moskwy - poinformowała ukraińska agencja UNIAN.

Na portalu UNIAN-u pojawiło się nagranie przedstawiające płonącą siedzibę okupacyjnych władz.

Ostrzał w centrum Doniecka potwierdziły rosyjskie media i państwowe agencje powiązane z Kremlem - przekazała agencja Reutera.

14:25 Liczba najemników z Grupy Wagnera, którzy przebywają obecnie na terytorium Białorusi, to mniej niż 1000 – powiadomił portal Centrum Narodowego Sprzeciwu (Sprotyw), prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

Sprotyw powołuje się na informacje przekazane przez „miejscowe podziemie” na Białorusi.

„Na razie 200 z nich w dalszym ciągu pełni funkcję instruktorów w oddziałach specjalnych MSW i ministerstwa obrony Białorusi. Reszta to ci, których nie chcą przyjąć ani do nowych formacji najemniczych, ani do ministerstwa obrony” – podaje Sprotyw, powołując się na swoje źródła na Białorusi.

Portal przypomniał, że rosyjskie ministerstwo obrony utworzyło własną „prywatną armię”, do której ściąga najemników dawnej Grupy Wagnera, formacji utworzonej przez nieżyjącego już (miał zginąć w katastrofie samolotu) Jewgienija Prigożyna.

Ukraińskie źródła twierdziły również, że o wagnerowców „walczyły” między sobą formacja rosyjskiego resortu obrony i utworzona na Białorusi „prywatna armia” Alaksandra Łukaszenki.

14:00 Sąd w Rosji skazał na karę sześciu lat pozbawienia wolności za unikanie służby wojskowej kapral Madinę Kabałojewą; to pierwszy w kraju taki wyrok orzeczony wobec kobiety - podała niezależna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia, zaznaczając, że Kabałojewa jest w ciąży, a ponadto opiekuje się pięcioletnim dzieckiem.

Kobieta uzyskała zaświadczenie medyczne o niezdolności do służby, lecz w ocenie sądu i prokuratury nie było to wystarczającym powodem, by odstąpić od wymierzenia kary. W uzasadnieniu wyroku powołano się na argument, że kobieta - mimo ciąży - nie zdecydowała się na odejście z armii i podjęła taką decyzję dopiero w reakcji na wiadomość, że została objęta mobilizacją na wojnę z Ukrainą - przekazała niezależna telewizja za dziennikiem "Kommiersant".

Jak dodała, wykonanie wyroku odroczono do roku 2032 ze względu na fakt, że żołnierka opiekuje się małoletnim dzieckiem.

12:57 Co najmniej 20 tys. ukraińskich dzieci zostało uprowadzonych przez władze Rosji od czasu inwazji na ukraiński Krym w 2014 roku. „Klasy szkolne, drużyny, całe domy dziecka wywabiano z Ukrainy pod oszukańczymi pretekstami, umieszczano w obozach reedukacyjnych i deportowano do Rosji, gdzie dzieci miały rozpocząć 'nowe życie'” – powiedział w wywiadzie dla „Bilda” były mistrz świata w boksie Wołodymyr Kliczko.

Kliczko wspólnie z Tetianą Kil założył inicjatywę #WeAreAllUkrainians, która zwraca uwagę na problem uprowadzonych do Rosji dzieci. Dzięki pomocy organizacji Save Ukraine udało się do tej pory oddać rodzicom w Ukrainie 163 dzieci. Aby historie uprowadzonych dzieci i ich zdesperowanych rodziców nie zostały zapomniane, Kliczko i Kil przygotowali książkę „Skradzione życie”, która ukaże się 20 września.

„Dzieci są bezbronne, stają się najłatwiejszym celem w tej wojnie” – stwierdził Kliczko. „Od inwazji na Krym w 2014 roku rosyjska propaganda wmawia dzieciom na terytoriach okupowanych, że Ukraina nie istnieje. Że wszystko jest Rosją, a my jesteśmy faszystami (…). Nasze dzieci poddawane są praniu mózgów po to, by wręczyć im broń, żeby mogły wyruszyć na wojnę przeciwko własnym rodzinom. Jesteśmy świadkami ciągłego ludobójstwa, gdzie na końcu to Ukraińcy mają strzelać do Ukraińców” – powiedział Kliczko.

