Co z orzeczeniami Tomasza Sz.?

2024-05-15 07:49 aktualizacja: 2024-05-15, 12:49
Tomasz Sz., fot. X/@Szmydt_Tomasz
Tomasz Sz., fot. X/@Szmydt_Tomasz
Były już sędzia WSA Tomasz Szmydt podczas pracy w tamtejszym sądzie orzekał w 1100 sprawach. Tylko 37 z nich dotyczyło informacji niejawnych i poświadczeń bezpieczeństwa - pisze środowa "Rzeczpospolita".

Do niedawna był on sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, a przez dwa lata pełnił także funkcję dyrektora biura prawnego Krajowej Rady Sądownictwa. Jak pisze "Rz", do WSA wrócił po wybuchu tzw. afery hejterskiej (2018 do 2019).

W najbliższym czasie, jak wynika z wokandy, miał być sprawozdawcą w kilku sprawach wytoczonych wobec szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – jako organu. "Kolejne jego zadania, w dalszych terminach, miały polegać na orzekaniu w sprawach bezczynności lub odmowy udostępnienia informacji publicznej przez prezesa SO w Warszawie" - pisze "Rz".

Gazeta dodaje, że był też wyznaczony do posiedzeń niejawnych wytoczonych prezesowi Rady Ministrów. Sędzia NSA i przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych Aleksandra Wrzesińska-Nawacka tłumaczy "Rz", że sprawy nierozpoczęte, a przydzielone lub niezakończone, zostaną przydzielone innym sędziom.

Z kolei prokurator krajowy Dariusz Korneluk mówi "Rzeczpospolitej", że w ciągu pięciu lat ten oskarżony obecnie o szpiegostwo sędzia orzekał w 1100 różnych sprawach administracyjnych, różnego rodzaju.

Gazeta zaznacza, że prokuratura przygląda im się pod różnym kątem. Na pytanie w jakim zakresie, Korneluk odmawia odpowiedzi. "Sprawa jest bardzo delikatna i o żadnych szczegółach nie ma co rozmawiać" - podkreśla.(PAP)

kh/

TEMATY: