Organizacje pozarządowe krytycznie o braku konsultacji ws. strategii migracyjnej [NASZE WIDEO]

2024-11-25 10:43 aktualizacja: 2024-11-25, 22:55
Podczas wysłuchania obywatelskiego dotyczącego strategii migracyjnej organizacje pozarządowe w większości negatywnie oceniły brak konsultacji publicznych. Polityka wymaga podejmowania trudnych decyzji - wskazał wiceszef MSWiA, a ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego wyraziła nadzieję na przełamanie impasu.

W poniedziałek odbyło się wysłuchanie obywatelskie dotyczące założeń polityki migracyjnej i sposobów jej wdrażania. Opinie o strategii "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030" przedstawiły m.in. organizacje pozarządowe, pracodawcy i związki samorządowe.

Przed wystąpieniami NGO-sów głos zabrali przedstawiciele strony rządowej. Ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska, która we współpracy z KPRM oraz Fundacją Stocznia zorganizowała wysłuchanie podkreśliła, że jest ono następstwem listu, który skierowało do niej 38 organizacji pozarządowych z prośbą o spotkanie i wsłuchanie się w ich głos.

"Mam nadzieję, że to będzie takie przełamanie impasu. Będziemy wielokrotnie spierali się, będziemy mieć różne zdania, co nie oznacza, że nie możemy spotkać się, wsłuchać wzajemnie w swoje argumenty" - zaznaczyła Porowska.

Ministra zwróciła uwagę na znaczenie organizacji pozarządowych. W jej ocenie organizacje pozarządowe pokazały siłę i sprawczość w kryzysach m.in. podczas przyjmowania uchodźców z Ukrainy, pandemii Covid-19 i wrześniowej powodzi.

Wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk odniósł się do zarzutu, że nie było konsultacji społecznych przed przyjęciem przez rząd strategii migracyjnej. Podkreślił, że patrząc na okoliczności i kontekst innych wydarzeń, nie zmieniłby tej decyzji. Sprecyzował, że chodziło o posiedzenie Rady Europejskiej i kontekst międzynarodowy, który dotyczył strategii. "Polityka (...) wymaga podejmowania trudnych decyzji. Ta decyzja była supertrudna, ale została podjęta" – oświadczył.

Przypomniał, że na posiedzeniu rządu głos odrębny w sprawie strategii zgłosiło czworo ministrów Lewicy, ale – jak mówił – dotyczył on tylko jednego aspektu strategii – czasowego terytorialnego zawieszenia prawa do azylu. W pozostałej części strategię poparł cały rząd. Dodał, że w dokumencie znalazło się ok. 60 proc. zawartości z raportu przygotowanego przez Komitet Badań nad Migracjami PAN.

Ze strony rządowej głos zabrała również wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, która podkreśliła, że drogą do wypracowania dobrej strategii migracyjnej jest dialog z tymi, którzy się tą migracją na co dzień zajmują. "Dla mnie oczywistym grzechem zaniechania jest to, że nie traktuje się dzisiaj organizacji społecznych i zrzeszonych w nich ekspertów i ekspertek jako równoprawnych dla tworzenia tej strategii" - oceniła.

Wiceministra w resorcie kultury Marta Cienkowska zaznaczyła, że członkowie rządu nie mieli na końcowym etapie opracowania strategii możliwości ingerencji w nią. "Mam nadzieję, że wspólnie uda nam się po tym wysłuchaniu wpracować jakieś rozwiązania, które jeszcze uda nam się wdrożyć" - dodała.

Podczas części przeznaczonej dla organizacji pozarządowych swoją ocenę strategii przedstawiła m.in. Marianna Wartecka z Fundacji Ocalenie, która podkreśliła, że ograniczanie dostępu do terytorium i prawa do azylu wzmaga strach migrantów przed polskimi służbami i zwiększa ryzyko, że wpadną one w ręce handlarzy ludźmi. Dodała, że czeka na konsultacje społeczne strategii i ustaw, które będą ją wdrażały.

Przedstawicielka Grupy Granica i Stowarzyszenia We Are Monitoring Aleksandra Gulińska zwróciła uwagę na rozdźwięk między tym, co widzą osoby pomagające migrantom przy granicy polsko-białoruskiej, a narracją poprzedniego i obecnego rządu. "Nie mamy żadnych gwarancji, że tymczasowe zawieszenie prawa do ochrony międzynarodowej spowoduje osiągnięcie celu stawianego sobie przez rząd" – powiedziała.