12:02 Rosyjscy okupanci chcą stworzyć nowy system nawadniania pól na kontrolowanych przez Kreml terenach obwodu zaporoskiego, wykorzystując w tym celu wody rzeki Mołocznej; grozi to wzrostem poziomu zasolenia Morza Azowskiego i tym samym katastrofą ekologiczną - ostrzegł portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

W czerwcu agresorzy zniszczyli tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce, co doprowadziło nie tylko do katastrofalnej w skutkach powodzi i wyschnięcia Zbiornika Kachowskiego, ale też znacznego obniżenia się poziomu wody m.in. w Kanale Północnokrymskim oraz poważnych problemów z nawodnieniem gruntów uprawnych na okupowanych terenach obwodu zaporoskiego, chersońskiego i Krymu - przypomniał rządowy serwis.

Obecnie najeźdźcy próbują rozwiązać ten problem, tworząc nowy system irygacyjny wykorzystujący wody rzeki Mołocznej. Niedawno na terenach Ukrainy podbitych przez wroga gościł wiceminister rolnictwa Rosji Andriej Razin, który zaaprobował ten pomysł. Rozpoczęto już oczyszczanie koryta rzeki, trwają przygotowania do prac inżynieryjnych - powiadomiło Centrum.

11:22 Sytuacja w zakresie praw człowieka w Rosji znacznie się pogorszyła od lutego 2022 roku, gdy rozpoczęła się inwazja na Ukrainę; w Rosji prowadzone są systematyczne represje wobec organizacji społeczeństwa obywatelskiego - stwierdzono w najnowszym raporcie ONZ dotyczącym Rosji, na jaki powołuje się w poniedziałek agencja Reutera.

To pierwszy raz w 16-letniej historii oenzetowskiej Rady Praw Człowieka, gdy ten organ został upoważniony do zbadania sytuacji w zakresie praw człowieka w jednym z pięciu krajów, które są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Poza Rosją stałymi członkami są Chiny, Francja, USA i Wielka Brytania.

W raporcie zarzuca się władzom rosyjskim dokonywanie masowych, arbitralnych aresztowań krytyków prowadzonej przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie i stwierdza się, że zatrzymanym grozi śmierć m.in. z powodu stosowanych przez władze tortur.

"Władze rosyjskie poważnie ograniczyły wolność zrzeszania się, pokojowych zgromadzeń i wolność słowa, zarówno w internecie, jak i poza nim, oraz zasadniczo podważyły niezależność sądownictwa i gwarancje sprawiedliwego procesu" - napisano w raporcie.

"Wobec dysydentów arbitralnie nakłada się szereg kar administracyjnych, a wobec pokojowych demonstrantów używa się siły" - stwierdzono. Eksperci udokumentowali również "niedawne ograniczenia legislacyjne, które są wykorzystywane do nakładania kagańców na społeczeństwo obywatelskie i karania działaczy na rzecz praw człowieka i innych osób za ich antywojenne stanowisko"

11:08 Ukraiński rząd poinformował w poniedziałek o zdymisjonowaniu sześciorga wiceministrów obrony. Jest wśród nich Hanna Malar, która na bieżąco podawała informacje na temat przebiegu kontrofensywy przeciwko wojskom rosyjskim.

Nie wiadomo, co było przyczyną dymisji wiceministrów. 6 września parlament Ukrainy przychylił się do postanowienia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i powołał na stanowisko ministra obrony Rustema Umierowa.

Umierow zastąpił Ołeksija Reznikowa, który został na własną prośbę odwołany przez parlament. Jak informowały media, faktycznymi przyczynami dymisji Reznikowa były liczne nieprawidłowości związane z zakupami na rzecz sił zbrojnych oraz skandal korupcyjny dotyczący wystawiania fałszywych odroczeń od służby wojskowej. W pierwszej połowie sierpnia Zełenski odwołał z tego powodu szefów komisariatów wojskowych (wojskowych komend uzupełnień) we wszystkich obwodach Ukrainy. 

