W niedzielę przypada 84. rocznica wkroczenia wojsk sowieckich na wschodnie tereny II RP, co było realizacją uzgodnień z tajnego protokołu do zawartego 23 września 1939 r. paktu o nieagresji między Niemcami a Związkiem Sowieckim, i co ostatecznie przypieczętowało los Polski.
"Osobista niechęć Stalina do Polski była ważnym czynnikiem w decyzji o pakcie z Hitlerem i podziale Polski. Stalin nienawidził Polaków, po części z powodu porażki w 1920 roku, za którą Lew Trocki i Włodzimierz Lenin go winili. To wyłącznie Stalin był obwiniany za to, że 1. Armia Konna nie przyszła z pomocą Michaiłowi Tuchaczewskiemu, gdy ten nacierał na Warszawę. To dlatego Tuchaczewski później był jedną z pierwszych ofiar czystek w Armii Czerwonej, bo Stalin zemścił się w ten sposób (za obwinianie go). Ale stało się to też powodem nienawiści Stalina do Polaków" - wyjaśnia Beevor.
Zastrzega jednak, że nawet gdyby Stalin wtedy nie wstrzymał wsparcia dla Tuchaczewskiego, dość wątpliwe jest, czy bolszewikom udałoby się zrealizować plan dotarcia do Niemiec i rozpętania tam rewolucji.
Beevor mówi, że przejawem zrodzonej wówczas nienawiści Stalina był też fakt, że w czasach wielkiej czystki w Związku Sowieckim w latach 1937-38 to Polacy byli tą mniejszością narodową w tym kraju, która ucierpiała najmocniej. "I dlatego też był tak bardzo chętny, by wraz z nazistami wymazać Polskę z mapy świata i w 1939 roku wziął udział w jej rozbiorze" - podkreśla.
Antony Beevor jest jednym z najbardziej znanych współczesnych brytyjskich historyków wojskowości, specjalizuje się w historii II wojny światowej, historii Rosji oraz hiszpańskiej wojny domowej. Jest autorem kilkunastu książek, z których najważniejsze to: "Stalingrad" (1998), "Berlin 1945. Upadek" (2002), "Bitwa o Hiszpanię: hiszpańska wojna domowa 1936-39" (2006), "Druga wojna światowa" (2012) i "Rosja: rewolucja i wojna domowa 1917-1921" (2022). Kilka jego książek zostało wydanych także w Polsce, a w październiku po polsku ukażę się ostatnia jak do tej pory pozycja, "Rosja: rewolucja i wojna domowa 1917-1921".
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
mar/