Reprezentantka UNHCR Joanna Subko podkreśliła, że Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców zaniepokoił w strategii migracyjnej pomysł czasowego i terytorialnego zawieszenia prawa do przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową. Przyznała, że Polska ma prawo do kontrolowania swych granic, ale prawo międzynarodowe przewiduje, że nie może uniemożliwiać cudzoziemcom ubiegania się o ochronę przed prześladowaniem.

Wyrażona w art. 33 Konwencji o statusie uchodźców zasada no-refoulement zakłada, że każda osoba ubiegająca się o ochronę międzynarodową ma prawo dostępu do terytorium i do procedur o udzielenie ochrony, a także ochrony przed wydaleniem do państwa, z którego ucieka, jeśli uchodźca nie zostaje uznany za niebezpiecznego dla kraju, do którego przybywa - przypomniała.

Przedstawiciele organizacji pozarządowych zwracali na brak konsultacji towarzyszących przyjmowaniu strategii. Patryk Ignaszczak z Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zaznaczył, że większość tez w strategii jest zdecydowanie pozytywna. Jednocześnie dodał, że zbyt pobieżnie potraktowano problematykę unijnego paktu o migracji i azylu. Zwrócił też uwagę na brak konsultacji społecznych.

Nadia Winiarska z Konfederacji Lewiatan powiedziała, że strategia w sprawach ważnych dla pracodawców wymaga korekt. "Migranci od wielu lat wypełniają luki w kluczowych dla polskiej gospodarki obszarach" – podkreśliła. A strategia - w jej ocenie - to pomija.

Podczas wysłuchania Marcin Sośniak z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stwierdził, że lektura dokumentu zmusza go do przypomnienia rządowi "pewnych oczywistości" wynikających z konstytucji, a więc tego, że wśród wolności osobistych wymienia ona wolność od tortur i nieludzkiego traktowania, a w art. 56 z prawa do ubiegania się o ochronę międzynarodową czyni prawo osobiste każdego cudzoziemca. Według Sośniaka ze strategii można wywnioskować, że dopuszcza ona naruszanie konstytucji, "bo przecież, czym innym będzie odmowa dostępu do terytorium Polski, jeżeli nie pushbackiem". "W tej krótkiej zapowiedzi czai się zapowiedź kontynuacji polityki push backów" – dodał.

Anna Błaszczak-Banasiak z Amnesty International wskazała wiele kwestii, w których autorzy strategii – jak zaznaczyła – ignorują dane, fakty i prawo. Zauważyła, że czasowe zawieszenie prawa do azylu "jest sprzedawane jako nowe narzędzie do odzyskania kontroli na granicy", a jej zdaniem "w praktyce jest ono używane przez polskie władze co najmniej od 2021 roku". Oceniła, że autorzy strategii "świetnie zdają sobie sprawę, że proponowane rozwiązania są nielegalne". "To nieprawda, że Rada Europejska zaakceptowała założenia tej strategii w swoich konkluzjach. W tych konkluzjach trzykrotnie podkreślono, że nowe rozwiązania muszą być zgodne z prawem międzynarodowym i prawem UE" – stwierdziła.

Paweł Kasprzak z Obywateli RP ocenił, że dokument nazywany strategią, strategią nie jest, za to jest "oburzającą i obraźliwą deklaracją antywartości". W jego ocenie pushback poza tym, że skazuje ludzi na tortury i śmierć, jest przede wszystkim głupi, bo pozwala na oddanie migrantów do "ponownego wykorzystania" przez reżim Łukaszenki. "Ta strategia jest o strategii wygranych wyborów. To jest przerażająco głupia strategia, ponieważ jeszcze nikt, nigdy, nigdzie na świecie nie wygrał z faszystami przejmując ich agendę" - powiedział.

Janina Ochojska przyznała, że siedzi pośród uczestników wysłuchania obywatelskiego z uczuciem wstydu.

