Afera wizowa. Szczerba: na następnym posiedzeniu komisja przesłucha byłego ambasadora RP w Indiach

2024-02-27 20:53 aktualizacja: 2024-02-28, 07:07
 Szef komisji ds. afery wizowej Michał Szczerba. Fot. PAP/Albert Zawada
Szef komisji ds. afery wizowej Michał Szczerba. Fot. PAP/Albert Zawada
Na następnym posiedzeniu, 5 marca komisja śledcza ds. afery wizowej przesłucha b. ambasadora RP w Indiach Adama Burakowskiego - poinformował szef komisji Michał Szczerba. Podkreślił, że - według dotychczasowych ustaleń - Edgar Kobos otrzymał łapówki za wizy od 607 osób.

W poniedziałek komisja przesłuchała byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka i jego współpracownika Edgar Kobosa. Część przesłuchania Kobosa została utajniona. We wtorek zeznania przed komisją złożyli były konsul generalny Polski w Mumbaju Damian Irzyk oraz wicekonsul RP w Mumbaju Mateusz Reszczyk.

Po wtorkowym posiedzeniu komisji Szczerba powiedział dziennikarzom, że komisja zbierze się ponownie 5 marca. Wówczas przesłucha byłego ambasadora RP w Indiach Adama Burakowskiego, wysłucha też opinii karnisty dr Mikołaja Małeckiego.

Pytany o skalę afery, podkreślił, że - według dotychczasowych ustaleń - Edgar Kobos otrzymał łapówki za wizy od 607 osób, o czym wiedział były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. "Dlatego Wawrzyk usłyszał zarzuty karne. Mamy też informację nt. działań CBA ws. programu Poland.Business Harbour. Wiemy, że zostało wydanych 83 tys. wiz. Komendant Główny Straży Granicznej informuje, że tylko 13 proc. z tych osób pojawiło się w Polsce. Więc mamy do czynienia z drugim potencjalnym kanałem przerzutowym. I trzecia odsłona to wątek legislacyjny: projekt rozporządzenia Wawrzyka dotyczący centrum decyzji wizowych w Łodzi zakładał, że przez to centrum miało przechodzić 800 tys. wniosków wizowych rocznie zebranych z 21 krajów. I dokładnie lista Wawrzyka krajów, w których on był aktywny, gdzie załatwiał wizy, pokrywa się z rozporządzeniem Wawrzyka. Pytanie, jaki miał wpływ na to rozporządzenie i na centrum decyzji wizowych Edgar Kobos? Czy rozporządzenie i centrum nie miały pomagać w rozwoju tego korupcyjnego procederu?" - powiedział Szczerba.

Dodał, że w trakcie niejawnego przesłuchania Kobos ujawnił nowe wątki, o których członkowie komisji nie mogą na razie mówić. "Co nie znaczy, że te elementy nie zostaną zawarte w końcowym sprawozdaniu i my tę wiedze będziemy wykorzystywali w kolejnych przesłuchaniach" - zaznaczył szef komisji.

"Jest to nieprawdopodobne, by minister i wiceminister ręcznie sterowali tym, kto ma dostać wizy i by wprowadzali do tego systemu osobę Edgara Kobosa, który nie był w żaden sposób umocowany w ministerstwie. W mailach uznanych za służbowe wskazywano osobę, z którą ani MSZ, ani placówki konsularne nie miały żadnych relacji służbowych" - zaznaczyła Maria Małgorzata Janyska (KO).

Według wtorkowych zeznań Mateusza Reszczyka, Edgar Kobos przedstawiał się jako osoba odpowiedzialna za logistyczną stronę produkcji filmowej po polskiej stronie i było wiadome, że jest to człowiek Wawrzyka.

Zbigniew Bogucki (PiS) skomentował wtorkowe zeznania, że cała afera wizowa kurczy się do 35 wiz wydanych w Mumbaju "przez człowieka związanego z PO, który miał wątpliwości, ale mimo to je wydał, natomiast 83 wizy zostały zablokowane". Dodał, że w czasie kampanii wyborczej politycy KO mówili o 300 tys. nieprawidłowo wydanych wiz.

Jak ocenił, komisja jest wyłącznie hucpą polityczną. "Mam wrażenie, że ta gigantyczna afera jest tylko gigantyczna w powtarzaniu" - skwitował.

Jego zdaniem, zeznania Edgara Kobosa w części niejawnej nie przyniosły żadnych rewelacji.

We wtorek były konsul generalny Polski w Mumbaju Damian Irzyk zeznał, że dostawał maile z MSZ z naciskami, by wydać wizy dla dwóch grup "filmowców" z Indii w związku z produkcjami filmowymi, które miały być zrealizowane w Polsce. Grupy liczyły 35 i 83 osoby. Konsulat w Mumbaju wydał wizy dla pierwszej grupy. "Gdy dowiedziałem się, że 35 osób, którym wydałem wizę, znalazły się w USA, natychmiast te wizy unieważniłem" - powiedział wicekonsul w Mmumbaju Mateusz Reszczyk. Druga grupa (83 osoby), po weryfikacji konsulatu, dostała decyzje odmowne.(PAP)