Żony Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika podziękowały prezydentowi [NASZE ZDJĘCIA]

2024-01-11 16:17 aktualizacja: 2024-01-12, 07:45
Roma Wąsik, Barbara Kamińska i prezydent Andrzej Duda
Roma Wąsik, Barbara Kamińska i prezydent Andrzej Duda
Mam nadzieję, że dzisiaj zobaczymy naszych mężów w domu - powiedziała w czwartek, po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, żona Macieja Wąsika - Roma Wąsik. Zdaniem Barbary Kamińskiej, żony Mariusza Kamińskiego, sprawa jej męża miała charakter czysto polityczny.

W czwartek prezydent Duda spotkał się z Barbarą Kamińską i Romą Wąsik - żonami polityków PiS, skazanych 20 grudnia ub. roku w związku z tzw. aferą gruntową z 2007 r. Po spotkaniu prezydent wygłosił oświadczenie dla mediów. Poinformował, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Roma Wąsik podziękowała prezydentowi Dudzie za to, że zgodził się na spotkanie. "Determinacja, z jaką (...) prowadzone były działania celem wsadzenie ich do więzienia, każe nam sądzić, że oni w tym więzieniu niezależnie od tego, że mogą stracić życie, bo głodują, oni tam będą. I tak naprawdę ich los i ich sytuacja jest przesądzona. Nie możemy się na to godzić i ostatnią deską ratunku, jaką i wdziałyśmy jest właśnie pan prezydent" - powiedziała Wąsik. "To dzięki panu czujemy, że nasi mężowie będą przy nas" - dodała.

"Mam nadzieję, że dzisiaj zobaczymy naszych mężów w domu, bo miejsce wolnych ludzi, bo miejsce ludzi, którzy całe życie byli uczciwi i ścigali korupcję jest w domu, miejsce tych ludzi jest przy swoich obowiązkach, miejsce tych ludzi nie jest w więzieniu" - podkreśliła Wąsik.

Barbara Kamińska mówiła, że ostatnie dni przypominały jej opowieści o stanie wojennym. "Mogli państwo wszyscy śledzić na bieżąco, jakie działania były podejmowane wobec mojego męża, posła na Sejm RP Mariusza Kamińskiego. Były to działania prowadzone z całkowitą bezwzględnością. Przepisy prawa były stosowane według uznania" - podkreśliła.

Dodała, że sprawa niewątpliwie miała charakter polityczny.

"Organy państwa, które powinny stać na straży praworządności czy sprawiedliwości i inni ludzie, którzy decydują i rządzą teraz w naszym kraju, podejmują decyzje całkowicie sprzeczne z prawem, niekorzystne i dla mojego męża krzywdzące" - powiedziała Kamińska. Prezydent Duda - jak mówiła - był "ostatnim bastionem".

W marcu 2015 r. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.

Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika we wtorek wieczorem, podczas gdy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Kamiński zadeklarował w środę podjęcie strajku głodowego. Głodówkę miał rozpocząć też Wąsik.(PAP)

mar/