Autorka hitu Netfliksa odpowiada na zarzut stereotypowego przedstawienia Żydów

2024-10-03 21:17 aktualizacja: 2024-10-04, 09:25
Autorka hitu Netfliksa odpowiada na zarzut stereotypowego przedstawienia Żydów. Fot. PAP/EPA/	OLEG PETRASYUK (zdjęcie ilustracyjne)
Autorka hitu Netfliksa odpowiada na zarzut stereotypowego przedstawienia Żydów. Fot. PAP/EPA/ OLEG PETRASYUK (zdjęcie ilustracyjne)
Erin Foster, autorka najnowszego hitu Netfliksa, komedii romantycznej „Nikt tego nie chce”, odniosła się do krytycznych opinii na temat swojego serialu. Choć widzowie i krytycy są zgodni co do wysokiej jakości tej produkcji, niektórym przeszkadza sposób sportretowania w niej żydowskich kobiet i powielanie antysemickich stereotypów.

Serialowa komedia romantyczna „Nikt tego nie chce” opowiada historię romansu palącego marihuanę rabina Noah (Adam Brody) oraz wyzwolonej erotycznie ateistki Joanne (Kristen Bell), która prowadzi popularny podcast. Serial inspirowany lekko życiem jego autorki, aktualnie na portalu Rotten Tomatoes ma aż 93 proc. pozytywnych recenzji, co świadczy o jego jakości. Pojawiły się jednak też pewne uwagi krytyczne.

Autorka książki poświęconej hitowym serialom, Jessica Radloff, krytykuje produkcję Netfliksa za stereotypowe sportretowanie żydowskich kobiet. „Wychodzimy na kontrolujące, głodne małżeństwa kobiety, które chcą tylko planować wystawne przyjęcia i odsuwają od siebie wszystkich, którzy nie podzielają podobnych marzeń” – napisała w swoim felietonie w magazynie „Glamour”. Radloff przekonuje, że serial jej się podobał, ale przeszkadza jej scena z pierwszego odcinka, w której główna bohaterka nazywana jest przez matkę Noah „siksą”. A jest to lekceważące określenie nieżydowskich kobiet. „Ta scena w świątyni jest dokładnym przeciwieństwem tego, czego my, Żydzi, jesteśmy uczeni. W czasach najwyższego poziomu antysemityzmu od wybuchu Holocaustu, takie sceny bardzo mocno we mnie uderzają” – pisze dalej i nie jest odosobniona w tej opinii. Inni komentujący ten serial uważają, że przedstawia Żydówki jako ksenofobki i powiela większość stereotypów o Żydach.

Na krytykę swojego serialu odpowiedziała na łamach gazety „The Los Angeles Times” Foster. „Myślę, że potrzebujemy pozytywnych, żydowskich historii. To ciekawe, że w serialu o rabinie w roli głównej, ludzie zwracają uwagę na stereotypy. Mamy tu przystojnego, fajnego, młodego rabina, który pali trawkę. To zupełne przeciwieństwo tego, jak ludzie postrzegają rabina, czyż nie? Gdybym zaprezentowała żydowskich rodziców, jako żyjących na farmie hippisów, zarzucono by mi pewnie, że takie osoby nie istnieją i nie mam pojęcia, o czym piszę” – zauważa.

Foster, która nawróciła się na judaizm za sprawą miłości do swojego męża, przekonuje, że chciała rzucić pozytywne światło na żydowską kulturę. Niezwykle ważne było dla niej także to, by postać Noah zagrał Żyd. Jej zdaniem, obsadzenia w tej roli kogoś innego, nie byłoby właściwe. (PAP Life)

kal/moc/