Kręcenie filmów historycznych jest wyzwaniem, z którym mało który reżyser ma odwagę się zmierzyć. Na ten film czekaliśmy bardzo długo. „Czerwone maki” to pierwszy polski film fabularny o bitwie pod Monte Cassino, która rozegrała się 80 lat temu i była jedną z najważniejszych bitew w historii polskiego wojska. 18 maja 1944 roku żołnierze 2 Korpusu Polskiego pod wodzą gen. Władysława Andersa zdobyli wzgórze, o które alianci toczyli walki z Niemcami przez kilka miesięcy. Zatknęli biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru Benedyktynów na Monte Cassino. To zwycięstwo otworzyło aliantom drogę na Rzym.
Scenariusz „Czerwonych maków” napisał Krzysztof Łukasiewicz, który również film wyreżyserował. Łukasiewicz jest twórcą m.in. filmów „Karbala”, „Orlęta. Grodno’39”, „Raport Pileckiego”, wyreżyserował także telewizyjne seriale, m.in. Koronę Królów. Jagiellonów”. A w głównych rolach zobaczymy dwoje młodych aktorów, Nicolasa Przygodę i Magdaleną Żak. Przygoda wciela się w rolę młodego chłopaka, Jędrka, który przeszedł przez łagrowe piekło i opuścił Rosję z Armią Andersa. Czas niewoli zmienił go w drobnego kombinatora, ale zetknięcie się żołnierzami II Korpusu i miłość do sanitariuszki Poli (Magdalena Żak) sprawiły, że Jędrek przechodzi gruntowną przemianę.
Dla 22-letniego Przygody to pierwsza główna rola, ale ten młody aktor ma już sporo kreacji na koncie. Znany jest m.in. z filmów „Plac zabaw”, „Każdy ma swoje lata”, „Atak paniki”, „Filip” i „Kryptonim Polska”. Przygoda wspomina, że do „Czerwonych maków” solidnie się przygotowywał: „Musiałem zbić wagę - 12 kilogramów w miesiąc. Miałem dietę, miałem swojego trenera personalnego i trzy treningi dziennie. Tak naprawdę ciężka harówa nad ciałem, ale daliśmy radę” – mówi PAP Life Nicolas Przygoda.
„Najciekawszy jest moment, w którym wchodziłem w rolę. Pewnego dnia na planie przeistoczyłem się w Jędrka i już nie wychodziłem z tej postaci. Mieliśmy zdjęcia w odstępie sześciu miesięcy, najpierw w Bułgarii, a potem w Chorwacji. I w tym czasie nieustannie trzymałem postać Jędrka w sobie. Wszyscy na planie to też zauważyli. 'Super, ty naprawdę już jesteś tym Jędrkiem' – słyszałem. Więc to było fajne i ciekawe doświadczenie” – dodaje Nicolas Przygoda.
A jak wspomina sceny batalistyczne? „Pirotechnika zrobiła kawał dobrej roboty. Pamiętam dokładnie jedną scenę, w której wybuch miałem dosłownie przed swoją twarzą. Scena była trochę niebezpieczna, ale wszystko zakończyło się pozytywnie. Poza tym pogoda robiła nam psikusy. Pamiętam, jak wszyscy na planie, trzymali namiot, gdzie kręciliśmy scenę z Magdaleną Żak, moją filmową miłością.
Udział w „Czerwonych makach” uczulił też młodego aktora na wojnę w Ukrainie. W trakcie kręcenia „Czerwonych maków” trwała już wojna za wschodnią granicą Polski
„Uzmysłowiłem sobie, jak bardzo bym nie chciał, żeby wojna trafiła też do Polski, jak bardzo jest ważne bezpieczeństwo kraju, bliskich. Przechodziły przeze mnie różne emocje, czasami bardzo mocne. Gdy kręciliśmy bitwę, na przykład trzymanie 100-kilogramowej osoby, która ma krwotok z tętnicy z szyi, w tamtym momencie naprawdę przechodzą dreszcze i myśli, że takie rzeczy się dzieją naprawdę tuż za naszą granicą” – Przygoda mówi PAP Life.
Odtwórczynią sanitariuszki Poli, miłości Jędrka jest Magdalena Żak, która na ekranie debiutowała w serialu „Mąż czy nie mąż” w reż. Pawła Maślony. Od tamtej pory zagrała w wielu filmach i serialach, m.in. „Stulecie Winnych”. Pola jest jedyną kobiecą postacią w „Czerwonych makach”.
„Zna się z Jędrkiem od dziecka. Łączy ich uczucie, które ma duży wpływ na decyzje Jędrka. Ale przede wszystkim Pola jest sanitariuszką, szyje rany, ale też ściąga rannych z pola bitwy do sanitarek. Jedna ze scen, gdzie właśnie ściągam rannego żołnierza z placu, była dla mnie bardzo wymagająca. Było gorąco, a ja miałam na sobie kostium z prawdziwej wełny. Czułam się, jakbym miała za chwilę zemdleć” – opowiada w rozmowie PAP Life Magdalena Żak.
Młoda aktorka przyznaje, że po udziale w „Czerwonych makach” inaczej patrzy na otaczającą rzeczywistość i zwraca uwagę na rzeczy, wobec których wcześniej przechodziła obojętnie.
„Mieszkam w Krakowie i czasami mijałam w parku Jordana pomnik niedźwiedzia. Nie zastanawiałam się nad tym, ale kiedy dostałam rolę w 'Czerwonych makach' zwróciłam uwagę, że to jest słynny niedźwiedź Wojtek, który brał udział w bitwie pod Monte Cassino, pomagał żołnierzom” – dodaje 24-latka.
W filmie poza Przygodą i Żak, zobaczymy także Leszka Lichotę, Michała Żurawskiego, Bartłomieja Topę, Szymona Piotra Warszawskiego, Mateusza Banasiuka oraz Brytyjczyka, Marka Kitto.
„Czerwone maki” zostały zrealizowane z dużym rozmachem, budżet filmu wyniósł 36 milionów złotych. W realizacji brały udział grupy rekonstrukcyjne. Na planie były wykorzystywane autentyczne pojazdy, czołgi, etc.
Twórcy obiecują, że widzowie zobaczą dynamicznie i nowocześnie zrealizowany film wojenny inspirowany najlepszymi produkcjami kina batalistycznego, ukazującymi realia II wojny światowej, np. „Najdłuższy dzień”, „O jeden most za daleko”, „Szeregowiec Ryan”, „Dunkierka”.
Film trafi do kin 5 kwietnia. (PAP Life)
Autorka: Iza Komendołowicz
kno/gn/