Zdrowie psychiczne sportowców już nie tematem tabu, Francja nadrabia zaległości

2024-07-24 07:06 aktualizacja: 2024-07-24, 11:44
Igrzyska olimpijskie we Francji. Fot. PAP/EPA/DAVE HUNT
Igrzyska olimpijskie we Francji. Fot. PAP/EPA/DAVE HUNT
Trzy lata po tym, jak gwiazda światowej gimnastyki sportowej Amerykanka Simone Biles na oczach kibiców zmagała się z problemami psychicznymi w trakcie igrzysk olimpijskich w Tokio, mentalne zdrowie sportowców nie jest już tematem tabu. Zaległości nadrabia także Francja.

"Prawie co trzeci sportowiec na całym świecie ma objawy choroby psychicznej takiej, jak zaburzenia lękowe, depresyjne lub odżywiania" – oszacowała Marion Leboyer, psychiatra i dyrektor generalna naukowej fundacji FondaMental.

Do tej pory sportowcy zwierzali się z problemów psychicznych wskazując np. na poolimpijskie przygnębienie czy depresję, ale już po zakończeniu kariery. Coraz więcej osób mówi jednak o tym otwarcie, wciąż będąc aktywnymi zawodnikami.

Tak jest chociażby w przypadku Biles, która od czasu igrzysk w Tokio, gdzie zmagała się atakami "skrętów", czyli niebezpiecznej utraty orientacji w przestrzeni, narażającej sportowców na ryzyko kontuzji podczas lądowania, często mówi o tym, jak ważne jest dbanie o zdrowie psychiczne i podkreśla rolę terapii.

W jej ślady idą inni sportowcy. Słoweńska gwiazda wspinaczki sportowej Janja Garnbret zaapelowała, by zwracać uwagę na zaburzenia odżywiania w dyscyplinie, w której młodzi zawodnicy mają tendencję do wpadania w anoreksję i bulimię, chcąc stać się lżejszymi. Międzynarodowa Federacja Wspinaczkowa pod presją wprowadziła więc nowe przepisy, mające na celu monitorowanie stanu zdrowia zawodników.

Francuska Federacja Rugby (FFR) ogłosiła natomiast niedawno plan lepszego zapobiegania i leczenia depresji, która może sprzyjać uzależnieniom.

"Ogólnie rzecz biorąc, sport na wysokim poziomie nadaje życiu sens, a zawodnicy rzadziej miewają myśli samobójcze. Jest to jednak grupa, wśród której występuje więcej zaburzeń lękowych, istnieje większe ryzyko depresji i zaburzeń snu" – tłumaczył w rozmowie z AFP psychiatra i członek FondaMental Julien Dubreucq.

Francja nigdy nie przodowała w kwestii zdrowia psychicznego, ale - jak przyznała była florecistka Astrid Guyart - "wiele się w tej kwestii zmieniło".

"Staraliśmy się dorównać pozostałym nacjom. To prawda, że one już dawno wzięły pod uwagę wymiar psychologiczny" – powiedziała Guyart, obecnie sekretarz generalna Francuskiego Komitetu Olimpijskiego.

Jak poinformowała, w trakcie igrzysk za "dobrostan psychiczny sportowców francuskich" w wiosce olimpijskiej będzie odpowiadać czterech "opiekunów społecznych".

Tacy opiekunowie byli także obecni w Pekinie podczas zimowych igrzysk olimpijskich dwa lata temu. Był to wynik tego, co przydarzyło się Biles w Tokio.

"Od czerwca sportowcy mogą korzystać z internetowego "zestawu narzędzi" dotyczących zdrowia psychicznego, mają także dostęp do rządowego systemu "moje wsparcie psychologiczne"" – poinformowała francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera.

Dodała, że chce też "uznać i lepiej nadzorować" zawód trenera mentalnego. Obecnie jest to nieuregulowana profesja, którą wykonują eksperci, ale czasem również... oszuści.(PAP)

pp/