Dana Carvey dotknięty potworną tragedią. Jego 32-letni syn przedawkował narkotyki
Nie żyje Dex Carvey, najstarszy syn słynnego komika Dana Carveya („Świat Wayne’a”). Informację o śmierci 32-latka potwierdziła jego rodzina. Przyczyną zgonu było przypadkowe przedawkowanie narkotyków. „Nie będzie przesadą, gdy powiemy, że Dex kochał życie” – napisali w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych bliscy zmarłego.
„Minionej nocy spotkała nas okropna tragedia. Nasz ukochany syn Dex zmarł z powodu przypadkowego przedawkowania narkotyków. Miał 32 lata. Był niewiarygodnie utalentowany we wszystkim, czym się zajmował: muzyce, sztuce, kręceniu filmów, komedii. Oddawał się im z pasją. Nie będzie przesadą, gdy powiemy, że Dex kochał życie. Kiedy przebywało się z nim, również kochało się życie. Wszystko zamieniał w zabawę. Ponad wszystko jednak kochał swoją rodzinę, przyjaciół i dziewczynę Kaylee. Dex był piękną osobą. Ręcznie robione przez niego kartki urodzinowe były prawdziwym skarbem. Zawsze będziemy za nim tęsknić. Modlimy się za wszystkich, którzy zmagają się z uzależnieniami oraz z bliskimi takich osób” – napisali w mediach społecznościowych rodzice zmarłego.
O śmierci Deksa Carveya poinformował jako pierwszy portal „TMZ”. Według doniesień tego serwisu służby medyczne wezwała dziewczyna Carveya, która znalazła go nieprzytomnego w łazience. Przybyli na miejsce ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale nie przyniosła ona skutku. Śmierć Carveya została ogłoszona już na miejscu zdarzenia.
Dex Carvey w ostatnich latach próbował pójść w ślady ojca i występował w stand-upie. W 2016 roku można go było zobaczyć we wstępie programu komediowego „Dana Carvey: Straight White Male, 60” emitowanego przez Netflix. W sześciominutowym monologu mówił m.in. o marszach równości, a także o tym jak to jest być dzieckiem słynnego komika. Młodszy syn Carveya, Thomas, też jest stand-uperem. (PAP Life)
ep/
