Crooks pochodził z dosyć zamożnych przedmieść Bethel Park koło Pittsburgha w stanie Pensylwania. Miejsce zamieszkania zamachowca znajduje się 70 km od miejscowości Butler, gdzie 20-latek dokonał zamachu na Trumpa podczas wiecu wyborczego.
Jak napisał "Le Monde", Crooks był bardzo dobrym uczniem, który osiągał świetne wyniki w szkole. W liceum wraz z 20 innymi uczniami został wyróżniony za świetne wyniki z matematyki i nauk przyrodniczych nagrodą o wartości 500 dolarów - zrelacjonował francuski dziennik.
Mimo że - jak przekazały amerykańskie media - w szkole był nękany przez część rówieśników, to uczennica cytowana przez BBC Summer Barkley doceniała jego pasję do tematów historycznych.
Z doniesień medialnych wynika, że Crooks był typem samotnika. Służby badające zamach do tej pory nie znalazły na Facebooku czy Instagramie żadnego konta bądź śladu użytkowania, które można by przypisać Crooksowi - przekazał "Le Monde".
Źródła policyjne podały, że młody Amerykanin strzelał do Trumpa z karabinu półautomatycznego AR-15 należącego do jego ojca. Zabił ochotnika straży pożarnej i postrzelił Trumpa w ucho oraz zranił jeszcze dwie inne osoby. Strzelał z dachu pobliskiego budynku oddalonego o niecałe 200 metrów od sceny, z której przemawiał Trump.
— Collin Rugg (@CollinRugg) July 14, 202
Secret Service, służby odpowiedzialne za ochronę prezydenta i innych ważnych osobistości, znalazły się w ogniu krytyki, ponieważ dach, z którego oddano strzał, nie był zabezpieczony. Podobno ten budynek "nie znajdował się w zabezpieczonym obszarze" - tłumaczył Secret Service. (PAP)
kno/