Sprawy dyscyplinarne sędziego Nawackiego bada powołany przez szefa MS Adama Bodnara rzecznik dyscyplinarny ministra - tzw. rzecznik "ad hoc" Andrzej Krasnodębski.
Jak podało MS w czwartkowym komunikacie, zarzuty dyscyplinarne sformułowane przez rzecznika "ad hoc" wobec Nawackiego dotyczą tego, że w 2019 r. jako prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, zarządzając przerwę w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Pawła Juszczyszyna, a także wykonując uchwałę ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z lutego 2020 r. odsunął tego sędziego od orzekania.
Następnie Nawacki nie dopuścił sędziego Juszczyszyna do orzekania ignorując orzeczenia sądów - w tym m.in. Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z kwietnia 2021 r. na mocy którego przywrócono Juszczyszyna do pełnienia obowiązków służbowych i z grudnia 2021 r., który nakazywał przywrócić Juszczyszyna do orzekania.
Ponadto - jak dodano - prezes Nawacki w maju 2022 r. przymusowo przeniósł sędziego Juszczyszyna z macierzystego I Wydziału Cywilnego do III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich SR w Olsztynie oraz skierował Juszczyszyna na przymusowy urlop od maja do lipca 2022 r. Zarzuty dyscyplinarne dotyczą też niedopuszczania sędziego Juszczyszyna do orzekania w macierzystym I Wydziale Cywilnym.
Inne z zarzutów dyscyplinarnych odnoszą się do braku zgody Nawackiego na udział sędziego Juszczyszyna w konferencji "Sędziowie pod presją – punkt przełomowy instytucji sądowych" i fałszywego oskarżenia o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego.
Inny zarzut wobec Nawackiego dotyczy zebrania sędziów olsztyńskiego sądu z 7 lutego 2020 r., podczas którego apelowano m.in. o zaniechanie działań utrudniających sędziemu Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków. Podczas zebrania wniesiono o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad trzema projektami uchwał. Do głosowania nad przyjęciem uchwał jednak nie doszło; prezes Nawacki przedarł dokumenty i zamknął obrady.
Sprawa Juszczyszyna zaczęła się, gdy sędzia ten rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez Krajową Radę Sądownictwa po 2017 roku był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu Juszczyszyn nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS, co zapoczątkowała batalię prawną i postępowania przed ówczesną - podważaną prawnie - Izbą Dyscyplinarną SN.
W następnym z zarzutów dyscyplinarnych wobec Nawackiego, o których poinformowano w czwartek, wskazano, że sędzia ten od września do listopada 2024 r. "odmawiał sprawowania wymiaru sprawiedliwości w przydzielonych mu w systemie sprawach, czym uchybił godności urzędu sędziego i istotnie utrudnił funkcjonowanie organu wymiaru sprawiedliwości".
Ostatni z zarzutów mówi o tym, że od października do listopada 2024 r. Nawacki "pomimo sprzeciwu prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie (...) prowadził zajęcia dydaktyczne na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, czym uchybił godności urzędu sędziego".
Zgodnie z regulacją z Prawa o ustroju sądów powszechnych, "minister sprawiedliwości może powołać Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości do prowadzenia określonej sprawy dotyczącej sędziego".
"Powołanie Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości wyłącza innego rzecznika od podejmowania czynności w sprawie" - stanowi u.s.p. Oznacza to, że rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych Piotr Schab i jego zastępcy - Przemysław Radzik i Michał Lasota - tracą prawo do podejmowania jakichkolwiek czynności w tych sprawach, natomiast dalsze czynności podejmują w nich już rzecznicy wyznaczeni przez ministra sprawiedliwości.
Po objęciu przed ponad rokiem urzędu przez obecnego ministra sprawiedliwości blisko sto spraw dyscyplinarnych prowadzonych wcześniej przez sędziowskich rzeczników dyscyplinarnych trafiło do rzeczników "ad hoc". Chodziło m.in. o wszczęte za poprzedniej władzy, dyscyplinarne sprawy sędziów - w tym te, w których zarzuty dotyczyły kwestionowania obecnej KRS. W odniesieniu do tych spraw podjęto już ponad 20 decyzji o umorzeniach, w kilku kolejnych sprawach dyscyplinarnych zapadły orzeczenia uniewinniające lub cofnięto wnioski o ukaranie.
Tymczasem w pierwszej połowie grudnia informowano, że do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego skierowany został wniosek o uchylenie immunitetu sędziego Nawackiego. "Podstawą skierowania wniosku są ustalenia śledztwa wszczętego w sprawie przekroczenia uprawnień (...) poprzez uszkodzenie w trakcie Zebrania Sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie dokumentów, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, czym działał na szkodę interesu publicznego wyrażającego się w prawidłowym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości oraz zarządzaniu organem samorządu sędziowskiego" - informowała prokuratura.
mja/ itm/ sma/