Aktor, satyryk, scenarzysta i reżyser Stanisław Tym zmarł w wieku 87 lat zmarł . Informację o jego śmierci przekazała w piątek redakcja tygodnika "Polityka", z którym Tym współpracował jako felietonista.
W rozmowie z PAP Wiktor Zborowski podkreślił, że Stanisław Tym był jednym z jego mistrzów, a jednocześnie przyjacielem. "To był majster pod każdym względem. Czegokolwiek się dotknął, to wszystko było wspaniałe" - zaznaczył.
"Wszystkie eseje potrafił tak nieprawdopodobnie złośliwie pisać, że nieraz bywało, że po prostu płakałem ze śmiechu" – powiedział. "Ostatnio już prawie nie pisał, ponieważ miał duże kłopoty ze zdrowiem, ale walczył. Był charakterny, nie pękał, nie skarżył się" – podkreślił Zborowski. "Szkoda, bo już coraz mniej jest osób, których mogę się o coś zapytać..." – dodał.
"Znaliśmy się bardzo długo, kilkadziesiąt lat. Zawsze byłem zafascynowany jego twórczością, niewiarygodnym zupełnie poczuciem humoru, fenomenalnymi tekstami, które pisał do kabaretu 'Dudek'. Stasio był jego nadwornym autorem w kabarecie Dziewońskiego. Przecież 'Ucz się, Jasiu' to Staśka Tyma" – wspominał. "To były genialne skecze" - dodał. Zborowski zaznaczył, że podziwiał także to, co Tym pisał do Studenckiego Teatru Satyryków. "Chodziłem tam na wszystkie przedstawienia, aby go oglądać" – powiedział.
Artysta zwrócił również uwagę, że Tym był świetnym aktorem. "Potrafił naprawdę zagrać jak najprawdziwszy naturszczyk, którym zresztą był" – wyjaśnił. "Jednocześnie był wybitnym umysłem, wielkim erudytą, człowiekiem o ogromnej wiedzy, niesamowitej kulturze" - powiedział. Przypomniał, że Tym "napisał mnóstwo wspaniałych sztuk, piosenek, skeczów, a także narysował wiele fantastycznych rysunków". "Mam jego wszystkie książki" - dodał.
Zborowski podkreślił, że "Tym był strasznie ważny". "Był scenarzystą, reżyserem teatralnym i filmowym.'Misia' współreżyserował ze Stanisławem Bareją" - przypomniał. "Ubolewam, że 'Ryś', którego Stasiek sam reżyserował, się nie przebił. To był niezwykle mądry, ale też upiornie śmieszny film. Mam nadzieję, że ten film będzie dojrzewał, aż zajmie należne mu miejsce" - powiedział.
Aktor wspomniał o częstych rozmowach z Tymem. "Stasiek rzadko odbierał, ale zawsze oddzwaniał. Gadaliśmy ze sobą godzinami" – wskazał. "Zarówno z Tymem, jak i Bogusiem Łazuką porozumiewaliśmy się językiem, głosem i sposobem mówienia Dudka Dziewońskiego. To było strasznie zabawne, ponieważ znaliśmy Dudka świetnie, przyjaźniliśmy się z nim" – dodał.(PAP)
akr/ miś/ ktl/kgr/