Ben Affleck nie widzi w sztucznej inteligencji zagrożenia dla prawdziwych artystów

2024-11-20 14:56 aktualizacja: 2024-11-20, 20:03
Ben Affleck. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Ben Affleck. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Nagrodzony Oscarem za scenariusz „Buntownika z wyboru” Ben Affleck nie obawia się, że sztuczna inteligencja zastąpi twórców filmowych. Jego zdaniem nawet jeśli już do tego dojdzie, to filmy będą ostatnią dziedziną sztuki przejętą przez AI. Aktor nie ocenia bowiem najlepiej aktualnych możliwości techniki.

Na poparcie swoich przekonań o AI Ben Affleck sięgnął po przykład z literatury. „Sztuczna inteligencja może napisać strofy doskonale imitujące elżbietańską literaturę. Nie potrafi jednak stworzyć dzieła Szekspira” – nie ma wątpliwości aktor, który nie obawia się tego, że AI zastąpi hollywoodzkich twórców. Według jego wypowiedzi prawdziwi artyści, ci tworzący sztukę, są bezpieczni. Ale już scenarzyści kolejnych części „Szybkich i wściekłych” mogliby się jednak obawiać.

„Możliwość bycia w jednym pokoju w towarzystwie dwóch, trzech lub czterech aktorów i tworzenia czegoś razem z nimi to jest coś, co obecnie wymyka się możliwościom AI. Wydaje mi się, że prędko się to nie zmieni. Sztuczna inteligencja pomaga odciąć się od bardziej pracochłonnych, mniej kreatywnych i bardziej kosztownych aspektów tworzenia filmów. A to pozwoli obniżyć koszty produkcji oraz barierę wejścia, co sprawi, że pojawi się więcej nowych twórców. Łatwiej będzie im stworzyć nowych "Buntowników z wyboru"” – 52-letnia Affleck kreśli optymistyczną wizję przyszłości w podcaście „Squawk on the Street”.

Zdaniem aktora, sztuczna inteligencja to, co najwyżej zdolny wyrobnik. Jak tłumaczy, taki wyrobnik może nauczyć się robienia mebli patrząc na specjalistę w tej dziedzinie. Imitując jego pracę też stworzy mebel, ale nie będzie w nim niczego nowego czy oryginalnego. Na tej samej zasadzie działa „kreatywność” AI. „Wyrobnictwo to wiedza o tym, jak coś zrobić. Sztuka to wiedza o tym, kiedy przestać. A to będzie bardzo trudne do nauczenia przez AI, bo wymaga smaku, wiedzy o jakości, kontroli i konsekwencji” – wymienia.

Jako przykład Affleck podaje „Sukcesję”. Na jej podstawie tłumaczy, że sztuczna inteligencja nie byłaby w stanie napisać nowego odcinka tego hitu HBO. Napisałaby co najwyżej odcinek złożony z tego, co do tej pory wydarzyło się w poprzednich odsłonach. Zdaniem aktora nie ma szans, aby AI stworzyła od zera nowy hit podobny do „Sukcesji”. (PAP Life)

kal/moc/ep/