Jak podał Norweski Komitet Noblowski, w tym roku do Pokojowej Nagrody Nobla nominowano 212 osób oraz 93 organizacje. To najmniejsza liczba zgłoszeń od 2019 roku. W rekordowym 2016 roku przyjęto aż 376 propozycji. Jak wskazał fundator Alfred Nobel, laureat powinien działać na rzecz "braterstwa narodów", rozbrojenia oraz rozpowszechniania "kongresów pokojowych".
Tradycyjnie kandydaci oraz proces ich wyboru pozostaje tajny i będzie mógł zostać ujawniony dopiero po 50 latach. Jednak zdarza się, że autorzy nominacji, m.in. członkowie parlamentów narodowych, zdradzają swoje propozycje. Inne wskazówki pochodzą od ekspertów zajmujących się tematyką międzynarodową. Raczej za zabawę uważane są zestawienia zakładów bukmacherskich.
W tym roku złoty medal noblowski, kaligrafowany dyplom oraz 11 mln koron szwedzkich (ok. 4,41 mln zł.) może przypaść obrończyniom praw kobiet w Iranie, gdzie w ubiegłym roku doszło do protestów po śmierci młodej dziewczyny aresztowanej przez policję moralności za niewłaściwe nakrycie głowy. Dyrektor norweskiego Instytutu Badań nad Pokojem (PRIO), Henrik Urdal, na pierwszym miejscu swojej tzw. krótkiej listy faworytów umieścił odsiadującą wyrok za "propagandę przeciwko państwu" Narges Mohammadi. Zdaniem eksperta współlaureatką może zostać afgańska działaczka Mahbouba Seraj, która wróciła do Kabulu i nie boi się negocjować z talibami, aby młode kobiety mogły uczęszczać do szkoły.
W związku z ostatnimi rekordowymi upałami w Europie, powodziami w Norwegii oraz pożarami lasów w Kanadzie Norweski Komitet Noblowski może zdecydować się na uhonorowanie działaczy na rzecz klimatu. Od kilku lat jako faworytka wymieniana jest Szwedka Greta Thunberg, dziś studentka Uniwersytetu Sztokholmskiego, oraz zapoczątkowane przez nią piątkowe strajki dla klimatu. Przeciwko niej przemawia jednak wyrok skazujący, jaki otrzymała za blokadę portu w Malmoe, a także osłabnięcie młodzieżowych protestów. Inna wymieniana aktywistka klimatyczna to Vanessa Nakate z Ugandy.
Zdaniem Henrika Urdala kwestie zmian klimatycznych mogą zostać zaakcentowane poprzez docenienie osób walczących o prawa rdzennej ludności oraz ochronę lasów tropikalnych. Wśród kandydatów ekspert wymienił Victorię Tauli-Corpuz z Filipin oraz Juana Carlosa Jintiacha z Ekwadoru.
Według norweskiego nadawcy publicznego NRK szansę na Pokojową Nagrodę Nobla ma jednak również Norweg, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, oraz kierowana przez niego organizacja. W tym roku doszło do rozszerzenia NATO o neutralną Finlandię, a wkrótce w sojuszu pełnoprawnym członkiem ma być Szwecja. Za Sojuszem Północnoatlantyckim przemawia jego rola jako gwaranta pokoju w Europie oraz w przeciwdziałaniu rosyjskiej ekspansji. Przeciwko - kwestia rosnących nakładów na zbrojenia.
Wśród faworytów ponownie wymieniany jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w ubiegłym roku z powodów formalnych (nominacje przyjmowane są do końca stycznia) prawdopodobnie nie został jeszcze zaproponowany. W tym roku co najmniej kilku polityków nominowało jego osobę.
Oprócz wojny w Ukrainie inny aktualny temat, jaki mógłby zostać podniesiony, to kwestia migracji. Od lat zgłaszanymi kandydatami są Wysoki Komisarz ONZ ds. uchodźców, UNHCR, organizacje ratujące życie migrantom na Morzu Śródziemnym, a także SOS Wioski Dziecięce oraz Caritas.
W opinii Urdala Norweski Komitet Noblowski może zdecydować się na zwrócenie uwagi na rolę prawa międzynarodowego w działaniach na rzecz pokoju. Pokojową Nagrodę Nobla może wówczas otrzymać Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) lub inne podobne instytucje: Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC), Europejski Trybunał Praw Człowieka lub Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka.
ICC wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina oraz rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej.
Autor: Daniel Zyśk (PAP)
kgr/