O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Andrzej Bargiel: muszę wspinać się po swojemu [NASZE WIDEO]

„Ten sport polega na zarządzaniu ryzykiem. Musimy nauczyć się odczytywać sygnały, jakie daje nam przyroda, żeby podejmować właściwe decyzje” – opowiada PAP.PL narciarz wysokogórski, himalaista, pierwszy człowiek, który zjechał na nartach z wierzchołka K2 oraz Broad Peaka Andrzej Bargiel.

Andrzej Bargiel  wyznacza sobie cele, jakie nie każdy sportowiec byłby w stanie osiągnąć. Pierwszy człowiek, który zjechał na nartach z wierzchołka K2 oraz Broad Peaka konsekwentnie podejmuje się wyzwań wymagających niezwykłych umiejętności.  „Skialpinizm to połączenie wspinaczki i narciarstwa wysokogórskiego w najbardziej zaawansowanej formie” – definiuje dyscyplinę, którą uprawia. – „Ten sport polega na zarządzaniu ryzykiem. Musimy nauczyć się odczytywać sygnały, jakie daje nam przyroda, żeby podejmować właściwe decyzje”. 

Zanim pojawiły się perspektywy pierwszych wypraw, Bargiel sprawdzał swoje umiejętności w niższych górach i poprzez udział w konkursach. „W 2010 roku wziąłem udział w zawodach Elbrus Race gdzie okazało się, że potrafię bardzo szybko przemieszczać się na dużych wysokościach. Pobiłem wtedy rekord Denisa Urubki, wtedy najszybszego himalaisty świata o ponad pół godziny. To był pierwszy moment, kiedy pomyślałem, że fajnie byłoby pojechać w Himalaje” – mówi o swoich wczesnych osiągnięciach pierwszy Polak, który zjechał na nartach z ośmiotysięcznika. 

Więcej

Adam Bielecki. Fot. Instagram/AdamTheClimber (Adam Bielecki)

Adam Bielecki dla PAP.PL: w górach chodzi o to, żeby strach przekuć w siłę [NASZE WIDEO]

Początki przygody z Himalajami nie są łatwe dla aspirujących wspinaczy. Potrzebują wsparcia finansowego, a także logistycznego, jakie jest niezbędne w organizacji wypraw. Idealnym rozwiązaniem dla Bargiela okazał się program Polski Himalaizm Zimowy, którego kierownikiem był wówczas Artur Hajzer. „Brałem udział w dwóch wyprawach, ale warunkiem mojego uczestnictwa było to, żebym mógł zabierać ze sobą narty” – wspomina swoje pierwsze doświadczenia w górach najwyższych skialpinista.

Wyjazdy stanowiły moment próby dla młodego wspinacza. Warunki panujące w Himalajach i Karakorum różniły się znacznie o tych, w jakich trenował do tej pory. Opisuje swoje początki jak eksperyment, od którego powodzenia zależały dalsze plany eksploracyjne. Kluczowe okazało się sprawdzanie swoich możliwości funkcjonowania w ekstremalnie niskich temperaturach.  Bargiel doszedł do wniosku, że bliżej mu do działania w małych i szybkich zespołach, niż w wielomiesięcznych przedsięwzięciach  na miarę wypraw narodowych. „Zrozumiałem, że muszę wspinać się po swojemu” – podkreśla.

Bargiel zaczął realizować swoje wyzwania w ramach autorskiego projektu Hic Sunt Leones. Nazwa pochodzi od łacińskiego określenia „tu są lwy”. Sentencja służyła do opisywania nieznanych dotąd obszarów. Pierwszym celem był zjazd na nartach z najniższego ośmiotysięcznika Sziszapangmy (8013 m n.p.m.) w 2013 roku, udało mu się to uczynić z wierzchołka centralnego.  W swoim dorobku ma również zdobycie Manaslu (8156 m n.p.m.), Broad Peak (8047 m n.p.m.) i K2 (8611 m n.p.m.), z których szczytów zjechał na nartach. 

Więcej

Annapurna. Fot. PAP/Photoshot/Sunil Sharma

Sukces polskich himalaistów. Zdobyli w stylu sportowym Annapurnę, teraz czeka ich zjazd na nartach

Proces aklimatyzacji na miejscu jest dość długi. Himalaiści dokonują rozeznania terenu, przygotowują drogę, linię zjazdu. Przebieg wyprawy nie zależy wyłącznie od umiejętności uczestników i dobrej organizacji działań. Zdani są również na czynniki pogodowe i logistyczne. „Często występują ulewy. Podczas drogi dojazdowej w górę osuwa się zbocze, droga jest przez to niedostępna”. Kluczowa dla przetrwania w górach jest racjonalna ocena ryzyka, umiejętność nabywana z upływem czasu i kolejnym wyzwaniami. 

Powrót z wyprawy jest doświadczeniem równie intensywnym jak sprawdzanie swoich możliwości w górach. Przebywanie na wysokościach, gdzie występują właściwe tylko białe i czarne barwy a wśród dźwięków dominuje wiatr, wpływa na odbiór rzeczywistości. „Klimat w Karakorum jest bardzo surowy. Lód, skała, niewiele kolorów. Wszystko jest identyczne. Gdy wracamy, widzimy pierwszą zieleń i słyszymy dźwięki, pojawia się euforia. Cieszymy się tym, komfortem, z którego wcześniej świadomie rezygnujemy”.

Bargiel opowiada o swoich planach z Islamabadu, tuż przed wyjazdem w Karakorum. Celem, który chce zrealizować jest zdobycie Gaszerbruma I (8068 m n.p.m.) a także Gaszerbruma II (8035 m n.p.m.) oraz zjazd na nartach z wierzchołków. Towarzyszy mu operator Maciej Sulima oraz fotograf Bartek Pawlikowski. Do zespołu należy też Janusz Gołąb, który w 2012 roku wraz z Adamem Bieleckim jako pierwszy stanął zimą na szczycie Gaszerbruma I.  (PAP)

Autorka: Klaudia Grzywacz

kgr/kw

Zobacz także

  • Narciarz i alpinista Andrzej Bargiel podczas konferencji prasowej na Pol'and'Rock Festival (Przystanek Woodstock) w Kostrzynie nad Odrą, fot. PAP/Lech Muszyński

    Skialpinista Andrzej Bargiel: w snach nie wracam do przeszłości, wyobrażam sobie nowe projekty

  • Andrzej Bargiel. Fot. mat. prasowe

    Skialpinista Andrzej Bargiel zdobył Gaszerbrum I. Kolejny, niezwykły zjazd na nartach

  • Andrzej Bargiel. Fot. mat. prasowe

    Skialpinista Andrzej Bargiel zdobył Gaszerbrum II. Zjechał na nartach do bazy

  • Andrzej Bargiel. Fot. Facebook/Andrzej Bargiel

    Andrzej Bargiel przerwał wyprawę na Mount Everest

Serwisy ogólnodostępne PAP