10:06 Ukraińska kontrofensywa być może posuwa się wolniej niż niektórzy oczekiwali, ale to Rosja ma więcej powodów do obaw, bo wyczerpują się jej możliwości - mówi w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "The Economist" szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR generał Kyryło Budanow.

Budanow przyznał, że nie rozumie tych, którzy przewidywali szybkie załamanie się rosyjskich linii obronnych, ale podkreślił, że kontrofensywa trwa i jest jeszcze ponad miesiąc zanim opady rozmiękczą teren, co utrudni posuwanie się naprzód.

Wskazał, że pierwsza linia rosyjskiej obrony na najważniejszej południowej osi w obwodzie zaporoskim została już miejscami przełamana, co oznacza, że operacja zerwania połączeń lądowych między Rosją a Krymem może zostać zrealizowana jeszcze przed nadejściem zimy.

Według szefa HUR, to Rosja, a nie Ukraina, ma powody do obaw. Ukraina może już wykorzystywać ograniczone zasoby rezerwistów, ale Rosja, w widocznej desperacji, angażuje rezerwy, których nie planowała rozmieścić do końca października. "Wbrew temu, co deklaruje Federacja Rosyjska, nie ma ona absolutnie żadnych rezerw strategicznych" - ocenił Budanow. Wskazał, że rozmieszczana wcześniej niż planowano w okolicach Łymania i Kupiańska rosyjska 25. Armia ma tylko 80 proc. zakładanego stanu osobowego i 55 proc. sprzętu.

08:56 Jak przekazali dowódcy, ukraińskie wojska "przedarły się" przez pierwszą linię rosyjskiej obrony na południu. BBC zaznacza, że największe strategiczne znaczenie na tym kierunku ma obszar znajdujący się na południowy wschód od Zaporoża.

Uderzenie przez Ukraińców na tym odcinku, w stronę Morza Azowskiego, może odciąć rosyjskie linie zaopatrzeniowe łączące anektowany Krym z rosyjskim Rostowem nad Donem. Jeśli Ukraińcom się to uda, Rosjanie nie będą w stanie utrzymać swojego ogromnego garnizonu na Krymie.

BBC ocenia, że pomimo poważnych przeszkód, w tym pól minowych, bunkrów, zasieków - a wszystko to znajduje się pod przykryciem artylerii - ukraińscy żołnierze przedarli się przez rosyjskie instalacje obronne na południu. Gęste zaminowanie terenu bardzo spowalnia kontrofensywę. Ukraińcy muszą rozminowywać terytorium ręcznie, często nocą i pod ostrzałami.

Kiedy saperzy oczyszczą z min wystarczająco szeroki szlak, a artyleria zostanie pokonana, Ukraińcy będą mogli wykorzystać ciężkie uzbrojenie, np. czołgi. Obecnie przez linie obrony przedziera się jedynie piechota.

Na tym odcinku frontu nie doszło jednak do "znacznego postępu" z wyjątkiem okolic wsi Robotyne i Werbowe. Ukraińcy pokonali nieco ponad 10 proc. odcinka prowadzącego do wybrzeża.

08:23 Rosyjskie siły powietrznodesantowe WDW po raz kolejny, zamiast do przeprowadzania wymagających dużej mobilności operacji ofensywnych na Ukrainie, wykorzystywane są do wzmacniania sił piechoty - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni Rosja prawdopodobnie wzmocniła 58. Armię Ogólnowojskową dodatkowymi jednostkami WDW na osi miasteczka Orichiw w obwodzie zaporoskim. Łącznie co najmniej pięć pułków WDW z 7. i 76. dywizji prawdopodobnie koncentruje się teraz w odległości kilku kilometrów od wioski Robotyne na linii frontu.

Jak wyjaśniono, w normalnej sytuacji takie siły powinny stanowić około 10 tys. elitarnych spadochroniarzy, ale prawie wszystkie jednostki są prawdopodobnie dramatycznie osłabione.

