To on zagra Hamleta w Teatrze Narodowym. 21-latek zdradza, co radził mu Jan Englert
„Nasz Hamlet ma 21 lat, jest wulkanem energii, więc nie jest aż tak daleki ode mnie. Najcenniejszą rada, jaką dostałem od Jana Englerta, brzmiała: 'Nie graj Hamletem'” - powiedział PAP Life Hugo Tarres. Ten syn Polki i Hiszpana, który jest studentem III roku warszawskiej Akademii Teatralnej, zmierzy się z rolą Hamleta na scenie Teatru Narodowego.

12 kwietnia w Teatrze Narodowym odbędzie się premiera arcydramatu „Hamleta” w reżyserii Jana Englerta. Tym spektaklem, po 28 sezonach pracy artystycznej, Englert żegna się z Narodowym. Obsada przedstawienia wzbudziła ogromne emocje, gdyż rolę Ofelii reżyser powierzył Helenie Englert, swojej córce. Natomiast matkę tytułowego bohatera zagra Beata Ścibakówna, aktorka Narodowego, która jest żoną dyrektora teatru. Zaskoczeniem był także wybór aktora, który zmierzy się z postacią Hamleta. Na scenie Narodowego zobaczymy 21-letniego Hugo Tarresa, studenta III roku Akademii Teatralnej w Warszawie. Będzie najmłodszym Hamletem w historii polskiego teatru (w dramacie Szekspira Hamlet ma 30 lat). Wcześniej tę postać kreowali m.in. Jan Englert, Jan Frycz, Daniel Olbrychski, Piotr Fronczewski, Borys Szyc, Marcin Hycnar, a nawet aktorka, Teresa Budzisz-Krzyżanowska.
Propozycja od Englerta
W rozmowie z PAP Life Tarres wspomina, w jakich okolicznościach dostał angaż. „Na II semestrze II roku miałem zajęcia ze scen dialogowych i wierszy z panem Janem Englertem. Bardzo mi się podobała ta praca, cieszyłem się, że przeżyłem taką fajną przygodę. Kiedy wróciłem do szkoły po wakacjach, na inauguracji zobaczyłem pana Jana, który wskazał na mnie palcem i poprosił do siebie. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, więc trochę się trząsłem. Pan Englert powiedział, że ma dla mnie propozycję nie do odrzucenia. Kiedy usłyszałem, o co chodzi, z wrażenia myślałem, że zemdleję” - relacjonuje.
Ambitne wyzwanie. Jak młody aktor trafił do obsady?
Młody aktor przyznaje, że zastanawiał się, czy udźwignie tak wielką rolę: „Myślę, że byłoby dziwne, gdybym nie miał wątpliwości, czy się nadaję, czy sobie poradzę. Zadzwoniłem do Heli (Heleny Englert – red.), z którą się przyjaźnimy. Wiedziałem już wtedy, że ona będzie w obsadzie 'Hamleta'. Hela rzuciła mi rękawicę: 'Ty nie dasz rady? Oczywiście, że dasz. Musisz przyjąć tę propozycję'. Pomyślałem sobie, że muszę potraktować to jak wyzwanie i tak jest. Do premiery zostało niewiele czasu, codziennie od wtorku do soboty trwają próby. Myślę, że to będzie bardzo ciekawy, zaskakujący spektakl. Nie chcę za dużo zdradzać, ale wydaje mi się, że Jan Englert podszedł do tej wielkiej literatury trochę pod innym kątem, niż robiono to do tej pory. Mam świadomość, że jest to bardzo ważny projekt z wielu powodów. I to jest wyczuwalne na każdym kroku. Zdaję sobie sprawę, że moja rola będzie oceniana, więc oczywiście stres jest, ale moim zdaniem nie wpływa na jakość pracy. Po prostu staram się być jak najlepiej przygotowany i wyciągnąć z tej pracy jak najwięcej dla siebie. Nasz Hamlet ma 21 lat, jest wulkanem energii, więc nie jest aż tak daleki ode mnie. Najcenniejsza rada, jaką dostałem od pana Jana Englerta, brzmiała: 'Nie graj Hamletem'”.
Co kryje się za oryginalnym nazwiskiem aktora? „Moja mama jest Polką, tata Hiszpanem, ale ja nie mam południowej urody, więc, kiedy ktoś mnie nie zna, nawet nie przypuszcza, że w połowie jestem Hiszpanem. W Hiszpanii mam rodzinę, przeważnie jeżdżę tam na święta, ale ostatnio mam tak dużo pracy, że brakuje mi czasu na taki wyjazd” – opowiada.