"Wstydzę się, ponieważ pochodzę z kraju, który stosuje wywózki, czy przyczynia się do niewyobrażalnych tortur powodujących utratę zdrowia, a nawet życia. Prześladują mnie obrazy wywożonych ludzi do lasu, przerażonych oczu, głosów wywożonych i przemarzniętych ludzi. Rozmyślam nad losem konkretnych osób, wypchniętych do Białorusi, gdzie czekają je kolejne prześladowania i niepewny los" - podzieliła się swoimi emocjami.

Ochojska podkreśliła, że propozycja premiera Donalda Tuska o czasowym i terytorialnym zawieszeniu prawa do azylu "wpisuje się idealnie w obraz unijnej polityki budowy fortu Europa" i jednocześnie "łamie prawo unijne i międzynarodowe". Dodała, że wykorzystanie zjawiska migracji, jako narzędzia do pozyskania głosów wyborców jest nieetyczne i może prowadzić do kolejnych podziałów. Zauważyła, że "światełkiem w tunelu jest propozycja uczłowieczenia strategii migracyjnej, która została zawarta w zaleceniach NGO-sów dotyczących paktu migracyjnego".

Była zastępczyni RPO Hanna Machińska, która również wzięła udział w wysłuchaniu, zaznaczyła, że każde państwo członkowskie UE i Rady Europy, przyjmując politykę migracyjną, powinno ją opierać na bardzo twardych podstawach prawa międzynarodowego, ale również prawa krajowego.

"Strategia (...) wywołuje wśród prawników – i nie tylko – poczucie dokumentu, który abstrahuje od systemu prawa. (...) Każda instytucja państwa musi być oparta na prawie. Bezpieczeństwo prawne to poszanowanie praw człowieka i praworządności. Bez tego mamy chaos prawny. Ta strategia jest niestety tego wyrazem" – oceniła.

Dodała, że strategia gwałci zasadę non-refoulement i dystansuje się od paktu migracyjnego i azylowego, a także zaprzecza wyrokom sądów krajowych i międzynarodowych. Przytoczyła sentencję wyroku WSA w Białymstoku mówiącą o tym, "że żadne przepisy krajowe ani okoliczności takie jak kryzys migracyjny nie mogą wyłączać nakazu stosowania przez państwo zasady wynikającej z konwencji genewskiej, nawet wobec przekraczających granicę nielegalnie".

Podsumowując konferencję wiceminister Duszczyk zaznaczył, że plan implementacyjny strategii jest dokumentem bardzo prostym, który będzie się składał z czterech kolumn w tabeli.

"Mam nadzieję, że niebawem zostanie przedstawiony (...) i wtedy będziemy mogli dyskutować na temat również tego dokumentu" - powiedział. Dodał, że plan zostanie prawdopodobnie przyjęty przez zespół międzyresortowy.

Wiceszef MSWiA zaznaczył, że bardzo szybko powinny zakończyć się również prace nad regulaminem zespołu międzyresortowego, który powołuje grupę roboczą do współpracy z organizacjami pozarządowymi. "To będzie znak, że bardzo poważnie traktujemy dyskusję i współpracę z organizacjami pozarządowymi" - powiedział.

Ministra Porowska stwierdziła, że zrobiła tyle, ile mogła. "Uznaję, że ja i moi pracownicy wypełnili obowiązek zorganizowania wysłuchania obywatelskiego i dopuszczania do głosu organizacji pozarządowych, ale i obywateli, dla których ten urząd, który sprawuję, został powołany" - podsumowała. Zapowiedziała, że wszystkie głosy, które pojawiły się podczas wysłuchania zostaną spisane. Jak zapewniła, zrobi wszystko, by każda z osób pracujących nad wdrożeniem strategii migracyjnej, zapoznała się z tymi głosami.

Uchwałę w sprawie opracowanej w MSWiA strategii "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030" Rada Ministrów przyjęła 15 października.

Dokument – jak uzasadnił rząd – ma przyczynić się do stworzenia przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji, która będzie kontrolowana przez instytucje państwowe. Zakłada m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. Wyłączone mają być z tego zapisu tzw. grupy wrażliwe. Odnosi się do takich obszarów, jak: dostęp do terytoriów, dostęp do ochrony krajowej i międzynarodowej, warunki dostępu do rynku pracy, migracje edukacyjne, integracja, obywatelstwo i repatriacja, diaspora polska.(PAP)

 

ak/ mchom/ jann/ ktl/