"Obecna sytuacja może być postrzegana jako wysoce niezadowalająca przez hierarchię WDW. Przez całą wojnę rosyjscy dowódcy próbowali odbudować wojska powietrznodesantowe jako wysoce mobilną siłę uderzeniową do operacji ofensywnych. Po raz kolejny są one wykorzystywane jako piechota liniowa do wzmocnienia nadmiernie rozciągniętych sił lądowych" - napisano w aktualizacji wywiadowczej. 

08:10 W ubiegłym tygodniu ukraińskie siły wyzwoliły 2 kilometry kwadratowe terytorium pod Bachmutem w obwodzie donieckim i 5,2 km kwadratowego na kierunku południowym - poinformowała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

Łącznie od początku ukraińskiej kontrofensywy pod Bachmutem wyzwolono 51 km kwadratowych terytorium, a na południu - już ponad 260 km kwadratowych.

Na południu ukraińskie wojska robią postępy na odcinku melitopolskim w obwodzie zaporoskim - podkreśliła wiceminister.

Ukraińska kontrofensywa przeciwko siłom rosyjskim ruszyła na początku czerwca.

07:44 Ukraińskie siły powietrzne poinformowały w poniedziałek rano, że nocą strącono 18 z 24 dronów bojowych Shahed i 17 z 17 pocisków manewrujących wystrzelonych przeciwko Ukrainie przez Rosję.

Rosyjskie siły wystrzeliły drony w kierunku obwodu mikołajowskiego i odeskiego na południu Ukrainy. Pociski manewrujące zestrzelono nad obwodami dniepropietrowskim, połtawskim i chmielnickim.

07:41 Stawką naszej wojny z Rosją jest przyszły globalny porządek; nie jesteśmy żadną fikcją, książką, lecz naprawdę walczymy z mocarstwem nuklearnym, które grozi zniszczeniem świata - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS.

"Co stanie się za 10 lat, jeśli Ukraina upadnie? Wystarczy sobie to uświadomić. Jeśli (Rosjanie) dotrą do Polski, co będzie dalej? III wojna światowa? Bronimy wartości całego świata. Ukraińcy płacą najwyższą cenę. Naprawdę walczymy o naszą wolność, naprawdę umieramy" - przypomniał Zełenski w programie "60 Minutes".

W ocenie ukraińskiego przywódcy pomoc finansowa i wojskowa Waszyngtonu dla Kijowa nie jest wyłącznie wsparciem Ukrainy, ale też całego demokratycznego świata, w szczególności państw wschodniej flanki NATO.

"Jeśli Ukraina upadnie, Putin z pewnością pójdzie dalej. Co (postanowią) Stany Zjednoczone, gdy Putin dotrze do krajów bałtyckich? Kiedy dotrze do granicy z Polską? On to zrobi. (...) Cały świat (musi) zdecydować, czy chcemy powstrzymać Putina, czy też chcemy rozpocząć wojnę światową. Nie możemy zmienić Putina. Rosyjskie społeczeństwo (straciło) szacunek świata. Wybrali go, a następnie wybrali ponownie i wychowali drugiego Hitlera. (...) Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy powstrzymać (rosyjską ekspansję)" - przekonywał Zełenski.

22:08 W Sewastopolu, na okupowanym przez Rosję Krymie, słychać było w niedzielę wieczorem eksplozje. Jak pisze portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła, wybuchy to efekt działań wywiadu wojskowego (HUR) i marynarki wojennej Ukrainy.

"Trwają planowe działania HUR i marynarki wojennej" - przekazało źródło.

Ukrainska Prawda podaje, że w Sewastopolu karetki na sygnale pojechały w stronę półwyspu Fiolent. W okolicy słychać było eksplozje. W tym miejscu - według mediów - rozlokowane są rosyjskie jednostki wywiadu radioelektronicznego i obrony przeciwlotniczej.

20:52 Około 70 obywateli Ukrainy, mieszkających w regionie Marche w środkowych Włoszech, odbyło w niedzielę pielgrzymkę na górę San Vicino (1480 m n.p.m.) w Apeninach Umbria-Marche, aby pomodlić się pod krzyżem w intencji zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę i poprosić włoski rząd oraz „wszystkie rządy świata” o pomoc w powrocie do domu deportowanych przez Rosjan tysięcy ukraińskich dziewcząt i chłopców.

