Wydaje się naturalne, że to szef PO Donald Tusk będzie premierem, decyzja została podjęta przez wyborców. Co do reszty personaliów trwają ostatnie przymiarki - powiedział w Studiu PAP poseł Dariusz Joński (KO). Jak dodał, nowy rząd nie jest możliwy bez Lewicy. Porozumieliśmy się w ramach trzech dużych bloków - mówił.
Joński był pytany, czy wewnątrz opozycji jest już ustalony pełen podział stanowisk i resortów oraz, czy premierem będzie Donald Tusk. "Trwają ostatnie przymiarki, premierem - wydaje się (...) decyzja jest podjęta przez wyborców, przez tych, którzy głosowali" - powiedział Joński. Przypomniał, że Donald Tusk zdobył w Warszawie ponad pół miliona głosów.
Joński wskazywał na znaczenie wiedzy i doświadczenia Tuska w sprawie pozyskania środków na KPO, czy budowaniu nowych sojuszy międzynarodowych. Dopytywany, czy w gronie formacji opozycyjnych jest zgoda, że to Tusk będzie premierem, odparł: "Wydaje mi się, że to jest naturalne". "Co do reszty (podziału stanowisk) trwają ostatnie rozmowy" - zaznaczył poseł.
Nie chciał odnosić się do doniesień medialnych, że szefem rządu mógłby zostać ktoś inny niż Tusk, np. prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, ani do spekulacji, kto, jaki resort obejmie. "Liderzy ze sobą rozmawiają, zamkną tę dyskusję na poziomie programowym, później personalnym, wyjdą później i ogłoszą (te decyzje)" - powiedział Joński.
Według niego, to dobrze, iż prezydent Andrzej Duda rozpoczyna konsultacje z każdym z liderów politycznych. Wyraził nadzieję, że prezydent powierzy misję tworzenia rządu, "tym którzy przyniosą mu większość (parlamentarną) na stół". "A przyniesiemy my, łącznie razem: PSL, Polska 2050, Lewica i Koalicja Obywatelska" - podkreślił poseł KO. Jego zdaniem przyszły tydzień może być decydujący. "Mamy ogromny mandat zaufania i nie możemy go w żaden sposób stracić" - podkreślił Joński.
Pytany, czy możliwy jest rząd bez Lewicy, odparł: "nie". "Dlatego, że się porozumieliśmy w ramach trzech dużych bloków i idziemy razem. Dotrzymujemy słowa" - zapewnił.
Zapowiedział też kolejne kontrole poselskie, które będzie przeprowadzał w przyszłym tygodniu z Michałem Szczerbą (KO) m.in. w Agencji Badań Medycznych i NCBiR.
Dopytywany, czy w nowej kadencji będzie wychodził z propozycją powołania komisji śledczej, podkreślił, że wszystko musi być skonsultowane w ramach KO, Lewicy i Trzeciej Drogi. "Tutaj nie ma miejsca na jakieś własne ambicje i projekty, jest taki pomysł, żeby komisja śledcza się pojawiła, ale musi być zgoda wszystkich formacji i liderów" - zaznaczył.
Wskazał, że jego osobistym zdaniem, komisja mogłaby zostać powołana, by zająć się np. wydatkami rządu w czasie pandemii na respiratory, maseczki i funkcjonowanie szpitali tymczasowych; tzw. wyborami kopertowymi, budową elektrowni w Ostrołęce i sprawą wydawania wiz.
Joński zauważył też, że KO wskazała w swoich 100 konkretach, że rozdzielone zostaną funkcje ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. "I chcemy to zrobić" - zadeklarował.
Poseł KO pytamy o przyszłość takich inwestycji jak CPK, wskazał, że najpierw trzeba zrobić bilans otwarcia i "zobaczyć, co tam się dzieje", jakie umowy zostały podpisane. Podkreślił, że nie wolno realizować inwestycji kolejowych, powiązanych z CPK, na "ludzkiej krzywdzie".
Wśród najważniejszych obszarów, którymi powinien zająć się nowy rząd w pierwszej kolejności, wymienił służbę zdrowia i edukację. "Nauczyciele czekają na podwyżki, od 1 stycznia chcemy dać podwyżki nauczycielom 1500 zł" - przypomniał polityk KO. (PAP)
Autor: Jarema Jamrożek, Karol Kostrzewa
jos/