O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

FBI: zatrzymano mężczyznę podejrzanego o plan zamachu na Donalda Trumpa 

Policja zidentyfikowała mężczyznę, który miał zamiar zabicia byłego prezydenta Donalda Trumpa jako Ryana Wesleya Routha - podała w niedzielę telewizja Fox News. 58-letni mężczyzna był w przeszłości cytowany przez "New York Timesa" jako członek jednej z grup cudzoziemców walczących w Ukrainie.

Donald Trump. Fot. PAP/EPA/	BIZUAYEHU TESFAYE
Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ BIZUAYEHU TESFAYE

Więcej

Donald Trump ranny podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Fot. PAP/EPA/DAVID MAXWELL

Zamach na Donalda Trumpa. FBI ujawnia kolejne szczegóły dotyczące sprawcy

Według Fox News i należącego do tej samego właściciela dziennika "New York Post", powołujących się na źródła w policji, Routh to 58-latek mieszkający ostatnio na Hawajach i pochodzący z Karoliny Północnej.

Mężczyzna o tych samym nazwisku i miejscu pochodzenia był cytowany w artykule "New York Timesa" w ub.r. o obcokrajowcach walczących w Ukrainie. Routh miał plan ściągnięcia do walki w Ukrainie byłych afgańskich żołnierzy, którzy zbiegli z kraju przed Talibami. Potwierdza to jego konto na portalu X, gdzie w 2022 r. pisał, że jest w Ukrainie i organizuje innych ochotników z zagranicy. Jego wpisy sugerują, że chciał również wysłać afgańskich żołnierzy do Tajwanu i Haiti.

W swoim koncie na portalu LinkedIn pisał z kolei, że na Hawajach był zaangażowany w budowę domów dla ubogich. Ogłaszał też, że "przyjąłby zaproszenie do przyłączenia się do jakiejkolwiek monumentalnej i godnej sprawy, która doprowadzi do realnych zmian na naszym świecie".

Routh został zatrzymany w niedzielę na Florydzie po tym, jak agenci Secret Service zauważyli go ukrytego w krzakach pod ogrodzeniem klubu golfowego Donalda Trumpa z karabinem AK-47 z celownikiem optycznym. Według policji mężczyzna znajdował się ok. 300-500 metrów od Trumpa, a po oddaniu strzałów przez Secret Service uciekł z miejsca, porzucając broń w krzakach.

Już po zatrzymaniu mężczyzny sztab Trumpa wysłał do sympatyków drugi e-mail z prośbą o wpłaty na jego kampanię.

"Jestem cały i bezpieczny i nikomu nic się nie stało. Dzięki Bogu! Ale są ludzie na tym świecie, którzy zrobią cokolwiek trzeba, by nas powstrzymać" - napisał były prezydent.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

 

osk/wr/gn/

Zobacz także

  • Donald Trump. Fot. PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL

    Rozmowa wysłannika USA z Putinem. Trump zabiera głos

  • Donald Trump. Donald Trump. Fot. PAP/EPA/ALEXANDER DRAGO / POOL

    Chronologia kryzysu – etapy polityki celnej Trumpa [INFOGRAFIKI]

  • Doradca Trumpa, Peter Navarro. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

    Doradca Trumpa krytykuje Muska. "Nie rozumie mechanizmów oszustw handlowych"

  • Donald Trump i Marine Le Pen. Fot. PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / EPA/POOL/THOMAS SAMSON / POOL MAXPPP OUT

    Trump zabiera głos ws. wyroku dla Le Pen. "Polowanie na czarownicę"

Serwisy ogólnodostępne PAP