W raporcie koncernu zaznaczono, że "ekipy naprawcze musiały dwukrotnie w ciągu dnia przywracać zasilanie odbiorcom w regionie". "Nadal trwają naprawy sieci rdzeniowej i dystrybucyjnej, ale dostawy energii zostały wznowione" - dodano.
"Pracownikom udało się znacznie zminimalizować skutki ataków dronów, przygotowując się na wszystkie możliwe scenariusze już latem. Tak naprawdę były to pierwsze przerwy w dostawie prądu od początku sezonu grzewczego, który przebyliśmy w dwóch trzecich" - podał w poście zamieszczonym na Facebooku Ukrenergo.
"Sobotni atak był już trzecim w ciągu tygodnia i jednym z najbardziej zmasowanych w ciągu roku. To przypomina, że wróg nigdy nie porzucił prób wznowienia terroru energetycznego, zapoczątkowanego w 2022 roku. Zadanie Rosjan jest jasne - to terror wobec ludności cywilnej, stwarzający problemy dla przemysłu i gospodarki" - podkreślono.
Atak odciął prąd od dwóch kotłowni i 7500 odbiorców. W godzinach wieczornych, w wyniku przeciążenia sieci, część powiatów Krzywego Rogu i okolicznych pięciu gmin utraciło prąd. (PAP)
pp/