Stowarzyszenie CZP za dotychczasowym systemem leczenia osób doświadczających kryzysu psychicznego

2024-12-04 13:12 aktualizacja: 2024-12-04, 13:13
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Centrów Zdrowia Psychicznego (CZP) apeluje do Ministerstwa Zdrowia, by nie zmieniało wprowadzonego pilotażem systemu leczenia i wspomagania osób doświadczających kryzysu psychicznego oraz ich rodzin.

Pilotaż CZP działa od roku 2018 w oparciu o Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego. Zakłada on, że do końca 2027 r. w każdym powiecie będzie funkcjonować centrum zdrowia psychicznego tak, aby każdemu potrzebującemu zapewnić dostępność do fachowej i szybkiej pomocy. Obecnie działa ponad 120 CZP.

Resort rozważa nowy model organizacji i płacenia za usługę leczenia zadeklarowanej liczby osób, niezależnie od miejsca zamieszkania pacjenta.

Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia proponowane zmiany w finansowaniu i organizacji podstawowej opieki psychiatrycznej mogą zniszczyć wypracowany przez lata model środowiskowy, który stawia pacjenta i jego potrzeby w centrum. Działające obecnie CZP zapewniają leczenie, profilaktykę, szybką interwencję, psychoedukację, reintegrację społeczną, wsparcie rodziny i lokalnej społeczności - czyli nowoczesną opiekę psychiatryczną zorientowaną na zdrowienie.

Psychiatra Joanna Krzyżanowska-Zbucka z Fundacji eFkropka i Kongresu Zdrowia Psychicznego podkreśliła podczas konferencji pod hasłem „STOP likwidacji Centrów Zdrowia Psychicznego! Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego w obronie psychiatrii środowiskowej", że proponowane przez resort zdrowia zmiany niepokoją środowisko pacjentów, ich rodzin i lekarzy.

„Zależy nam na tym i - jak rozumiemy - ministerstwu również, żeby ta zmiana była systemową” - powiedziała Joanna Krzyżanowska-Zbucka.

Obecnie obowiązuje ryczałt na populację (sposób finansowania świadczeń opieki zdrowotnej objętych pilotażem określony jako iloczyn liczby osób powyżej 18. roku życia zamieszkujących obszar działania centrum i stawki rocznej na osobę - PAP) i odpowiedzialność terytorialna (zobowiązanie do objęcia opieką każdego zgłaszającego się po pomoc mieszkańca z obszaru działania centrum - PAP).

„Doceniamy to, że reforma psychiatrii ma być przeprowadzona w całej Polsce, a nie - jak ma to obecnie miejsce - tylko w połowie kraju. Ale zmiany, które proponuje ministerstwo, podważają istotę działań środowiskowych” - podkreśliła Joanna Krzyżanowska-Zbucka.

Dodała, że Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało rezygnację z odpowiedzialności terytorialnej, rozdzielenie szpitali psychiatrycznych od centrów zdrowia psychicznego i zmianę finansowania tychże centrów, czyli rezygnację z ryczałtu na populację mieszkańców.

„Jeżeli te zmiany zostaną wdrożone, część CZP po prostu >>padnie<<, dlatego mówimy o ich likwidacji” - powiedziała Joanna Krzyżanowska-Zbucka.

Profesor Maria Załuska z Bielańskiego Centrum Zdrowia Psychicznego w Warszawie wyjaśniła różnicę między obecnym systemem finansowania CZP a proponowanym przez ministerstwo. Jej zdaniem przy płatności za usługę powstaje mechanizm ekonomiczny mnożenia świadczeń mało pracochłonnych a kosztochłonnych. Im więcej tych świadczeń tym większy zarobek - nie jest natomiast ważne to, czego potrzebuje pacjent.

„Przy płatności ryczałtem za pacjenta objętego opieką, >>idealny<< pacjent to ten, który przychodzi cztery razy w roku do poradni i niczego więcej nie potrzebuje. To będzie oznaczało upadek takich świadczeń, jak zespół leczenia środowiskowego i oddział dzienny, gdzie jest potrzebna duża liczba świadczeń pacjentowi, który jest bardzo niestabilny. Ci pacjenci będą pozbawieni opieki” - powiedziała prof. Załuska.

Katarzyna Szczerbowska - pacjentka oraz członkini Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy Ministrze Zdrowia podkreśliła, że CZP pozwalają ratować pacjentów, żeby mogli wrócić do społeczeństwa, rodziny.

„Jako pacjentka mogę powiedzieć, że Centra były tak pomyślane, aby wsłuchiwały się w potrzeby pacjenta. One są dla nas jak woda, jak powietrze” - powiedziała Szczerbowska.

Według niej w CZP jest „inne patrzenie na pacjenta”, bo jako asystenci zdrowienia pracują tam osoby z doświadczeniem kryzysu psychicznego, a personel widzi, w jaki sposób człowiek wraca do zdrowia.

„Czasem szukamy jakiegoś skarbu, który jest bardzo blisko. Pani minister zdrowia zastanawia się, jak to rozwiązać, żeby to było jak najlepsze dla nas wszystkich. Ale ona ma ten skarb już w kieszeni - to są te Centra” - podkreśliła Szczerbowska.

I dodała, że wystarczy je tylko udoskonalać i rozwijać na dotychczasowych zasadach.

„Tam (w CZP - PAP) jest oddział dzienny, całodobowy, poradnia zdrowia psychicznego, zespół leczenia środowiskowego - to tacy ludzie, którzy przyjeżdżają do domów i jest możliwość zaopiekowania się wszystkimi, którzy potrzebują pomocy” - dodała Szczerbowska.

Psycholog Piotr Smolaga, pracujący w dziennym CZP na warszawskiej Ochocie oraz w Spółdzielni Socjalnej Ochota, która skupia osoby korzystające z pomocy CZP, podkreślił, że dzięki Centrom zajmujący się osobami z problemami psychicznymi zaczęli dostrzegać je z perspektywy pacjenta.

„Dzięki centrom mogliśmy zwrócić uwagę nie tylko na aspekty choroby, ale i zdrowia, na to, co można podtrzymywać i rozwijać. Potrzebujący korzystają z nich bezpłatnie, także osoby bez ubezpieczenia mogą się zgłosić” - powiedział.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Uwaga: Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną.

PAP Mediaroom – Materiały partnerskie i zlecone