Chaos w Hiszpanii. Rolnicy plądrują pojazdy z żywnością z Maroka

2024-02-28 15:38 aktualizacja: 2024-02-28, 15:45
Protesty rolników w Hiszpanii, fot. PAP/AA/Abaca
Protesty rolników w Hiszpanii, fot. PAP/AA/Abaca
Hiszpańscy rolnicy protestujący przeciwko polityce rolnej rządu i UE zablokowali w środę w całym kraju ponad 30 tras szybkiego ruchu i autostrad, w tym A-7 prowadzącą do Francji. Na drogach w prowincji Girona doszło do plądrowania pojazdów przewożących warzywa i owoce z Maroka.

Najwięcej blokad rolniczych występuje w środowe popołudnie w Andaluzji i Katalonii, gdzie na drogi wyjechały ciągniki, a część demonstrantów ustawiła barykady ze snopków siana i opon.

Na transparentach przytwierdzonych do blokujących drogi traktorów widnieją hasła: “Mniej biurokracji!”, “Chcemy sprawiedliwych cen”, “Broń krajowego rolnictwa!”, “Nasz koniec - to twój głód”.

Na niektórych drogach, m.in. na autostradzie A-7 prowadzącej do Francji, utworzyły się wielokilometrowe kolejki tirów. Niektóre pojazdy przewożące warzywa i owoce z Maroka stały się celem ataków demonstrantów, którzy wyrzucili zawartość transportu na jezdnię.

Według policji choć większość rolniczych protestów ma zazwyczaj spokojny przebieg, to łącznie funkcjonariusze zatrzymali już 60 demonstrantów.

Hiszpańscy rolnicy nasilili swoje protesty od wtorku, twierdząc, że rząd Sancheza “zwodzi ich obietnicami bez pokrycia”. Odnieśli się tym samym do propozycji centrolewicowego gabinetu, który 14 lutego zaprezentował szereg działań na rzecz rolnictwa, m.in. zmian przepisów skutkujących ograniczeniem biurokracji podczas wnioskowania o dotacje unijne, dopłat do paliwa rolniczego, wsparcia w nawadnianiu pól, a także zaostrzenia wymogów fitosanitarnych dla produktów spoza UE.

Manifestanci twierdzą, że nie mają żadnych gwarancji, iż zaprezentowane im przez rząd propozycje wejdą w życie. Ich zdaniem większość obiecywanych rozwiązań uzależnionych jest od dobrej woli władz Unii Europejskiej, którym nie ufają.

Według demonstrantów KE w zbyt małym stopniu działa na rzecz zwiększenia konkurencyjności producentów rolnych z UE. Twierdzą oni, że władze UE szkodzą europejskiemu rolnictwu poprzez realizację polityki tzw. Zielonego Ładu, która ma poprzez szereg przepisów umożliwić UE osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Zmiany te polegają m.in. na redukcji stosowania pestycydów i nawozów.

 

Marcin Zatyka (PAP)

sma/