Aktorska pasja już od najmłodszych lat
Aktorstwem zainteresował się już w IV klasie podstawówki. „Oświadczyłem mamie, że chcę być aktorem, a ona od razu zapisała mnie do Teatralnej Akademii Musicalowej przy Teatrze Muzycznym Roma. Później, już w liceum, chodziłem do Ogniska Teatralnego 'U Machulskich'. Powoli zacząłem rozumieć, co to znaczy aktorstwo, środki wyrazu” – wspomina. Hugo jest drugą osobą w swojej rodzinie, która zajęła się tą sztuką. W latach 20. ubiegłego wieku aktorką była spokrewniona z jego matką Inka Jankowska.
Tarres wspomina, że brał udział w różnych konkursach recytatorskich, a na jednym z nich poznał Grzegorza Damięckiego. Kiedy przygotowywał się do egzaminów do szkoły teatralnej, potrzebował osoby, która pomogłaby mu z tekstami i interpretacją. „Przez jakiś czas konsultacje dawał mi Grzegorz, który jest dla mnie mistrzem. Zdawałem do kilku szkół teatralnych, dostałem się do Krakowa i do Warszawy, intuicja podpowiedziała mi, żeby zostać w rodzinnym mieście” - mówi.
21 letni Hamlet. Debiut i pierwsze role
Hugo jest na początku swojej drogi aktorskiej, ale ma już kilka projektów w swoim CV. „Debiutowałem w filmie 'Piep*zyć Mickiewicza', gdzie zagrałem jedną z głównych ról - postać 'Dantego'. Wcześniej miałem tylko drobne doświadczenia przed kamerą, np. ktoś ze szkoły filmowej potrzebował aktora do etiudy. Ostatnio zagrałem w filmach: 'Piep*zyć Mickiewicza 2' i 'Przepiękne' oraz w serialu 'Krucjata'. Mam agenta, który czuwa nad moją karierą. Bardzo krótko wykonuję ten zawód, jeszcze niedużo wiem. Ale mam wrażenie, że chociaż aktorstwo to oczywiście praca w grupie, to jednak przede wszystkim jest to solowa podróż. Nie wzoruję się na nikim i nie chcę być jakimś konkretnym typem aktora. Moje wyobrażenie o sobie jako o aktorze powinno być sprzeczne z czyimś wyobrażeniem na mój temat” – opowiada.
Doświadczenie na scenie oraz planie filmowym
Przyznaje, że na scenie ma zdecydowanie mniejsze doświadczenie niż przed kamerą. Ale – co ciekawe – grał już w repertuarze szekspirowskim. „Na początku III roku zagrałem Merkucja w 'Romeo i Julia' w reżyserii Jana Klaty w Teatrze Muzycznym we Wrocławiu. Jest tam scena, którą gram z dwoma kolegami, przed wejściem na przyjęcie Capulettich, które kończy się moim monologiem o królowej. Po jednej z prób podszedł do nas pan Klata i powiedział, że bardzo się cieszy, że teatr słowa wraca. To mnie bardzo wzruszyło” - wspomina.
Ma także inne osiągnięcia. W ubiegłym roku, razem z przyjacielem, Mateuszem Tomaszewskim, zdobył Grand Prix na Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. „To bardzo ważny, prestiżowy konkurs z długą tradycją, więc ta nagroda ma dla mnie ogromne znaczenie. Podczas koncertu finałowego zaśpiewaliśmy 'Szczęśliwej drogi już czas' i 'Hop szklankę piwa'.
Co poza aktorstwem? Hugo Tarres o swoich pasjach
Do tej pory Tarresowi udawało się łączyć studia z pracą na planie filmowym i scenie. Ale rola Hamleta wymaga od niego ogromnego zaangażowania. „Do szkoły mam wielki szacunek, jest u mnie na pierwszym miejscu. Zawsze było dla mnie ważne, żeby plan zdjęciowy nie kolidował z zajęciami. Teraz, na II semestrze III roku, w związku z premierą w Teatrze Narodowym, musiałem przejść na tryb indywidualny” – wyjaśnia.
Poza aktorstwem wielką pasją Tarresa jest muzyka. „Sam nauczyłem się grać na instrumentach, głównie na gitarze, trochę komponuję, piszę swoje teksty. Przez jakiś czas współtworzyłem zespół, a niedawno nagrałem swój pierwszy singiel 'Modlitwa'. Aktorstwo jest fascynującym zawodem, ale też trudnym. Jesteś tyle wart, ile twoja ostatnia rola. Czasem, jak coś mnie zdenerwuje w aktorstwie, myślę sobie, że mam przecież muzykę” - przyznaje. (PAP Life)
ikl/ag/kgr/
Autorka: Iza Komendołowicz