Jak powiedział agencji Ansa Bohdan Onyszczak, wiceprezes stowarzyszenia „Razem dla Ukrainy” z siedzibą w Fano, „deportacja naszych dzieci to temat, o którym wciąż zbyt mało się mówi".

19:05 Ukraińskie wojska wyzwoliły miejscowość Kliszczijiwka pod Bachmutem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w niedzielę dowódca ukraińskich sił lądowych generał Ołeksandr Syrski.

Kliszczijiwka została "oczyszczona" z Rosjan - napisał Syrski na Telegramie. 

17:34 Prezydent RP Andrzej Duda potwierdził w niedzielę, że w Nowym Jorku spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w kuluarach sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

"Mamy ustalone spotkanie w formule bilateralnej. Takie spotkanie ma się odbyć" - powiedział prezydent podczas briefingu prasowego w Jersey City pod Nowym Jorkiem.

17:33 Wojna Rosji przeciwko Ukrainie będzie trwała długo, a Europejczycy nie powinni bagatelizować ryzyka jej eskalacji - ostrzegł prezydent Finlandii Sauli Niinisto w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "New York Timesa".

Niinisto stwierdził, że rosyjska napaść na Ukrainę w lutym 2022 roku była "dzwonkiem alarmowym" dla Europy i NATO.

13:01 Rosjanie utrzymują 52 tys. wojsk na kierunku Bachmutu

Na kierunku Bachmutu, w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, Rosjanie utrzymują 52 tysiące żołnierzy i ponad 270 czołgów - poinformował w niedzielę rzecznik Wschodniego Ugrupowania Wojsk sił zbrojnych Ukrainy Illa Jewłasz.

11:43 Rosyjskie rakiety uszkodziły magazyn ze zbożem w obwodzie odeskim

W wyniku ataku rakietowego Rosji na obwód odeski, przeprowadzonego w niedzielę nad ranem, ucierpiały użytki rolne i magazyn ze zbożem w rejonie (powiecie) berezowskim - poinformował na Telegramie szef administracji obwodu odeskiego, Ołeh Kiper.

"Rosyjscy terroryści uszkodzili infrastrukturę rolniczą - użytki i magazyn ze zbożem" - napisał Kiper. Zaznaczył, że nie ma zabitych ani rannych w ataku.  Wcześniej w niedzielę armia ukraińska poinformowała, że pociski spadły na teren przedsiębiorstwa rolniczego w obwodzie odeskim.

Obwód ten, a szczególnie infrastruktura portów ukraińskich nad Morzem Czarnym i na Dunaju, są regularnie atakowane przez Rosjan od czasu, gdy Moskwa wycofała się w lipcu br. z umowy zbożowej, umożliwiającej eksport zboża ukraińskiego przez Morze Czarne. Celem ataków jest uniemożliwienie transportu zboża z Ukrainy - należącej do światowej czołówki eksporterów zbóż (pszenicy, jęczmienia, kukurydzy oraz oleju słonecznikowego). 

11:34 Ukraińcy poszerzają wyłom w linii rosyjskiej obrony w rejonie miejscowości Robotyne

Siły ukraińskie próbują poszerzyć wyłom taktyczny w linii obrony rosyjskiej w rejonie Robotynego w obwodzie zaporoskim, choć nie zakończyły jeszcze przerwania tej linii - ocenia amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.

Zdaniem analityków, którzy podsumowują wydarzenia na froncie z 16 września br., Ukraińcy kontynuują operacje ofensywne na pozycje obrony rosyjskiej na zachód od Werbowego (czyli między Werbowem i Robotynem-PAP). W tym rejonie Ukraińcy "poszerzyli wyłom taktyczny wzdłuż odcinka rosyjskich pozycji obronnych o długości 2,6 km" - ocenia ISW. Niemniej, za linią obrony nie widać ciężkiego sprzętu i pojazdów armii ukraińskiej, co wskazuje na to, że "siły ukraińskie muszą jeszcze zakończyć przełamywanie tej linii" - dodaje ośrodek.

