Podczas konwencji wyborczej w Poznaniu zapewnił, że na listach Konfederacji są osoby kompetentne, przygotowane merytorycznie i rzeczywiście interesujące się sprawami UE. „Wszyscy którzy pracują przy naszej kampanii są świetnie zmotywowani: jest energia, jest atmosfera, jest przede wszystkim nadzieja na to, że będziemy mieć w Parlamencie Europejskim dobrą reprezentację” - mówił.
Bosak zachęcał do głosowania na wielkopolską liderkę listy do PE, Annę Bryłkę. Mówił też, że wybory do Parlamentu Europejskiego mają niższą frekwencję niż inne głosowania, bo Polacy nie wierzą, że w PE można coś zmienić.
„My tę wiarę musimy przywrócić. Przywracamy ją m.in. wystawiając nie politycznych emerytów, nie ludzi, którzy dostają nagrodę za zasługi, tylko są w sile wieku, są kompetentni, pozbawieni kompleksów. Którzy są przygotowani merytorycznie, którzy, tak jak Anna Bryłka, interesują się polityką europejską, a nie jadą tam tylko dlatego że tak wypadło z rozdzielnika partyjnego” – powiedział.
„My musimy w tej kampanii docierać do wyborców z dobrą wiadomością: Konfederacja to jest prawdziwie zjednoczona prawica - zjednoczona nie przywództwem jednego człowieka, zjednoczona nie wysokimi sondażami, wysokimi funduszami na kampanię wyborczą czy łatwiejszym wejściem do mediów. To jest prawica zjednoczona wspólnymi ideałami Polski wolnej, niepodległej zakorzenionej w swojej tradycji” – zapewnił.
Podkreślił, że tylko Konfederacja „potrafi dać Polakom prawdziwe, realne przywództwo w polityce europejskiej”.
„Wizja prowadzenia spraw polskich w Unii Europejskiej przez ostatnie 20 lat to jest właściwie jeden bardzo prosty schemat: brać pieniądze z UE, przyjmować regulacje i wykonywać listę życzeń. Jako społeczeństwo musimy przestać ulegać tej pokusie, że opłaca się robić kolejne ustępstwa polityczne dla pieniędzy. To nic innego, jak po prostu polityczna prostytucja. Nasze państwo nie może być przedmiotem politycznej prostytucji” – mówił.
„Inna polityka jest możliwa. My musimy Polakom przywrócić wiarę w to, że jest możliwa współpraca w Europie pomiędzy narodami, które mają swoją godność, swoją tożsamość i nie stają się coraz bardziej podobne do siebie przez ten sam stopień zasiedlenia cudzoziemcami z innych kontynentów” – dodał Krzysztof Bosak. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
pp/