W środę wieczorem czasu miejscowego kontrolę nad terenem Pałacu Prezydenckiego oraz przylegającym do niego placem przejęła policja.
Do próby obalenia administracji prezydenta Luisa Arce doszło w środę po południu po sforsowaniu bramy Pałacu Prezydenckiego przez korzystające z pojazdów opancerzonych oddziały pod dowództwem gen. Zunigi. Wojskowi dostali się następnie do siedziby prezydenta.
Szef państwa, jak wynika z nagrań publikowanych przez boliwijską telewizję BTV, wyszedł im na spotkanie, krzycząc na korytarzu do wojskowych, aby odstąpili od puczu.
— Megatron (@Megatron_ron) June 27, 202
Dowódca rebeliantów nakazał w końcu wycofanie zbuntowanych żołnierzy do koszar, co potwierdził nowy szef dowództwa boliwijskiej armii, generał Jose Wilson Sanchez.
Wcześniej, po rozpoczęciu działań na Placu Murillo w La Paz, generał Zuniga zapowiedział rychłą zmianę rządu. Ogłosił, że w dalszym ciągu najwyższy urząd w kraju sprawować będzie prezydent Luis Arce.
"Jesteśmy zirytowani wzburzeniem (społeczeństwa – PAP). Wystarczy już!" - powiedział w rozmowie z mediami na Placu Murillo generał Zuniga, zapowiadając, że konieczne będzie "zrestrukturyzowanie demokracji" w kraju.
"Będziemy bronili naszego kraju przed atakami na demokrację" - podkreślił.
Zuniga stwierdził, że społeczeństwo nie chce już "rządów panów", trwających w tym kraju od 30-40 lat.
"Pewne elity przywłaszczyły sobie władzę w naszym państwie" - powiedział dowódca zbuntowanych oddziałów.
Media: generał Zuniga został aresztowany
Generał Juan Jose Zuniga został aresztowany - poinformowały w środę wieczorem czasu miejscowego boliwijskie media. Oskarżono go o terroryzm i zbrojną rebelię przeciwko bezpieczeństwu i suwerenności państwa.
Nakaz aresztowania generała wystawiła boliwijska prokuratura.
Marcin Zatyka (PAP)
kno/