Eksperci zauważają także, że postępy ukraińskie w obwodzie zaporoskim prawdopodobnie zmuszają rosyjskie dowództwo do uznania tego odcinka frontu za priorytetowy. Nagrania wideo opublikowane w internecie sugerują, że do obwodu zaporoskiego przerzucono, z okolic Bachmutu w obwodzie donieckim, elementy rosyjskiej 83. brygady desantowo-szturmowej. Z nagrań wynika, że oddziały te są w miejscowości Nesterianka w obwodzie zaporoskim.

Jeszcze 11 września elementy 83. brygady operowały w rejonie Bachmutu, gdzie rozlokowano je w czerwcu, by odpierały natarcie ukraińskie wokół Kliszczijiwki. Nie jest wykluczone, że elementy tej samej brygady są podzielone między dwie różne strefy frontu - przyznaje ISW. 

09:10 Obrona przeciwlotnicza strąciła 12 z 16 pocisków i dronów, którymi Rosja zaatakowała w nocy Ukrainę

Ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła 12 z 16 pocisków rakietowych i dronów, którymi Rosja zaatakowała terytorium Ukrainy w nocy z soboty na niedzielę - poinformowały w komunikacie ukraińskie Siły Powietrzne. Głównym celem ataku był obwód odeski na południu Ukrainy.

08:43 Rosja wydała na wojnę przeciw Ukrainie ponad 167 mld USD

Rosja wydała dotąd na wojnę przeciwko Ukrainie około 167,3 mld USD; codziennie Kreml wydaje na ten cel około 300 mln USD - ocenia ukraińskie wydanie magazynu "Forbes". Na 34 mld USD ocenia "Forbes" wartość zniszczonego sprzętu rosyjskiego, na 35,1 mld - koszty żołdu.

Oceny te, o których poinformowała w niedzielę agencja Interfax-Ukraina, oparte są na szacunkach ukraińskiego Sztabu Generalnego.

Największa kwota w wydatkach na wojnę dotyczy samego prowadzenia działań zbrojnych - kosztowało to Rosję ok. 51,3 mld USD. "Forbes" nie wlicza do kosztów obecnej wojny stałych wydatków Rosji na obronność, ani też strat gospodarczych wywołanych wojną.

Na koszt prowadzenia działań zbrojnych (51,3 mld USD) składa się: koszt zużywanych pocisków rakietowych i amunicji artyleryjskiej oraz zaopatrzenia wojskowego (naboje, paliwo, wyżywienie) armii. Wartość pocisków rakietowych, zużytych dotąd przez Rosję do ostrzałów terytorium Ukrainy, wynosi - według "Forbesa" - 21,1 mld USD.

W 2022 roku artyleria rosyjska zużywała średnio 50 tys. sztuk amunicji dziennie. Teraz tempo to spadło do 10 tys. sztuk amunicji każdego dnia. Średnia cena jednego pocisku artyleryjskiego to 1000 USD, co oznacza, że na zaopatrzenie artylerii Rosjanie wydali od lutego 2022 r. ponad 9 mld USD - wskazuje "Forbes".

Szacując koszty strat w sprzęcie (ogółem: 34 mld USD) "Forbes" ocenia, że Rosja straciła dotąd 315 samolotów bojowych i 316 śmigłowców. Przy czym, największe straty lotnictwo poniosło w pierwszych sześciu miesiącach wojny. Teraz siły zbrojne Ukrainy skupiają się na niszczeniu rosyjskich systemów artyleryjskich i przeciwlotniczych. W ciągu trzech miesięcy kontrofensywy Ukraińcy zniszczyli prawie 2000 systemów artyleryjskich wroga - podaje "Forbes".

Na kwotę 167,3 mld USD składają się, poza kosztem prowadzenia działań zbrojnych, sprzętu i żołdu, również: odszkodowania dla rannych (21 mld USD) i rekompensaty wypłacane rodzinom zabitych wojskowych rosyjskich (ponad 25 mld USD). 

07:49 Szef NATO: musimy się przygotować na długą wojnę na Ukrainie

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ocenił, że nie należy się spodziewać szybkiego zakończenia wojny na Ukrainie. Pokój nastąpi, gdy broń złoży Rosja, jeśli jednak poddadzą się Ukraińcy, to ich kraj przestanie istnieć - uznał Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiej grupy medialnej Funke.

