Chociaż o uruchomienie unijnego mechanizmu ochrony ludności w sytuacji klęsk żywiołowych oficjalnie musi wystąpić do KE premier Donald Tusk, Zdrojewski zaapelował o to już w środę podczas porannej debaty PE w Strasburgu.
Ustanowiony w 2001 r. mechanizm ma na celu wzmacnianie współpracy w zakresie ochrony ludności między państwami członkowskimi UE i 10 krajami uczestniczącymi, w tym Polską, aby poprawić zapobieganie katastrofom, gotowość na nie i reagowanie w sytuacjach ich wystąpienia. W praktyce oznacza to, że w przypadku wystąpienia np. klęski żywiołowej, każdy kraj może zwrócić się o pomoc np. wysłanie ratowników lub sprzętu; działania koordynowane są przez Komisję Europejską i niemal w całości przez nią finansowane.
Zdaniem Zdrojewskiego, jeśli myślimy, tak jak PiS, że proszenie Komisji o pomoc oznacza, że państwo jest słabe i nie potrafi sobie samo poradzić z problemem, to nie powinniśmy wstępować do UE. "Przecież zostaliśmy członkiem Unii po to, żeby nam pomagała, dzieliła się swoimi zasobami i środkami finansowymi" - zauważył polityk. Jak podkreślił, to, że prosimy Unię o pomoc w obliczu powodzi, nie oznacza słabości, tylko oznacza partycypowanie w solidarności europejskiej.
W rozmowie z PAP europoseł potwierdził, że o unijną pomoc wystąpi do KE polski rząd, ale sprecyzował, że celem jego porannego apelu do KE o jak najszybsze uruchomienie mechanizmu solidarności było głównie podkreślenie potrzeby przyspieszenia pomocy, w tym uelastycznienia mechanizmów dostarczania środków finansowych, aby były mniej zbiurokratyzowane, łatwiejsze do otrzymania i dostępne jeszcze w tym roku. "To ważne, żeby zarówno władze krajowe, jak i regionalne mogły szybko zareagować na skutki powodzi i jeszcze przed zimą osuszyć obiekty i pozbyć się wody" - powiedział PAP Zdrojewski.
Jak dodał, jego grupa Europejskiej Partii Ludowej (EPL) jest w kontakcie z Komisją Europejską, a także spotkała się z polskim kandydatem na komisarza UE ds. budżetu Piotrem Serafinem. "Sprawdzaliśmy jakie są możliwości uelastycznienia mechanizmu i one faktycznie są" - zaznaczył.
W czwartek Parlament Europejski uchwali rezolucję, w której m.in. sprecyzuje swoje oczekiwania dotyczące pomocy unijnej dla powodzian. Dokument ma liczyć ponad 20 punktów, z czego siedem ma być kluczowych i dotyczyć głównie finansowania pomocy.
Na razie w czasie ostatnich powodzi przetaczających się przez Europę Środkowo-Wschodnią z mechanizmu ochrony ludności skorzystały jedynie Czechy.
Ze Strasburga Jowita Kiwnik Pargana
jowi/ kar/ mhr/ grg/