"Większość wojen trwała dłużej, niż przewidywano, gdy się zaczynały. Musimy zatem przygotować się na długą wojnę na Ukrainie" - powiedział Stoltenberg w wywiadzie opublikowanym w niedzielę. "Wszyscy chcemy szybkiego pokoju, ale jednocześnie musimy przyznać, że jeśli prezydent (Wołodymyr) Zełenski i Ukraińcy przestaną walczyć, to ich kraj przestanie istnieć" - dodał szef NATO.

Według jego słów pokój nastąpi, gdy broń złoży Władimir Putin i Rosja. Stoltenberg ocenił także, że po zakończeniu wojny potrzebne będą gwarancje dla Ukrainy, inaczej bowiem "historia może się powtórzyć".

Stoltenberg wyraził też przekonanie, że "prędzej czy później Ukraina będzie w NATO". 

07.09 Incydenty z udziałem dronów m.in. w Moskwie i na okupowanym Krymie

Władze rosyjskie oświadczyły w niedzielę, że w rejonie Moskwy zestrzelono dwa drony ukraińskie i że strącono także sześć maszyn w rejonie okupowanego Krymu - podała agencja AFP. Jak informuje BBC, dron - według władz lokalnych - spadł również w mieście Orzeł w europejskiej części Rosji.

Według władz Moskwy jeden z dronów spadł w rejonie miejscowości Istra w obwodzie moskiewskim, nie powodując szkód, a drugi dron został strącony nad dzielnicą Ramienki.

Jak podała rosyjska redakcja BBC, ministerstwo obrony w Moskwie oświadczyło, że sześć dronów strącono nad okupowanym Krymem: dwa w rejonie zachodniego wybrzeża, a następnie cztery w rejonie północno-zachodnim i na wschodzie półwyspu.

Władze obwodu orłowskiego najpierw oświadczyły, że dron spadł w Orle na obiekt niemieszkalny. Potem potwierdziły doniesienia, które pojawiły się na Telegramie, że dron spowodował pożar zbiorników z paliwem w jednym z magazynów. 

22:10 Kancelaria Premiera Węgier poinformowała, że obecne rosyjskie dostawy paliwa do bloków jądrowych w elektrowni w Paksu nie zostaną zastąpione żadnym innym paliwem – napisał w sobotę dziennik „Nepszava”. Wcześniej media donosiły, że premier Viktor Orban chce zastąpić rosyjskie paliwo francuskim.

Jak zauważa dziennik, jest to sprzeczne z doniesieniami medialnymi sprzed tygodnia, według których Orban miał podczas spotkania za zamkniętymi drzwiami w Kotcse niedaleko Balatonu mówić o potrzebie zastąpienia rosyjskiego paliwa do bloków jądrowych paliwem francuskim.

20:18 Siły ukraińskie osiągnęły powodzenie w działaniach na wschodzie w rejonie Kliszczijiwki i na południu w pobliżu miejscowości Werbowe i Nowoprokopiwka w obwodzie zaporoskim – oświadczyła w sobotę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

„Wschód. Najaktywniejsze działania bojowe toczą się obecnie na kierunku bachmuckim. Tam kontynuowane są działania ofensywne na południe od miasta. Gorąco jest Kiliszczijiwce i w Kurdiumiwce. W rejonie Kliszczijiwki w wyniku działań szturmowych nasze siły mają sukces” – napisała Malar w Telegramie w sobotę

18:08 Trzy rosyjskie okręty desantowe zostały przemieszczone z Morza Czarnego na Morze Azowskie – powiadomił rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy, wiążąc te działania z udanym atakiem sil ukraińskich na stocznię w okupowanym Sewastopolu i uszkodzeniem rosyjskich okrętów.

„Wymowny jest fakt, że dzisiaj rosyjscy okupanci z jakiegoś powodu przemieścili trzy wielkie okręty desantowe z Morza Czarnego na Azowskie” – powiedział rzecznik Dmytro Płetenczuk w sobotę na antenie ukraińskiej telewizji. Cytuje go portal Ukrainska Prawda.